Rudy wędrownik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 17, 2013 22:35 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Jak zaczynają się choroby to faktycznie nie jest lekko :(
Ale ja nie nie biegnę z byle czym do weta.Znam już swoje koty i wiem kiedy mogę poradzić sobie sama.
Jak zaczynają np. kichać to wpycham im rutinoscorbin i pomaga.
Są też inne środki uodparniające i nie potrzeba wydawać od razu kupy kasy u weta .
Na razie mam szczęście bo koty mi nie chorują ale trzeba liczyć się ze wszystkim.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 18, 2013 7:25 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Pół biedy takie przeziębienie. Ale kilka lat temu Lucy do domu świerzb przywlekła :evil: Wtedy taki dziwny rok był bo psy połowy sąsiadów też były chore. No i generalnie cała moja rodzina się musiała leczyć, musieliśmy wyprać absolutnie wszystko i zdezynfekować meble... Teraz brzmi to zabawnie ale wtedy było mniej śmiesznie :wink:

Josie

 
Posty: 286
Od: Śro lis 14, 2012 19:58
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro paź 30, 2013 0:10 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Jak tam wędrowniczek ?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 30, 2013 10:59 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Co nowego u rudego :1luvu: ??

barbarak8

 
Posty: 553
Od: Sob mar 05, 2011 15:04
Lokalizacja: niestety Krakow - sercem Warszawa!!

Post » Czw paź 31, 2013 11:54 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Ojej przepraszam, że dawno nic nie pisałam :oops: Jakoś ostatnio praca, uczelnia itd i nie miałam czasu nic napisać. U Elviska wszystko dobrze. Wczoraj wyszedł rano z domu i przez 13 godzin go nie było :twisted: Jak zrobiłam panikę i ogłosiłam na facebooku zaginięcie Elvisa to potworek wróciłam sam i jak gdyby nigdy nic poszedł do kuchni i zażądał jedzonka 8O Nie wiedziałam czy mu łebek ukręcić czy przytulić, ale ostatecznie skończyło się na wycałowaniu :lol:

A poniżej Elvis w pościeli:

Obrazek


A tutaj Elvis pilnuje woreczka z surowym mięskiem:

Obrazek

Obrazek


A tutaj już karmienie mięskiem:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Josie

 
Posty: 286
Od: Śro lis 14, 2012 19:58
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw paź 31, 2013 12:18 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Dobrze że nie ukręciłaś mu tego cudnego rudego łebka :wink: :mrgreen:


Obrazek

Bardzo podoba mi się jak leżą obok siebie zwierzaki :1luvu: cudne :)

I podziwiam Elviska że tak grzecznie potrafi pilnować mięska i to surowego 8O
moje łobuzy od razu kradną ..nawet zamrożone :?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 31, 2013 18:32 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Reszta moich łobuzów też by ukradła :D Kiedyś nieopatrznie zostawiłam reklamowkę z zakupami na fotelu. Kiwi wyciągnęła z niej worek z kiełbasą, przegryzła go i się poczęstowała :lol: A Elvisek grzecznie czeka :)

A Lucy uwielbia kotki :) Potem na spacerze się dziwi, że obce kotki nie chcą się z nią witać :wink:

Josie

 
Posty: 286
Od: Śro lis 14, 2012 19:58
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie lis 03, 2013 1:01 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Grzeczny Elvisek :1luvu: moje wszystkie koty to złodziejaszki :wink:

Josie pisze:A Lucy uwielbia kotki :) Potem na spacerze się dziwi, że obce kotki nie chcą się z nią witać :wink:


:ryk:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 01, 2013 0:40 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Co nowego u Elviska ?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 05, 2013 14:22 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Elvis jest tyranem i koszmarnym uparciuchem ;) Robię szlachetną paczkę i z tej okazji stał u mnie wózek dla dziecka przez ponad tydzień. Zamknięty w osobnym pokoju bo skoro to wózek dla obcej osoby to lepiej żeby nie był cały z kociej sierści :wink: A Elvis stwierdził, że to na pewno jest jego nowe łóżko i dzień i noc siedział pod drzwiami od tego pokoju, wył i skakał na klamkę i wpadał w furię za każdym razem jak go spod tych drzwi przeganiałam :D
Ostatnio edytowano Wto maja 06, 2014 19:36 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Kot w DS - przeniosłam na Nasze Koty.

Josie

 
Posty: 286
Od: Śro lis 14, 2012 19:58
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie gru 08, 2013 16:53 Re: Rudy wędrownik - poszukuję domu :)

Bo wszystko co jest w domu to jest dla kotków :mrgreen:
Ale przynajmniej siedzi w domu :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 16, 2014 20:53 Re: Rudy wędrownik :)

Co u Was słychać ?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 17, 2014 19:48 Re: Rudy wędrownik :)

Dziękujemy z Elviskiem za pamięć :)
U nas słychać bardzo dużo, chociaż ostatnio niekoniecznie pozytywnego :( Z Elvisem jestem bardzo częstym gościem u weterynarza. Miał wypadek - połamana miednica i przepuklina przeponowa. Przeżył i nawet nie doszedł do siebie a i tak całymi dniami wył o spacery. Teraz już jest dobrze, wszystkie rany się zagoiły, ale przynajmniej już się ogródka trzyma. No i wydawałoby się, że będzie wszystko super, zaprzyjaźnił się bardzo mocno z moją małą, roczną Kiwusią, co jest dużym plusem bo Kiwi jest niewychodząca więc i on więcej w domu przebywa. A w piątek zaś wylądowaliśmy u weta. Tym razem wymioty biegunka i nic nie chciał jeść. Dostał leki, poprawiło mu się i dziś rano był normalny, jadł, wszystko było ok. Za to po południu zaś zwymiotował i teraz leży plackiem i nic nie je znowu.

Josie

 
Posty: 286
Od: Śro lis 14, 2012 19:58
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Sob maja 17, 2014 19:54 Re: Rudy wędrownik :)

Ojej ...smutne te wieści :(
Mam nadzieję,że mu przejdzie i będzie zdrowy.
A wiadomo od czego ta biegunka i wymioty ?
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 17, 2014 21:58 Re: Rudy wędrownik :)

No właśnie nie. W piątek miał usg i rgt i leki. Jeżeli nie poprawi się do poniedziałku to podejrzewam, że jeszcze badania krwi będą chcieli robić. No ale myślę, że jak przetrwał taki wypadek to i wymioty przetrwa ;)

Josie

 
Posty: 286
Od: Śro lis 14, 2012 19:58
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuzia115 i 34 gości