Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 30, 2013 11:25 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Uważam podobnia, może spróbować namówić Jolę D aby już więcej kotów nie brała.Skupiła się na tych co już ma starać się trochę wyadoptować.Lepiej sterylizować wolno żyjąca (w najgorszym przypadku podawać proszki przeciw rują)

korbacz9

 
Posty: 625
Od: Czw maja 31, 2012 20:38

Post » Pon wrz 30, 2013 18:22 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Nie wiem, co napisać. Jolu, wiesz, że nie powinna brać żadnego innego. Ale - nawet jeśli nie weźmie następnego - ma o wiele za dużo zwierząt pod opieką. Co tam klepać w klawiaturę, to realny problem :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon wrz 30, 2013 22:09 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

EwoKM, piszę zbyt skrótowo i stąd nie wszystko dobrze wyjaśniam. Oczywiście, lepiej złapać kotkę, żeby wykarmiła kociaki. Ale kociaki się złapały, a kotka nie chciała. Co Jola miała zrobić - wypuścić kociaki? One tam nawet nie miały żadnego schronienia, koczowały pod śmietnikiem przykrytym dachem, ale tylko na słupkach, bez scian bocznych - a robi się coraz zimniej. No i dwoje rodzeństwa samochody już zdążyły rozjechać...
Korbacz9, Małgosiu - ja też bym chciała, zeby Jola miała mniej kotów. Myślę, że w październiku ruszą trochę adopcje. Ale z tym hasłem "nie bierz więcej kotów" jest bardzo trudno, kiedy się masowo łapie na sterylizacje. Jola wypuszcza koty po sterylizacji, czasem wypuszcza nawet oswojone koty (jak Chrupek, koteczka z Elektrowni). Ale bywa tak, że kota po prostu nie ma gdzie wypuścić. W miejscu z którego został zabrany, nie przeżyje. W końcu nie po to się te koty sterylizuje, żeby natychmiast ginęły (i tak giną, wczoraj jola widziała rozjechaną kotkę, którą sterylizowała w ubiegłym roku :( ). Sama czasem łapię koty na sterylizacje i wiem, jak to jest - wczoraj łapałam, a dziś moje stado powiększyło się o uroczą, młodą, miziastę trikolorkę. Nie potrafiłam jej wypuścic, więc została moim 9-tym tymczasem...

Joli stado powiększyło się o kociaki, te koty powinny się wyadoptować. Prawdziwym problemem są kilkuletnie nieadopcyjne, które już pewnie zostaną z Jolą. Niektóre są chore i zapewne niedługo odejdą. Niektóre mogłyby znaleźć dom w jakiejś stadninie. Inne powinny znaleźć opiekunów wirtualnych, którzy wspomogliby Jolę przy opłacaniu koszów leczenia czy zakupie droższej karmy. Niestety, nie wiem, gdzie można by się postarać o takich wirtualnych opiekunów. Na razie Kotylion robi aukcje cegiełkowe na koty Joli, trochę wpłat wpływa od forumowiczów (i bardzo za nie dziękujemy!!!), resztę muszę sfinansować sama... Możecie więc sobie wyobrazić, ze jestem najbardziej zainteresowana zmniejszeniem kociego stanu posiadania :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 01, 2013 5:48 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Dlatego też, Jolu, napisałam, że nie wiem, co pisać, bo potrzebna jest pomoc :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro paź 09, 2013 19:15 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Jola była w lecznicy z 6 kotami, a teraz siedzi na dworcu i czeka, żeby się złapał kot. Pojechała łapać kota, który jest oswojony (miał obróżkę), a złapał się dziki buras. Oczywiście, jak już się złapał, to go Jola nie wypuści. Dzikusa przepakowała do transportera i czeka na tego drugiego.
Kociaki oczywiście chore, a Marcysia-Ślicznotka będzie miała sterylkę, bo okazuje się, że jest w ciąży.
Edit: drugi kot złapany, rzeczywiście jest oswojony.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 16, 2013 23:34 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Dzikus po kastracji został szybko wypuszczony. Oswojony Plamek wylądował na razie na tymczasie u Ewy z Wólczańskiej 21.
Joli koty nadal chore - Marcysia i Aria bardzo chore, Pixi i Dixi też, Tomcio po raz kolejny na zylexsisie (albo czymś podobnym). Jola codziennie biega z nimi do lecznicy, podaje leki i jest bardzo zmęczona...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 18, 2013 10:11 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Pixi i Dixi dziś znowu gorzej, zwracają, za to Arii się poprawiło, zjadła ładnie. Maluchy wszystkie dostają Zylexis 2x (jedna dawka już była), może je zgłoszę do funduszu Immunologicznego, chociaż Jola ostatnio dostała od nich parę wpłat, więc trochę nie wypada...
Tomcio jest na jakimś odpowiedniku zylexisu,
O Marcysi nic nie wiem, więc chyba nie jest gorzej. Ciąża Marcysi była liczna, 5 płodów, jeden obumarły, nie przeżyłaby bez pomocy. To musiała być jej pierwsza rujka.
Nadal jak zawsze prosimy o pomoc, wpłaty na konto Joli, gdyby ktoś chciał się dołożyć, podam numer.

