Kropek wciąż walczy .... DT na cito!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 08, 2013 23:21 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Ludzieee ! - a przede wszytskim kobiety ( bez urazu dla mężczyzn - każdych tam za "kompem" - zresztą Ci którzy czytają są mężczyznami, przez duże "M" :twisted: ) -
primo:
Kropek to jest "fighter" - łopatolog mu może co najwyżej na tzw. "pukiel " naskoczyć.
secundo:
miłośnik łopaty - dzięki uratowaniu Kropka ... może wpaść w taki szał , że się go/i/lub/sam/ odkryje.
Zresztą ... wcześniej, czy później - jesteś nasz "łopatologu" i powiadomimy kogo, gdzie i co trza,
Jak nie... to resztę łapanki może się nam uda na priv ?
Celem oczywiście dostarczenia "socjo-łopaty" organom ścigania :ok:

:roll: ekhm, ekhm... coś mnie kaszel wziął pardąsik - krztuszę się , nie będę dziś pisać dalej ! :)
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro paź 09, 2013 7:29 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Marzenia11 pisze:Troszkę tego duzo. Trzeba krok po kroczku... wiem, latwo mowić a osobe stojącą dosłownie pod bezkresną ścianą emocje zalewają i uczucie bezsilności, bezradności, poczucie, ze się skończyło wszystko co mogę dać i zrobić, a robić trzeba bo się ratuje życie...
Mogę jedynie wspomoc duchowo, energetycznie, cieplymi myslami i swoją obecnością.
Cieszę się, że już jest po operacji Kropka, ze zaczął jeść, załatwiać się.. To bardzo wazne. nadzieja na dobre zakończenie leczenia daje też dużo energii do mierzenia się z kolejnymi zadaniami. Ktorych wiadomo, ze człowiek nie odpuści bo to oznacza koniec kociego życia...

:ok: :ok: :ok:


i chciałabym to powtarzać bez końca
:ok: :ok: :ok:
Obrazek

LenamaLeona

 
Posty: 87
Od: Nie mar 24, 2013 11:54

Post » Śro paź 09, 2013 7:58 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Marzenia11 pisze:Troszkę tego duzo. Trzeba krok po kroczku... wiem, latwo mowić a osobe stojącą dosłownie pod bezkresną ścianą emocje zalewają i uczucie bezsilności, bezradności, poczucie, ze się skończyło wszystko co mogę dać i zrobić, a robić trzeba bo się ratuje życie...
Mogę jedynie wspomoc duchowo, energetycznie, cieplymi myslami i swoją obecnością.
Cieszę się, że już jest po operacji Kropka, ze zaczął jeść, załatwiać się.. To bardzo wazne. nadzieja na dobre zakończenie leczenia daje też dużo energii do mierzenia się z kolejnymi zadaniami. Ktorych wiadomo, ze człowiek nie odpuści bo to oznacza koniec kociego życia...

:ok: :ok: :ok:


Pomożecie Kinnia szukając DT (z zabezpieczonymi oknami itp) dal Orfeusza, Niuńka, Kropka (tych dwóch - po wyprowadzeniu na prostą) i psa Miszki z lękiem separacyjnym i felernym sercem. Bo ona nie ma komu/gdzie ich przekazać na miejscu a jej dom to nie pałac z 30tką służby niestety :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 09, 2013 11:20 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Alienor pisze:
Pomożecie Kinnia szukając DT (z zabezpieczonymi oknami itp) dal Orfeusza, Niuńka, Kropka (tych dwóch - po wyprowadzeniu na prostą) i psa Miszki z lękiem separacyjnym i felernym sercem. Bo ona nie ma komu/gdzie ich przekazać na miejscu a jej dom to nie pałac z 30tką służby niestety :( .


tego mi bardzo potrzeba bo duzo tych futer a miejsca już dawno nie ma .....
co innego jeden, dwa tymczasy ... ale tyle?
prosze o pomoc .... w szukaniu DT, Ds co da radę ....

Kropek trzyma się ....

Kocurek znaleziony wczoraj przez koleżankę odszedł jej na rękach [*] ... to 6-8 miesięczny kocurek, bardzo wychudzony, srebrny, musiał długo leżeć na chodniku prze bankiem .... pochowany jest w lesie obok domu przyjaciółki mojej koleżanki, przy wielkim kamieniu pod mchem, na polance pomiedzy świerkami ....
Za chwilę Niuniek może tam obok leżeć .... bo bedzie miał "wypadek"

Niuniek był usmarowany czymś wymieszanym z piaskiem co było krwią ale nie jego na szczęście ..... w nocy go dokładnie obejrzałam ..... nie wiem gdzie on był i co się z nim działo ..... on na szczęście jest cały ... to co miał na futerku .... nie chcę mysleć skąd i czyja ta krew była .... wystraszył mnie potwornie jak wylazł z tych krzaków, z ciemnosci ....

