przepraszam ...
praca, szarancza w róznych miejscach i wizyta u kolegi ale o tym później ....
Kropek nie byl i nie będzie kotem fundacyjnym ..... przyczyny sa oczywiste ...
Fundacja tylko użyczyła konta na zbiórkę, fakt postawiła warunek - dla mnie nie do końca zrozumiały i sensowny ale ... generalnie Kropek nie miał czasu na moje rozmyslania ..... byłam bez wyjścia ....
Tylko teraz okazuje się, że nie mogę z tych pieniędzy pokrywać elementów kosztów leczenia - a więc transportu czy stosownego utrzymania np. karmy.
Jeśli nie będę miała pieniedzy to jak zawiozę Kropka za dwa tygodnie na wizytę kontrolną?
Mogłam dwa zdrowe koty np. Coco i Channel zawieźć autobusem do Wawy - chociaż i tak mało nas nie wywalili bo te stuknięte szalały.
Mogłam zawieźć Fionę na drugi koniec Polski bo ona nie czuła bólu i spokojnie siedziała, rozglądała z ciekawością.
Ale nie będę woziła autobusem tak połamanego kota, który cierpi pomimo podawania dwa razy dziennie narkotyków i raz nieco lżejszych przeciwbólowych. Nie piszę się na sadyzm. Nie będę narażać go na stres bliskosci innych ludzi przez tyle godzin, gdy on sie panicznie boi a wie, że nie ucieknie bo jest chory - instynkt mówi mu przeciez cały czas - umrzesz.
Podziwiam to małe ciałko za jego wole walki, mam wiele pokory gdy cokolwiek przy nim robię - cały czas jednak boję się, że pewnego dnia zobaczę ten wzrok ... pusty i martwy ... że Kropek ze stresu zrezygnuje ...
Gdy nie dojada odrobiny puszki serce mi staje, że to już ...
To nie jest łatwa dla mnie sytuacja ....
na razie pozwolę sobie na wzięcie pieniążków z tych, które dostałam na konto i zamówię karmę bez zbóż- bo watroba jest w marnym stanie a wciąż leki i końca nie widać, oraz na puchy dla kociąt - bo wiecej tam wapnia i witamin, kupię też jakieś suplementy z wapniem i witaminy - oby nie dostał biegunki po tym. Jestem w stałym kontakcie z wetka z mojego miasta - dzwoniła dzisiaj i kazała kupić cos wzmacniajacego na wątrobę. Po przyjeździe obstawiła Kropka lekami - wczoraj się skonczyły te z Wawy, wykupiłam receptę na przeciwbólowe w zastrzykach, dała antybiotyk w zastrzykach, doustny.
Nie potrafię powiedzieć jaka bezzbożową karmę zje Kropek - gdy był zdrowy jadł sanabell sens. + mięsko. teraz dojada ostatnia puszeczkę animondy dla kociąt i ma w miseczce suche rc tez dla kociąt, ale to nie jest dobre jak poczytałam ... Kropek i tak tego nie chce jeść ...
Nie wiem co zechce. Miałam plan kupić na początek próbkę

2 karm, myslałam o orijen i applaws.
sugestia jest taka, że na fb Kropek zbiera na operację - na nic więcej ....
fundacja uzyczyła konta i miała byc gwarantem, że spłacę dług w lecznicy postawiła warunek - wskazała lecznicę