No i dzwoniła Wiolcia

... rano też pisała sms

... Wiolcia daje się drapać, pod bródką, nadstawia drugie uszko i wtula głowę w dłoń

a w ogóle dała się wygłaskać cała, łącznie z prezentacją brzuszka i trykaniem głową ręki

najpierw Panu a potem Pani

.
Poleguje też na widoku, nie tylko w ukryciu - uczestniczy w życiu domu. Rudy zaakceptował jej obecność
Moje kochane, puchate słoneczko, jest bardzo dzielna

a Państwo dzwonią co drugi dzień, bo wiedzą, jak bardzo się martwiłam, czy jak ona zniesie taką zmianę

. Ale radzi sobie i będzie miała spokojny, szczęśliwy dom ...