Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 18, 2013 10:02 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Znowu mi powiadomienia nie przychodzily, ja sie tak nie bawie!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88480
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt paź 18, 2013 20:00 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

jaanka pisze:Jak się cieszę że Was poznałam :)


No nieee???

Neigh tu są CYPRYJCZYCY a nie Grecy.
Oni są:
- uśmiechnięci
- życzliwi
- świetnie mówią po angielsku (bez kluski w przełyku)
- pomocni do obłędu
- dobroduszni
- tolerancyjni
-I ZAWSZE -kurna!!- uśmiechnięci!!!

No, ale jakbym ja miała taki klimat to też bym się śmiała do ludzi...wstajesz rano i masz 27 stopni w październiku , jak deszcz to przez pół dnia (i znowu 26,5 stopni)("ochłodziło się!"- poinformowała nas Eleni rano z poważną miną...jasne : 0,5 stopnia! IDZIE ZIMA jak pisał Martin w "Grze o tron")
Dobra , specjalnie dla MB będą koty. Tylko nie w ruinach.
Ruiny będą osobno, w niewielkim stopniu zresztą:), bo dziś raczej się nie ruinowaliśmy.
Zrujnował nas i owszem zakup małżowych Birkenstocków (stare wyglądają już jak po pieszej wyprawie krzyżowej do Jerozolimy -tam i z powrotem...wreszcie chłopa namówiłam na zakup nowych...kurde, suma zawrotna!!!)
Koty były w żeńskim klasztorze, siostry były urocze.
I stareńkie. Jak usłyszały ,że my z Polski zaraz zakrzyknęły ,że mamy świętego papieża i pognały do swoich zabudowań. Przyniosły miód z jogurtem, orzechy w miodzie i jakąś marmoladę bo my wszak lud święty... :mrgreen:
Małż , który jest agnostykiem syczał "a ja im powiem ,że boga raczej nie ma..." uśmiechając się szatańsko, na co ja odszeptywałam (siostrzyczki i tak nas nie rozumiały!) "...to się z tobą rozwiodę...!".
Siostry hodują koty wychodzące.
Stado zadbane, śliczne i czego bardzo zazdroszczę- wzajemnie się uwielbiające.
Nie widziałam persiąt kotkinsowych ocierających się o siebie. No, może poza Amką, ale ona czyni to po uprzednim spraniu obiektu westchnień i ku jej zdziwieniu- delikwent "ocierany" zaraz ją pierze.
Cóż już taka z niej intelektualistka niestety...związki przyczynowo- skutkowe u niej leżą po prostu...

Siostry uniknęły konfrontacji z małżowym światopoglądem (patrzcie...ateista a dobry człowiek...co by na to powiedzieli co niektórzy?!), my zaś sfotografowaliśmy kilka zachwycających miejscowych kotów:


Niebieski (chłopak bez jajek to był- te siostry widać kastrują!) nas powalił:


Obrazek


A to było coś długowłosego:

Obrazek


I jeszcze walne zgromadzenie w kwestii kolacji (siostry zaraz dadzą RC, zapytałam!):

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt paź 18, 2013 21:55 przez kotkins, łącznie edytowano 1 raz

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 18, 2013 20:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Piękne koty :1luvu:. Świetny klimat :ok:. Miłe i rozsądne siostry :o :ok: Nic tylko się zachwycać :D . A co dobrego jedliście? Znaczy oprócz "świętego" jedzenia :wink: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt paź 18, 2013 20:28 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

A tu mozaika. Pani jest niepokojąco podobna do mojej koleżanki Julity...

Obrazek


I jeszcze mozaika. Ładna, ale nie powala...i nie jest bardzo stara:

Obrazek

Oraz -specjanie dla MB- BIG HOLE!!!- grób z Lymssos , wykuty w skale:

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt paź 18, 2013 22:02 przez kotkins, łącznie edytowano 3 razy

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 18, 2013 20:45 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Małż zajada się tutejszymi szaszłykami. Dziś się przejechał- mięsko było chyba z kozy...Kozy to w jego rodzinie zwierzęta domowe, więc zareagował jakby mu podali np. zrazy z kota:)
Ja jadam głównie owoce morza, których on nie cierpi i dlatego w domu nie gotuję (poza rybami).
Dziś były wspaniałe krewetki ,ale nie unikam kalmarów. Wielkie, soczyste i w cudownym, kruchym jakby panierowanym cieście.
Kilka dni temu jadłam risotto (?) z octopusami (małe ośmorniczki) polane ich ...tym czarnym atramentem, który mają w środku.
Czosnkowe, słodkawe i pyyyyszne!

