Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 06, 2013 17:29 Re: Opowieści Mopika

Coz, po czterech dniach mniejszej dawki sterydow widac, ze to jednak "steryd jadl" :/. Apetyt spada, niestety. Tydzien temu doslownie warowal przy miseczce, moglby jesc praktycznie bez przerwy, a dzis do tej pory zjadl moze 50% tego, co wczesniej. Siusia tez mniej, wprawdzie dzisiaj byly 2 siurki, ale ten drugi to juz taki bardziej symboliczny.

Nie zaczyna sie dobrze ten tydzien, a obawiam sie, ze lepiej nie bedzie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 06, 2013 18:04 Re: Opowieści Mopika

Jak mniej je, to i sikał będzie mniej. Może to ze śledzioną to dobry trop? Jakby to był herpes, to nie byłoby pogorszenia przy zmniejszeniu dawki sterydu, bo to już tak długo trwa, że byłoby po ataku (trwa 2-4 tygodni). Biedny Mopik...

Magnolia kicha i ja też (dwa dni awarii ogrzewania) - pół zje sama, a pół na zasadzie "zjedz kotku trochę" - normalka jak jej z nosa kapie, ale wolę za nią z talerzykiem chodzić niż fast fooda wytoczyć (bo to nawet przy zapchanym nosie by jej pewnie pachniało).
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro paź 09, 2013 16:59 Re: Opowieści Mopika

Nie jest tak zle, jak by wygladalo - w dniach bezsterydowych aptetyt slabszy ale powiedzmy, ze calkiem przyzwoity. Dzis co prawda zjadl tylko polowe mokrego (zwykle wcinal tak z 75-90%), ale poza tym apetyt jest, dwa siury tez byly.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 09, 2013 17:35 Re: Opowieści Mopika

To chociaż tyle... oby nie było gorzej :ok:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw paź 10, 2013 8:42 Re: Opowieści Mopika

Mopikowi sie przypomnialo, ze siusiac mozna nie tylko do kuwety. Tja. Dzis w kuchni.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 10, 2013 9:00 Re: Opowieści Mopika

No to niedobrze :-| wczoraj mi się napisało o kocim stresie i jego łagodzeniu - może coś w podanych tam linkach znajdziesz ;)
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Czw paź 10, 2013 14:16 Re: Opowieści Mopika

Wiesz, on chyba tak ma. Czasem sika gdzie chce. Moze dlatego, ze oddalismy meble do tapicera, w duzym pokoju jest INACZEJ, nie ma ulubionych foteki, kanapa stoi nie tak jak trzeba itd. Tylko dlaczego w jakies 2 doby od tego zdarzenia? Ba. A do tego korzystajac z braku sporej czesci mebli dokonalem konserwacji podlogi - mam tam dąb olejowany, ktory co jakis czas trzeba "pastowac" takim specjalnym olejem o specyficznym zapachu. Moze to mu sie nie podoba?
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 10, 2013 18:20 Re: Opowieści Mopika

Hm. Dziwna historia. Akurat golilem sie w lazience, gdy wszedl Pan Kot. Wlazl do piasku, wykopal sobie dolek... ale nie przykucnal, jak zwyczaj kaze, tylko siusial z takiego polprzysiadu, niczym fontanna, czesc siurkow (calkiem intensywny strumien) do piasku, czesc juz za kuwete, po scianie (taaa, na szczescie kafelki). Nie bylo to takie wypiecie sie jak do znaczenia terytorium, nie bylo to normalne kucniecie do siurania. Nalal nie za duzo, nie za malo. Nie bylo widac, zeby mu sikanie sprawialo bol, czy zeby mial z tym jakies problemy. Zagrzebal to potem starannie i sobie poszedl. No coz, westchnalem, dokonczylem golenia, wystawilem kuwete, posprzatalem. Potem poszedlem wyrzucic efekty siurkow, a gdy wracam - kot siedzi w kuwecie. Juz po bozemu, w przykucku. Myslalem, ze teraz dolozy mi "numer dwa", ale okazalo sie, ze kot dosiural bardzo solidny sik. I znow - bez bolu, bez nerwow, staranne zagrzebywanie itd.

No to co on odwalil na poczatku? Nie ogarniam.

