Facebook to syn szatana!
Barba50, kiedy w tym zakresie licznik przeskakuje to już się raczej świeczuszkę wstawia. Tak ćwiczebnie
Jutro podobno słonecznie. Na razie upału nie ma. Zdecydowanie nie ma.
Dziś chłopcy tak werandowali...


Jak pod kocykiem było zajęte zostawały poduchy na ławeczce...

Maminsyn został wywieziony za miedzę na kontrol zepsutego oka.
Na szczęście należy do tych kotów, którym sama wizyta u weta wystarczy do cudownego ozdrowienia.
Od pierwszego chlaśnięcia kropli we wtorek przestał łzawić jak sikawka.
To, że po Difadolu kichał jak Kaszub po tabace okazało się dobrą wiadomością. Że kanał nosowocośtam jest drożny.
Rogówka mu już podobno nie opalizuje. Cokolwiek by to nie znaczyło. To podobno dobrze. A ja myślałam, że opalizujące to ładne...
Mamy dalej kroplić. Tak, żeby razem było siedem dni kroplenia i przestać.
Czekać.
Jeśli się znów zepsuje - ciupasem do okulisty!