A z kotami nie do końca jest idealnie: byliśmy pod Larnacą , tam jest słone jezioro.
Jest tam muzułmańskie mauzoleum ciotki Mahometa.
Nie weszliśmy, bo byliśmy wieczorem, ale bardziej nam szło o jezioro niż ciotkę.
Aczkolwiek widok na mauretańskie wieże i słone jezioro całkowicie wyschnięte- cudowny.
Tyle ,że nam zdechł aparat.
I nie mamy zdjęcia:(

Pod mauzoleum z 30 kotów.
I był rudy kociak- świerzb w uszach, wydęty brzuszek i widoczna biegunka.
Łasił się jak szalony :WEŹ MNIE!!!"
No kurczę...jakbym była samochodem to byłby nasz.
Oboje to wiedzieliśmy.
Ale samolotem..??

Uciekliśmy jak tchórze.
Widać ,że inne koty karmione, jest woda w pojemniczkach...
Ale ten biedak...
Jak o nim pomyślę , mam wyrzuty sumienia.
Muszę znaleźć jakąś organizację pro zwierzęcą na Cyprze i napisać...

No to dla wszystkich: klifowe wybrzeże:

Obrazek

Oraz flora jaka tu teraz kwitnie:

Obrazek

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 18, 2013 20:50 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

kotkins pisze:Samochód mamy wynajęty- do Cypru tureckiego jechać nie możemy bo Hertz zastrzega ,że nie można wyjeżdżać nim "za granicę" a już za granicę Unii- to w ogóle.
W górach byliśmy- żałuj:)

Jeśli macie ochotę wpaść do Cypru tureckiego, to można podjechać np. do Nikozji, zaparkować w części greckiej i pieszo przejść przez punkt graniczny, pospacerować... Moi znajomi twierdzili że to wielce pouczająca wizyta jest. Przy okazji - w Nikozji jest parę interesujących muzeów, m. in ikon, koło arcybiskupiego pałacu, i archeologiczne, nieduże, ale ciekawe.
Bardzo specyficznie człowiek się czuje w okolicach strefy granicznej, niekoniecznie przyjemnie, ale potem mu się własne życie bardziej podoba, nawet z pochmurna jesienią w pakiecie...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt paź 18, 2013 20:55 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

...I nie drażnię tu więcej tygrysa: zaraz się okaże ,że Kotkins zamiast w domu pilnować kocich ogonów ,albo przeznaczać zarobioną w pocie czoła kasę wydaje na bzdety... :mrgreen:

Lans, lans i jeszcze raz Doda Elektroda!!!
"Życie na gorąco" się kłania!!

I jeszcze napiszę "WIELKIE DZIĘKI DLA EWISSKO. która codziennie jeździ do Kotkinsowa, wsuwa w Leosia i innych jedzonko, oraz dla Cairo, która pilnuje wetów pod nieobecność niecnego Kotkinsa.
Z MK sobie pogadam INACZEJ jak wrócę i nie będzie to przyjemna rozmowa...taaa...

A za tydzień Miłe Moje jadę do Neigh:)
I już się cieszę.

W ogóle ostatnio spotykam zatrważającą ilość mądrych i pięknych kobiet na tym forum....

Zosik zaś nie powinna się przejmować, albowiem nie było TO do niej rzecz jasna (jako, że jest piękna i mądra - mówię o leżeniu bykiem na plaży , co jutro planuję czynić...)

Taizu: na Cypr turecki pojedziemy osobno.
Zostało postanowione, są loty więc i Cypr będzie...Nam zależy na Famaguście ,oraz Salaminie a tam się nie da bez auta...
Ostatnio edytowano Pt paź 18, 2013 22:04 przez kotkins, łącznie edytowano 1 raz

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 18, 2013 21:37 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Ładnie :D Ale za ciepło....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pt paź 18, 2013 21:41 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

A jakie kwiaaatyyyyyy!! I to pisałam ja - ta co nie lubi chwastów.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt paź 18, 2013 22:03 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Solennie obiecuję ,że to ostatnie- nie -kocie...

Obrazek

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 18, 2013 22:10 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

...ale czas wracać z tych wakacji...
NIKT nie przygotowuje kawy tak jak Amelka...

Obrazek

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 19, 2013 16:31 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Kotkins kiedy powrót?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob paź 19, 2013 17:25 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Jakoś w tereny włoskiej mafii mnie nie ciągnie. Kiedyś tam się wybiorę, ale w daleko dalszej kolejności. Chyna jednak wolę skandynawsko-holenderski porządek i niemieckie domki z obowiązkowymi pelargoniami w oknach.
Tak więc Cypr był dla mnie zaskoczeniem. Może w hotelowej części Pafos tak tego nie widać, ale wystarczy gdziekolwiek pójść dwie uliczki dalej od deptaka dla turystów.
My akurat mieszkaliśmy w Larnace. Powiem tak - przez pierwsze 3 dni chodziłam po cypryjskich miastach z ostrożnością się oglądając, czy nas ktoś w tych uliczkach nie napadnie z nożem. U nas tak wyglądają dzielnice stare i zaniedbane ogólnie uznawane za slumsy. Ogólny widok na nasze warunki to byłby brud, smród i ubóstwo, gdyby nie to, że poza częścią turecką Nikozji nie śmierdziało, brudno na ulicach w zasadzie tak do końca to nie jest (w sensie śmieci, tylko śmietniki na widoku, stare meble, materace itp.), a Cypryjczycy pewnie zbyt biedni nie są, skoro stać ich, by codziennie przesiadywać w knajpach.
Turecka część jeszcze bardziej wyczerpująca nerwowo i jeszcze bardziej zrujnowana. Mnie wystarczyły dwie krótkie wycieczki (do ich części Nikozji i do Famagusty-Salaminy), by z prawdziwą przyjemnością wrócić na część grecką. Zresztą chyba dokładniej swoje wrażenia opisałam pod koniec kwietnia, po powrocie.
Do Famagusty i Salaminy spokojnie można wybrać się z Larnaki, to ze 40 km, a dłużej niz kilka godzin nie ma tam czego oglądać (w Famaguście kilka zrujnowanych kościołów gotyckich i mury miejskie. W kościół jak w 1571 pierdyknęła turecka kula, tak do tej pory nie naprawili, reszta się sama rozpadła. W Salaminie owszem, można kilka godzin wśród ruin się poszwędać). Do Kyrenii też podobno warto pojechać zaliczając po drodze dwa zamki czy klasztory, ale pewnie jeden nocleg to max. Chyba że chcecie plażować. Tam podobno są piękne plaże, a przynajmniej były przed inwazją turecką. To chyba 70 km z Larnaki. Do Larnaki z Warszawy lata LOT.
Na granicy dopłaca się chyba 20 euro za obowiązkowe ubezpieczenie samochodu. My mieliśmy wypożyczony w Europcar.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob paź 19, 2013 17:44 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Kotkinsie, dzięki za foty! (tu wirtualne serduszka)
Na Cyprze nie byłam i pewnie nigdy nie będę (gdyż albowiem lęk wysokości nie pozwala mi nawet patrzeć spokojnie na samoloty, nie mówiąc o locie takowym) więc chociaż sobie popatrzę.
Nooo, chyba że znajdę obrzydliwie bogatego faceta, który zabierze mnie w rejs dookoła świata :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35270
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob paź 19, 2013 18:32 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI- nie-kocio o dzieciach

Lęk wysokości ...nie ma się go w samolocie.
Można siedzieć w środkowych rzędach...

Ania - TAKIE JEST ŚRÓDZIEMNOMORZE!!!
Oni siedzą w knajpach nie z powodu zamożności, ale takiej kultury.
Nas też stać, ale co- u nas zimno, ciemno...nie chce się nosa z domu wyściubić.
No i Polacy kochają centra handlowe!
Po co siedzieć z znajomymi w knajpie, skoro można iść do markietu?
I tam np. przymierzać ciuchy w galerii , zwłaszcza takie na które nas nie stać?
Moja pasierbowa synowa pracuje w jednym z bardziej ekskluzywnych sklepów w Poznaniu-ciuchy za kilka tys- ma takie "klientki".
Wchodzą do sklepu , mierzą pół kolekcji i "jeszcze się zastanowią".
Ukryte milionerki...
No, ale to akurat zjawisko ogólnoświatowe, tak jest wszędzie.


Znam prawie całe europejskie wybrzeże Morza Śródziemnego- owszem, piękna jest Nicea z punktu widzenia deptaków...ale już za rogiem jest bałagan, trochę brudu i stoi rozwalony zapomniany wrak samochodu.
Może nieco porządniejsza jest Chorwacja , a najporządniejsza- Słowenia.
Tam powinnaś jechać, jest pięknie, dużo atrakcji a i plaże małe ,ale ładne.

Ja bym się chętnie przeniosła na Sycylię.
Wszystko mi tam pasuje. I ludzie nie są tacy paskudni jak w reszcie Italii.
Grecy też są przemili.
Chorwaci- dogadują się z nami idealnie.
Tu jest słońce, przyroda, ciepło...tu jest życie!

Następną planujemy Sardynię.

Dziada z Hertza już opisaliśmy w jego firmie, wnieśliśmy skargę i reklamację.

Ania byłaś na Bornholmie?

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, EmiEmi i 339 gości