Jola stwierdziła, że przestaje łapać koty na sterylizację, bo przez to kotów jej ciągle przybywa. Ewa mrau może potwierdzić - tak właśnie jest. Przy sterylkach pojawiają się maluchy, nie ma co z nimi zrobić, w końcu lądują w mieszkaniu i stado się powiększa. :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 18, 2013 10:27 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Jolu może kotom do adopcji wirtualnej zrobić osobny wąteczek. Opisać na czym niała by taka adopcja polegać A co słychać u norewsiowatego

korbacz9

 
Posty: 625
Od: Czw maja 31, 2012 20:38

Post » Sob paź 19, 2013 0:28 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Nie wiem, czy jest sens zakładać kolejny wątek, skoro na tym są koty "do adopcji wirtualnej" i jakoś nikt się nie zdecydował któregoś kota adoptować. Poza tym te wątki trzeba prowadzić, a ja nie daję rady - nawet tu piszę nie za często i jak widać - o dośc późnej godzinie :twisted:
Adopcja wirtualna polega na wpłacaniu regularnie na konkretnego kota, o którym wtedy "adoptujący" dostaje szczegółowsze informacje, fotki itd.
Syberyjskopodobny Ramzes po wywalczeniu powrotu z adopcji zyje sobie szczęśliwie w przekoconym mieszkaniu Joli
Obrazek
(chciałam dodać więcej zdjęć, ale Wstaw.org się zbiesił).
Jola bardzo chora, dusi się, ciężko oddycha, poza tym przeziębiona, ma 35,5 temp. - organizm słaby, nie ma siły się bronić. A jutro musi iśc do lecznicy z 4 kotami (Marcysia, Aria, Pixi i Dixi) na kolejną kroplówkę.
Kot z Dworca (ten oswojony) wylądował w środę wieczorem na tymczasie u Ewy z Wólczańskiej 21, ale chyba się rozchorował - od wczoraj (czwartek) nie je, siedzi w pozycji "obronnej", na szczęście qoopal i sioo w kuwecie było. Jutro musi się pokazać w lecznicy, bo nie wiadomo, co mu może dolegać. U Ewy w środę wieczorem jadłjak smok, łaził po całym domu tłukąc po drodze niektóre drobne przedmioty. A teraz siedzi za fotelem i nie reaguje na żadne Kici-kici. Oby tylko sięnie okazało, że to kolejny kot, który "wybrał" sobie dom Joli i tylko tam jest szczęśliwy :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 12:31 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Pixi i Dixi nie dały rady... :( :( :( [']

Kotek z Dworca (Plamek)po wizycie u weta wraca do Joli bo potrzebna kroplówka i zastrzyki (Ewa nie zrobi). Ma ogromne gile, a do tego chyba się czymś struł.

Aria lepiej, Marcysia też chyba da radę.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 14:27 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Pixie i Dixie, maleństwa [*] [*]
Jolu :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 20, 2013 12:39 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Kot z Dworca (Plamek) jest bardzo chory - przeziębienie i zatrucie razem. Ne mam pojęcia, co on mógł zjeść - i czy u Ewy czy jeszcze u Joli.
Marcysia i Aria też słabiutkie, wydawało się ze juz lepiej, ale to była chwilowa poprawa, Aria znowu ma ponad 40 st. gorączki :(
Właściwie nie wiem, po co to wszystko piszę, prawie nikt tu nie zagląda, a ja nie mam czasu chodzić towarzysko po innych wątkach, żeby w odpowiedzi ktoś wszedł tutaj.
Jola mówi, że jeszcze do czerwca kilka osób z forum wpłacało coś regularnie, teraz już nie ma tych wpłat, kotów przybywa, Jola wygląda jak cień, to wszystko nie ma sensu... :evil:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 20, 2013 12:44 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Zaglądam,czytam i bardzo współczuję tej ciężkiej sytuacji :(
Pomóc na razie nie mogę,ale mam nadzieję,że wkrótce to się zmieni.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 20, 2013 15:19 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Zaglądam, choć nic nie pomagam. Z samego czytania wątku sytuacja się nie poprawi :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 20, 2013 17:01 Re: 59 kotów Joli Dworcowej - prosimy o pilną pomoc!!!

Wiem Małgosiu, kochana jesteś. Teraz najważniejsze jest żeby koty Joli były zdrowe, (czyli terzba mieć pieniądze na leczenie i karmę), a jak Jola nie będzie musiała im dawać bolesnych zastrzyków, za to będzie miała czas się z nimi bawić i głaskać, to koty będą łaskawsze i szybciej się wyadoptują. Teraz to właściwie nie ma co wyadoptowywać, bo miziaste sa chore, a zdrowe są starsze (albo w ogóle stare) i niemiziaste :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70338
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], Meteorolog1 i 188 gości