Niestety ..... Alienor ja nie mam gdzie trzymac Niuńka .... nie mam .... ogladałam go i czysciłam w suszarni .... tam spedził noc do nad ranem, a ja mało nie zeszłam, że ktoś go tam znajdzie .... rano poszedł do lecznicy na ciach.... nie mam gdzie .... nie mam gdzie go umieścić .... nie mam ....

dlatego napisałam, że może i Niuniek bedzie lezał przy kamieniu obok kocurka [*] bo ja juz nic nie mogę ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 09, 2013 11:33 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Alienor pisze:
Marzenia11 pisze:Troszkę tego duzo. Trzeba krok po kroczku... wiem, latwo mowić a osobe stojącą dosłownie pod bezkresną ścianą emocje zalewają i uczucie bezsilności, bezradności, poczucie, ze się skończyło wszystko co mogę dać i zrobić, a robić trzeba bo się ratuje życie...
Mogę jedynie wspomoc duchowo, energetycznie, cieplymi myslami i swoją obecnością.
Cieszę się, że już jest po operacji Kropka, ze zaczął jeść, załatwiać się.. To bardzo wazne. nadzieja na dobre zakończenie leczenia daje też dużo energii do mierzenia się z kolejnymi zadaniami. Ktorych wiadomo, ze człowiek nie odpuści bo to oznacza koniec kociego życia...

:ok: :ok: :ok:


Pomożecie Kinnia szukając DT (z zabezpieczonymi oknami itp) dal Orfeusza, Niuńka, Kropka (tych dwóch - po wyprowadzeniu na prostą) i psa Miszki z lękiem separacyjnym i felernym sercem. Bo ona nie ma komu/gdzie ich przekazać na miejscu a jej dom to nie pałac z 30tką służby niestety :( .


Będę miała na uwadze, ale sama NIC dosłownie nie mogę. Codziennie dojeżdząm godzinę w jedną stronę do maluchów, ktore uratowane od śmierci pod maskami samochodów nie mogłam zabrać do siebie ze względu na moją rezydentkę wylizującą się do łysego. Warszawa, codziennie na mój wątek wchodzi ponad 100 osób (sprawdzałam) i nie znalazła się ani jedna osoba, która by mi pomogł;a. Nie mówię już o dt (kociaki siedzą czwarty miesiac same w pustym mieszkaniu a ja dojeżdżam na 2-3 godziny), ale na przykład o pojechanie za mnie, raz czy dwa na tyle miesięcy, abym mogła sobie trochę odpocząc i zająć się futrami swoimi i osiedlowymi wcześniej niż o 2 w nocy. Albo zebym mogła pojechać do mamy (ma za kilka dni operację), albo żeby pomóc w oswajaniu, podziałac na cztery, a nie dwie ręce. Itp. I wiem, zę wchodzą osoby mieszkające w Warszawie, w centrum na przykład czyli połowę bliżej niż ja. Nikt nie może. Teraz szukam osoby, ktora by pomogła zamontować kratkę na okno uchylne - pisały mi o tych klratkach osoby z Warszway, ktore mają je zamontowane. Nikt się nie zgłosił. A to jest ds dla dziczącej ciągle Toyotki i dt dla przerażonego ludźmi Nissanka. wielka dla nich szansa. Ale bez zabezpieczeń nie oddam tam kotow. Kratka jest, ja nie umiem się posługiwać w ogóle wiertarką ani niczym techniucznym - zero osoby chętnej do pomocy. Tak to jest.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Śro paź 09, 2013 12:21 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Marzenia, przepraszam, że w tym wątku, pomogę Ci z zainstalowaniem kratki.
Tylko nie w najbliższy weekend. Niestety, sama jestem ciagle do tyłu z czasem :?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 09, 2013 13:08 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

wpłaty przez allegro, czy na konto?
dajcie namiary. wpłacę zaraz

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro paź 09, 2013 17:17 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Animus pisze:wpłaty przez allegro, czy na konto?
dajcie namiary. wpłacę zaraz


Jak chcesz do Kinni wpłacić to napisz jej pw, to poda Ci numer konta ;)
Ja już wpłaciłam, każdy grosz dla Kropusia się liczy!
:ok: :ok:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 09, 2013 17:31 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

kupiłam cegiełki :)

Animus

 
Posty: 1659
Od: Nie wrz 30, 2012 18:12
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro paź 09, 2013 23:52 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Kropek z dzisiaj

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw paź 10, 2013 0:01 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Jest piękny, dostojny, zielonooki :1luvu: i tak ufnie się patrzy, a na ostatniej fotce- jakby usmiechał się :)
Cudo Kot :!:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Czw paź 10, 2013 0:05 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

OMG!!!!!! co za biedne zwierzątko :( :( :(
dorwać tego łopaciarza i zrobić mu z dupy to samo....!
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Czw paź 10, 2013 10:13 Re: Kropek już po operacji - czekamy co dalej

Niech się ładnie zrasta :ok: :ok: I nim się obejrzymy niech będzie w DS - kochany, rozpieszczany, uwielbiany :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 10, 2013 12:43 Re: Kropek już po operacji - leczymy się

wczoraj wieczorem i dzisiaj rano Kropek dostał zastrzyk .... 2 razy dziennie kłujemy pupkę a w południe lekarstwo do pyszczka lub w karmie - na razie opcja w karmie sprawdza się dobrze ....
Kropek gdy podaję zastrzyk leży bardzo spokojnie i cierpliwie .... w zasadzie nawet nie drgnie .... spróbuję nagrać to .... Kropeczek jest bardzo cierpliwy ... z pozycji leżenia wnioskuję, że nie odczuwa bólu .... pewn9ie leki też swoje robią - bardzo silne przeciwbólowe na pewno tłumią trochę .... zobaczymy ... leży spokojnie i bez problemu można zrobić co trzeba.

dajemy radę
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw paź 10, 2013 12:46 Re: Kropek już po operacji - leczymy się

Kinnia pisze:...
dajemy radę

zdrowiej, piękny Kropku :ok:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości

cron