Duszek686 pisze:Andzia dziś odwiedziła Panią Dr, bo wczoraj oczka miała piękne i wielgachne, a dziś - jedno zamknięte i czerwone![]()
Ja oczywiście - jako klasyczna i nieuleczalna panikara - punkt 10 rano zapakowałam rudą do transportera i - przy akompaniamencie jej masakrycznie głośnych i nieprzerwanych lamentów - dojechałam do lecznicy.
W lecznicy oczywiście ruda dostała ślepia jak spodki i udawała, że nic jej nie jest![]()
Chyba jednak dały se z Miki po razie, ruda dostała coś przeciwobrzękowego i mamy czekać, aż się samo wygoi ( ranka maleńka podobno )
Teraz oczko nadal półprzymknięte, choć chyba mniej czerwone
panikara
