Dziewczyny dzisiejszy dzien był taki zalatany i ciężki,łapie mnie grypa,zaczynam mocno kaszleć i gorączka złapała ,musze sie postarać odleżeć bo w poniedziałek zabiegi mi się zaczynają
Miałam dużo załatwien w mieście ,polazłam tez na cmentarz i tam siedziałam długo
jest cięzko bez Mamy jakos tak coś w środku umarło
Tuptuś dostal dzisiaj odrobaczacz znowu,zasrał całą klatkę i było sprzątanie wielkie
zjadł 15 dkg serduszek i jeszcze mu mało
jeż jest masakrycznie drogi w utrzymaniu do tego ile schodzi gazet ,ręczników papierowych
no ale zostaw tu takiego małego wypierdka mamuta na dworzemnie ma szans by przeżyć
niech żre ,sra i rośnie o
Kociaste to lepiej to gorzej,co przejdzie kichanie to nawraca no jakaś paskuda sie kręci u nas i tyle
Była u nas dzisiaj słoneczna i ciepła pogoda ,dziczki grymasiły wieczorem ,nie wiem może był dzień na obfitość w myszy?
tylko kilka drani przyszło jeść no nic zobaczymy jutro
Stodołowe nawet nieżle pojadły
cały dzień skakały po dachu stodoły,dach nagrzany to była zabawa
Ściskam Was mocno i dziękuję że Wpadacie