Aniołki Duszka - Karmel [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 19, 2013 16:54 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

jonogram raczej ok :roll:
sód, potas, wań, fosfor - wszystko w normie...

kreatynina - 0,88
mocznik 41,3
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 17:00 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

a co Panie Dr powiedziały na te wszystkie wyniki ??

wiedźma_65

 
Posty: 1345
Od: Śro lis 08, 2006 22:38
Lokalizacja: Łódź- Bałuty

Post » Sob paź 19, 2013 17:14 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Jedna Pani Dr
Drugiej już nie było

Pani Dr pomyśli
Na razie na pewno leczymy zapalenie pęcherza
no i spróbujemy dawać urinary s/o


Jest też inna opcja.
Moja własna.
Jak jej nie przejdzie to szczanie - to jej urwę ten zakuty, durny łeb i skończą się problemy. Jej i moje :twisted: :twisted: :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 17:58 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Jak jej nie przejdzie, to przyjdzie spróbować zastosować to, co pisał PcimOlki, a nie kotusiowi łeb urywać za to, że naturalista i nie rozumie, że ma się dostosować i chrupki mają pomóc plus antybiotyki, bo jak nie to łeb urwą :twisted:

Warto też poczytać to oraz to, str. 8 i to (na dole bibliografia - to polecam szczególnie).

Zachęcam naprawdę mocno - w końcu życie kota najważniejsze ;)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob paź 19, 2013 18:23 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

hehe
do tej opcji też się przygotowujemy - a punkt widzenie Piotra znam bardzo dobrze :wink:
Kocie "zupki" dajemy już od dawna - zwłaszcza Miki, która nie przepada za mokrym jedzeniem, ale sosiki bardzo lubi :wink: , mają fontannę z której chętnie piją, Miki też codziennie ma seans przy umywalkowym kranie :twisted: - sporo pije - naprawdę.
mam jednak cały czas nadzieję, że Miki nie odwaliło na maxa, a jedynie ma problem dający się wyleczyć tradycyjnymi lekami :twisted:
Feliwaye u nas nie działają :( ani obróżki, krople bacha i inne takie :roll:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 18:55 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Wiesz, zawsze jest ryzyko, że jest kotem indywidualistą jak Magnolia :-| kiedyś wyczuła jak wróciłam ze sklepu, że o spodnie otarł mi się kot (nie zdążyłam dobiec do łazienki i zmienić) - dostała istnej furii: drapała, gryzła i wyła... dopiero spodnie do prania, głaskanie i przytulanie... i jej przeszło w końcu po kilku minutach. W schronie się bała kotów, u Fifi łapoczyny (chyba na Kajtku za to, że spojrzał na miskę i w ogóle wszedł do "jej" pokoju). Dlatego jak słyszę, że kotom zawsze lepiej we dwa, to mnie trafia - nie każdy kot lubi kumpla (w wydaniu fachowca opisane tutaj, tutaj i tutaj). Może malutkiego by zaakceptowała jak własne dziecko (sterylka w wieku 5 lat i mocno rozciągnięta skóra na brzuchu może sugerować, że małe miała), ale spore ryzyko...

Pisałaś, że ostatnio się nie bardzo kociaste dogadywały, więc to niestety może być na tle nerwowym - a to sporo pracy i nie zawsze się udaje (przypadek, że niby OK i nagle łapoczyny jest właśnie w tym pierwszym artykule w/w). Masakra w każdym razie :-| lepiej jednak, żeby to było wyleczalne lekami. Jak nie leki, to może behawiorysta? No przecież ślicznego łebka jej nie urwiesz :twisted: to oczywiste!

Co do picia - to dobrze, że sporo pije (nadrobienie tyle ile miałaby w samym mokrym to nie lada wyzwanie); mam fontannę - nawet ceramiczną - fajny nawilżacz powietrza; nawet z mokrego robię jeszcze bardziej mokre, żeby dostałą choć te 50ml na kg m.c., bo dosmaczanie wody i wszystko inne nie działa (może też dlatego, że ma ten nosek zdeformowany i jak pije, to sobie do niego językiem wchlapuje wodę - a na to żadna zmiana naczyń czy rodzaju wody nie pomoże; operacja mocno obciążająca organizm i ryzykowna, a skoro jej to w niczym innym nie przeszkadza, to nie ruszamy).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob paź 19, 2013 19:30 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Miki ostatnio nie jest zbyt zadowolona :twisted:
Obrazek
ale nadal potrafi czarować ślepiami

