Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 11, 2013 13:38 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Na jej szczęście niezbyt długo...
Strach pomyśleć, co by z nią było po dłuższym czasie, niż ta traumatyczna doba w Twojej łazience... :ryk:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pt paź 11, 2013 14:00 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Zosik pisze:Na jej szczęście niezbyt długo...
Strach pomyśleć, co by z nią było po dłuższym czasie, niż ta traumatyczna doba w Twojej łazience... :ryk:


:lol:

coś jak skrzyżowanie Astki z RTG :lol:
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 18:21 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Dwie ważne sprawy (w tym nie najlepsze wieści):

1. Panda zachowuje się bez zmian - i to jest zła wiadomość.
Siedzi ciągle w koszyku, czasem da się ją wywabić z niego wędką. Na dźwięk wody pod prysznicem zwiewa, a jak nie ma gdzie, to sika ze strachu pod siebie. Panikuje potwornie i na każdy gwałtowny ruch ucieka i syczy. Właściwie to ona bez przerwy syczy...
Kupki są ładne, zdrowe, kuweta musi stać pod umywalką, bo jak tylko przestawię - w starym miejscu jest szczoszek albo kupa.
Także fizjologia w normie, ale psychika przypuszczam nie najlepiej.
Jest bardzo strachliwa i zestresowana.
W związku z tym postanowiłam tak: mała zostaje u nas do czasu sterylki, bo tego nie możemy odpuścić. Wet mówi, że w ciągu miesiąca będzie można ją już ciachnąć.
Jeżeli do tego czasu będzie jakiś progres, to będziemy się starać dalej i podejmiemy próby znalezienia jej domu.
Jeżeli mała nadal będzie tak zestresowana i przerażona - będę optować za odwiezieniem jej do Nowego Folwarku.
Na ten moment ona jest po prostu potwornie nieszczęśliwa i to bardzo widać :(

Chciałabym wiedzieć, co Wy o tym myślicie.
berni - przede wszystkim chcę poznać Twoje zdanie na ten temat.

2. Bardzo martwi mnie kwestia zimowania kotów w Nowym Folwarku i nie daje mi to spokoju.
Koleżanka berni nie jeździ tam w zimę i koty są niestety zdane same na siebie.
Z rozmowy z Kasią wynika jednak, że jest tam w pobliżu leśniczy (dobry człowiek) i zdarza mu się dokarmiać koty, które go od czasu do czasu odwiedzają.
Pomyślałam, że byłoby dobrym pomysłem poprosić leśniczego o pomoc dla kotów - tak, by godnie przetrwały zimę.
Konkretnie myślałam, żeby zawieźć budki i zaopatrzyć leśniczego w karmę suchą i mokrą.

I ponownie pytam: co Wy na to?
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 18:39 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Im dłużej Wonsz zwany Pandą siedzi w ciepłym kiblu, tym gorzej, jeśli ma wracać do Nowego Folwarku. Na miau jest monitomi, ona chyba robiła wczesne sterylki, trzeba zapytać u kogo.
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 19:39 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

:( może warto poradzić sie kogoś doświadczonego w oswajaniu dzikunow. Szkoda małej tym bardziej w świetle tego co piszesz w pkcie drugim, wydaje mi sie ze skoro jest wystraszona ale nie agresywna to jest szansa tym bardziej ze z tego co kojarze z innych wątków oswajanie trwa często znacznie dłużej już Panda jest u Ciebie, zaprosze na wątek osoby z doświadczeniem z prośba o poradę
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto paź 15, 2013 20:00 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Jakbym wiedziała, że nie ma szansy, to w ogóle bym się nie zastanawiała czy w tą, czy w tamtą i co dalej czynić...

Dlatego piszę, że ponieważ jest jeszcze chwila do sterylki - możemy spokojnie dać jej czas i próbować dalej.

Osoby z doświadczeniem i porady mile widziane :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 20:07 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Już wysłałam prośbę do paru osób mam nadzieje ze sie tu odezwa :ok:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto paź 15, 2013 20:26 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Dzięki! :D

Na prysznico-fobię wynalazłam patent - świeży, bo wczorajszy i jest w niego zaangażowana cała rodzina :P
Mianowicie - jeden się myje, drugi siedzi i mizia kota.
Efekt jest - małe leży spokojnie i nie sika pod się, toteż ustanowiłam zakaz urządzania kąpieli na osobności. O!
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 21:00 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Tak przeczytałam po łebkach, ale wygląda na to, że ona nie jest dzikusem, który nie da się dotknąć bez ugryzienia, tylko bardzo się boi nowego miejsca. Przyzwyczai się, to zacznie zachowywać bardziej śmiało. No i załatwiać się wyłącznie do kuwety, bo w tym widzę główny problem.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto paź 15, 2013 21:13 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Nie, nie.
Z kuwetą nie ma problemu pod warunkiem, że stoi w miejscu, które ona sobie ubzdurała jako jedyne właściwe do pozostawiania zbędnych produktów przemiany materii :)

Z tym sikaniem to miałam na myśli to, że zdarzyło jej się kilka razy nasikać pod siebie ze stresu.

Dzikusem rozwścieczonym zdecydowanie nie jest. Ma zaawansowaną schizofrenię ("głaszcz mnie, a ja pomruczę i posyczę na ciebie jednocześnie, bo niby fajnie, ale z drugiej strony się boję") ;)

No cóż, mam nadzieję, że czas zdziała cuda.
Robię, co mogę...

W domu jest zakaz krzyku, tupania, odkurzania bez uprzedzenia, trzaskania drzwiami (zwłaszcza od toalety), no i nowa zasada - nie myjemy się w samotności :D
Przykaz jest za to delikatnego głaskania po wejściu do łazienki, po uprzednim ogłoszeniu, że się zbliżamy.
Pożądane jest również gadanie do Wonsza, przy czym nakazałam mówić tonem monotonnym i ściszonym. :D
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 21:19 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

koteczekanusi pisze:Tak przeczytałam po łebkach, ale wygląda na to, że ona nie jest dzikusem, który nie da się dotknąć bez ugryzienia, tylko bardzo się boi nowego miejsca. Przyzwyczai się, to zacznie zachowywać bardziej śmiało. No i załatwiać się wyłącznie do kuwety, bo w tym widzę główny problem.

Napiszę co ja sądzę/co bym zrobiła choć guru nie jestem.
Nic na siłę. Kot zestresowany, kot mający zafundowanych tyle zmian w krótkim czasie, musi mieć spokój. To tak jakby dziecko z dnia na dzień wrzucić do ciemnej studni. Dlaczego ludzie oczekują natychmiastowej zmiany u kota? Czy my nie denerwujemy się przy różnych okolicznościach, mniej stresujących? Kot, jak dziecko, musi mieć stały porządek dnia. Nic na siłę. Bez wyciągania, tulenia na duś i macanek. Najlepiej sprawdza się siedzenie z kotem, czytanie na głos książek, puszczenie radia, izolacja od stada (broń Boże wypuszczać na pokoje bo to powiększa stres) , zapalenie świateł...Wiem,że kot widzi ale my nie. Każdorazowe zapalenie światła stresuje kota. Przed wejściem do pomieszczenia gadam by kot wiedział, że to ja idę i nie musi się chować. Siedzę wiele godzin z kotem piszą ogłoszenia, gadając ,podsuwając smakołyki... Nie dotykam, nie głaszczę...Czekam. Nie pochylam się bezpośrednio nad kotem bo nasza wielka sylwetka straszy go. Wszystko musi się odbywać na jego poziomie. Jak wyciągam ręke to tak by kot widział. Bez zaskoczenia ma być.Głaszcze się delikatnie, z boku. Nie przyciąga kota, nie bierze na ręce, ni tuli...Spokój i wyczucie. To kot. Biedne ,zestresowane stworzenie i nasze wyobrażenia o tzw ludziowości nic nie znaczą. To my jesteśmy dla nich.
Stado/nowa nawyka do siebie przez zmianę zapachów. Przez głaskanie, wymianę kocyków, kuwet... Przez śluzowe wypuszczanie kotów. Mała powinna mieć swój azyl gdzie schowa się wiedząc,że nikt jej nie wyciągnie i nie dopieści na siłę.Czasu trzeba, spokoju trzeba. Może być kotką co całe życie będzie płochliwa co nie znaczy, że w zaciszu domu, sam-na sam z człowiekiem nie będzie miziakiem. Nie każdy kot jest lizusem. Nigdy nie przekreślam "dzików" na wstępie. To biedne,zagubione dziecko. I tak trzeba je traktować swoje odczucia/chcejstwa chowając w przepaści.Uważam,że będzie ok. Nie bardzo rozumiem dlaczego piszesz o niej schizofreniczka? Bo ma zachwiania emocjonalne? Akuratnie u kota zalęknionego to norma. Chyba ,ze jest to określenie z przymrużeniem oka. :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 15, 2013 21:24 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

ASK@ dobrze, że to wszystko napisałaś. Utwierdziłaś mnie w tym, co myślę i w mojej strategii postępowania.
Nie mam doświadczenia w obsłudze "dziczków", ale cieszę się, że mnie instynkt nie zawiódł ;)

Edit: "Schizofreniczki" nie bierz tak na poważnie. To jest określenie z przymrużeniem oka - bardziej pieszczotliwe, niż oceniające :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 21:31 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Poza tym... co by nie było (tak mówię, bo może mój post zabrzmiał dość ponuro) - ja jestem optymistką i to taką nieuleczalną.
Wierzę, że będzie dobrze.
Ale, że brak mi nieco doświadczenia z takimi pół-dzikusami - dlatego proszę o rady i sugestie :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 15, 2013 22:29 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Fajnie ze powiało optymizmem :1luvu: pisz Zosik tu o swoich obserwacjach a napewno rady sie znajda i wspólnymi siłami poskromimy syczaca pande :kotek:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Wto paź 15, 2013 22:48 Re: Koteczka bez oczu-cd akcji..potrzebne DT dla maluszków

Panda właśnie nieśmiało zajrzała "na salony" (ośmiela się trochę po zabawie z wędką - przy zabawie muszę wstrzymać oddech na 20 minut i nie ruszać niczym, oprócz ręki trzymającej wędkę).

Stoję przy parapecie, tż siedzi przy kompie, patrzę - wygląda zza futryny Wonsz...
Rzucam do tżta szybko i mega cicho:

- Nie odzywaj się! Nie ruszaj! Nie oddychaj! Wonsz idzie!

Na to tż nic sobie nie zrobił, bo i tak był zajęty aukcją na allegro... :roll:

Wonsz rozeznał się w sytuacji, po czym już prawie wrócił do swej nory... aż tu nagle....

... (napięcie tworzę)...

...

piłeczka Kropki!

okrągła, biała, leciutka, ucieka jak się tylko dotknie łapką...

...

No więc na ten moment sytuacja wygląda tak:
- Ja siedzę przy kompie i TO piszę, starając się nie ruszać niczym poza palcami,
- TŻ siedzi przy stoliku chrupiąc musli, gapiąc się w tv i ma przykaz chrupania jak najcichszego,
- Kropka i Wasia siedzą i obserwują
- Każdy z członków rodziny przestał ruszać się, odzywać, oddychać,
- Wonsz bawi się piłką na środku pokoju.

I Wy też - proszę pisać jak najciszej, bo mi Wensza wystraszycie! :mrgreen:
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 97 gości