Jedno co moze byc wytlumaczenie, to wizyta mojego brata dzien wczesniej. Dodajmy, ze to czlowiek slusznego wzrostu i nader slusznej wagi (smialo by starczylo by zrobic z niego dwoch sredniej wielkosci ludzi :))), mowiacy glosem niskim i donosnym, ze az szklanki dzwonia. Nie jest maniakiem kotow, ale tez nic do nich nie ma - wiele lat zylismy w jednym mieszkaniu z kotami (dziecmi bedac) i nigdy nie widzialem zeby on mial cos do nich, a one do niego. Taka zyczliwa neutralnosc. A i teraz zdarza mu sie kupowac karme by dokarmiac glodne bezdomniaki w pracy (jest budowlancem), "a bo siedza takie chude stwory i sie patrza...".

Z niejasnych powodow moj kot, ktory kazdego - kazdego! - obcego chetnie obwachuje i jeszcze chetniej na niego wskakuje, darzy mego brata bezinteresowna niechecia. To jedyny czlowiek, na ktorego on syczy i prycha itd. Ogolnie na jego widok Mopik wlazi pod lozko i stamtad glosno wyraza swoja niechec. Byc moze czuje sie zdominowany jego wielkoscia, a dudniacy glos odbiera jako grozby etc pod swoim adresem? Bo na 100% moj brat nigdy niczego zlego mu nie zrobil, nawet nie probowal np. go straszyc, czy draznic. Ba, probowal poglaskac, ale kot od razu dal noge. Moze wiec po jego wizycie w ten sposob jakby utwierdza sie w tym, ze to "jego teren"?

Diabli wiedza.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 10, 2013 18:45 Re: Opowieści Mopika

Może coś w tym być; koty potrafią nawzajem zasikiwać teren jeden po drugim - tutaj jest sporo ciekawych przypadków...
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 14, 2013 19:26 Re: Opowieści Mopika

Jak tam Mopik znosi zmniejszony steryd?
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pon paź 14, 2013 21:22 Re: Opowieści Mopika

Apetet w miare,ale wczoraj ciezko mnie wystraszyl - nie sikal przez ponad dobe (dzien wczesniej dwa przyzwoite siurki), a do tego zdawal sie jakis apatyczny - wiekszosc dnia spedzil spiac w tym samym miejscu, tylko co jakis czas pozycje zmienial. Az zaczalem sie zastanawiac czy to nie poczatek niewydolnosci nerek.W koncu laskawie siurnal pod koniec dnia ale niezbyt duzo (tzn, jak za dawnych czasow). Wieczorem dostal ostatniego steryda w cyklu, i rano byl calkiem spory siurek - ale zdaje sie, ze na tym dzisiaj juz koniec, no chyba ze cos jeszcze zrobi. Nastroj ma normalny (widac wczoraj mial jakis senny dzien) ale zobaczymy jak bedzie sie zachowywal gdy juz calkiem bez sterydu bedzie, a w piatek (prawdopodobnie, bo chce sie jeszcze upewnic czy dobrze pamietam) kontrola i kolejne wyniki no i moze jakas decyzja w stylu "no to co dalej".

Ogolnie wiec raczej mam nastroj "srednio na jeza", kot chyba w lepszej formie niz ja - przynajmniej psychicznej, bo wyraznie zadowolony lezy i spi na nowych meblach (tzn. tych po renowacji). A my mamy od dawna zaplanowany i oplacony wyjazd na wakacje od 10 listopada (daleko stad) i troche mam dola, jak go zostawic, gdy nikt inny "w razie czego" nie bedzie w stanie mu podac lekarstwa itd. Pocieszam sie tylko, ze to w sumie 8-9 dni, wiec (jesli nie bedzie jakiegos naglego pogorszenia stanu) to jakos to przetrwa. Ale chyba jeszcze nigdy wyjazd na wakacje mnie rownie malo cieszyl.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 15, 2013 8:19 Re: Opowieści Mopika

No to rzeczywiście niewesoło... oby w piątek coś konkretnego się wyjaśniło - wtedy może do wakacji będzie "po wszystkim".
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 15, 2013 12:53 Re: Opowieści Mopika

Raczej wątpię, bo nie chciałbym mu zrobić operacji i gdzieś pojechać. Jeśli już to po powrocie, a to ozancza w sumie że za jakiś miesiąc.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 15, 2013 13:10 Re: Opowieści Mopika

To zależy - jak są operacje z otwieraniem kota to rzeczywiście poważnie, ale jak laparoskopowe (czy sterylki metodą małego ciecia) to po 2-3 dniach kot jest jak nowy; a jeśli coś rzeczywiście mocno obciąża organizm, to czasami lepiej szybciej niż później, Niemniej jednak nie zazdroszczę.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto paź 15, 2013 17:25 Re: Opowieści Mopika

Na razie dzis ostrozny optymizm - niezly apetyt i nie za duzy ale jakby nie patrzec - drugi dzis - siurek.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4860
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter i 33 gości