ObrazekObrazek
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 19, 2013 19:36 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

podoba mi się terapia w postaci odrywania łba
ja ją zawsze stosuję (a przynajmniej zapowiadam) w przypadku jakichkolwiek dolegliwości, lub ich zapowiedzi
działa cuda :mrgreen:
szczególnie dobra kiedy kaszle mąż, lub dzieci
przy kotach, też się sprawdza :mrgreen:

A na poważnie, Duszku, a mówiłaś, że te siuśki są z folii, a nie wygotowanwej chochelki?
Bo może kocie siuśki wchodzą w jakiś sposób w reakcję z polietylenem, czy czymś tam
(żaden chemik ze mnie)

kciuki trzymam nieustająco, żeby się szybko naprawiło

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 19, 2013 21:36 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Szylkretki z racji bycia szylkretkami mają już pokręcone w głowach.
Dobrze, że problemy nerkowe odpadają.
Też bym chyba stawiała na behawioralne jako pierwotne, a zapalenie pęcherza/piasek wtórne.

Oprócz urywania łba można rozważyć jeszcze jedno - przemalowanie kota i wytłumaczenie, że szylkretowość już niczego nie tłumaczy :twisted:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob paź 19, 2013 22:45 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

O rany biedna Miki :(
Chcą łeb urwać..przemalować :mrgreen: :ryk:

Ja jednak pełna nadziei na wyleczenie trzymam kciuki
za te cudne oczyska :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 20, 2013 9:54 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Dziś ładny dzień, to się futra trochę przewietrzą...
Nie wiem, jak to wpłynie na stan pęcherza jednej takiej - ale chyba zaryzykuję :twisted:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 20, 2013 10:56 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Potrzymam :ok: :ok: :ok: niech wpłynie dobrze!
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie paź 20, 2013 11:46 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Niech to wietrzenie wpłynie dobrze choć na psychikę :ok:
Trzymam kciuki za opanowanie sytuacji :ok:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 20, 2013 19:36 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Duszek686 pisze:Jak jej nie przejdzie to szczanie - to jej urwę ten zakuty, durny łeb i skończą się problemy. Jej i moje :twisted: :twisted: :twisted:
Już to widzę :) Tyle, że Ci ulży po tym gadaniu :wink:

Sis pisze:Oprócz urywania łba można rozważyć jeszcze jedno - przemalowanie kota i wytłumaczenie, że szylkretowość już niczego nie tłumaczy :twisted:
To dobre :mrgreen:

Moc kciuków, aby coś łatwego do przegonienia zdiagnozowano :ok:
Anetko, trzymaj się, dużo cierpliwości.
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw paź 24, 2013 7:03 Re: Aniołki Duszka - Karmel [']

Miki na razie postanowiła zrobić sobie przerwę w tych najbardziej ostrych protestach - ciekawe na jak długo :roll:
Boję się pisać i mówić - nie będziemy więc na razie tańczyć z radości, bo i powodów do tego zbyt dużo nie ma :roll: :twisted:
Podawanie Miki tabletek na pęcherz jest zajęciem wyjątkowo niebezpiecznym i czasochłonnym - zanim się uda - to tabletka jest wypluta 10 razy, a Miki gryzie i łapami macha na wszystkie strony, więc moje ręce niedługo będą wyglądały jak po spotkaniu w Edwardem Nożycorękim :roll:
Dodatkowych atrakcji dostarcza również pozostała część stadka :roll:
Wtorek był wyjątkowo atrakcyjny.
Najpierw Laki postanowił puścić pawia na szafce z telewizorem... W ostatniej chwili udało mi się go ściągnąć na podłogę - ozdobił więc kłakami i karmą sam środek pokoju.
Sprzątnęłam, Laki poprawił w sypialni. A potem jeszcze w "kocim" pokoju :twisted:
Posprzątałam, pomyłam podłogi, wreszcie - usiadłam.
Nie na długo.
Ruda chyba pozazdrościła - i siedząc na tapicerowanym podnóżku postanowiła też się zrzygać...
Ruda rzyga bardzo widowiskowo...
Zeskoczyła z podnóżka i pobiegła do kuchni - rzygając przy tym non stop :twisted: Aż trudno uwierzyć, że tyle żarcia mieści się w takim małym kocie - w efekcie miałam zarzygany cały pokój, przedpokój i pół kuchni :twisted:

Chyba sobie kupię nerwosol, bo meliska już nie wystarczy :roll: :twisted: :x
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23790
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości