Huciane koty.Częśc II.Do zamknięcia.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw paź 03, 2013 13:06 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dom dla tego dużego bardzo by pomógł, ale jak to zrobić?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 03, 2013 15:29 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

a może wątek na dogomanii warto założyć?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw paź 03, 2013 17:00 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Mam tam konto,ale nie umiem się tam bardzo poruszać.Z resztą niezbyt lubię tamto forum.Chyba zrobię temu dużemu ogłoszenia.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 03, 2013 18:20 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Tak wyglądał w kwietniu
Obrazek Obrazek Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Czw paź 03, 2013 22:29 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

nelka83 pisze:Przydałby się ktoś do pomocy :(
A najbardziej to przydałoby się zainteresowanie się urzędników :evil:

Urzędnicy zadzwonią po hycla a ten zabierze psiaki nie wiadomo gdzie :roll:
U nas kiedyś biegało dużo bezdomnych psów, a ja nawet nie zauważyłam kiedy zniknęły.
Czasami trzeba wybrać albo koty albo psy. Ja wybrałam koty u nas jak biegają czyjeś psy akurat bez właściciela i mi straszą koty, albo im jedzenie wyjadają :evil: to je gonię. :evil: trudno może jestem niedobra, ale zajęłam sie kotami one są ważniejsze dla mnie.
Ja to się boję że te psy u Ciebie zagryzą któregoś dnia jakiegoś kota :( albo koty przestaną w ogóle przychodzić :(

Ewa musisz wybrać bo nie podołasz finansowo i zdrowotnie. Coś o tym wiem. Niestety psy jak zdziczeją będą niebezpieczne dla wszystkich. Dobre było by miejsce na karme gdzie psy nie mają wejścia.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 04, 2013 7:01 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

To nie jest takie proste.Psy i koty dostaną się na teren huty, ja nie.Nie odgonię ich, a głodne wyjadają kotom karmę.Daję im coś jeść z dala od kotów, aby je odciągnąć.Tylko wtedy koty coś zjedzą.W domku burasi jest bezpiecznie, ale nie wszystkie tam przychodzą.
Jakiś czas psy się nie pokazywały, kiedy karmiłam koty, tylko Maks, ale on w pojedynkę jest niegroźny.Prawdopodobnie były karmione przez pracowników huty.Zostawiałam tylko trochę jedzenia dla psów, przychodziły wieczorem, kotów już wtedy nie było.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt paź 04, 2013 7:32 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Obawiam się, że mogły zagryźć koty :cry: Jeszcze raz napiszę, to nie jest otwarty teren.W niedzielę nie nakarmiłam kotów, był tylko jeden, zjadł trochę surowych podrobów, a mógł jeść tylko dopóki psy coś jadły.Potem sunia zabrała się za to.Wyjadła do spodu.
Jeżeli nie ma psów, daję jeść na trawniku, koty wychodzą, albo daję na murku.Zaraz za siatką ( jest tam dziura) zostawiam jedzenie dla maruderów.Żaden kot nie przyjdzie, jeśli psy będą w pobliżu.Najedzone odchodzą i dają kotom spokój.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 05, 2013 14:55 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dzisiaj nie było żadnego psa, piękna pogoda, na pewno pogoniły gdzieś na miasto przeszukać śmietniki.Zostawiłam im jedzenie koło banku, miałam więcej, bo jeszcze i puszki, ale te schowałam w domku burasi.
Obrazek
Mogłam spokojnie nakarmić koty.Przyszły te, co zwykle, czyli trzy czarnuszki, burasia i dwa krówki.Najadły się jak bąki, a potem leżały na trawie za siatką i grzały się w słonku.Tam było cieplutko, zacisznie.Oby jak najdłużej takiej pogody.
Obrazek Obrazek
Sowa była u siebie, dostała jeść, wygląda ładnie i zdrowo.W domku burasi zjedzone tylko podroby i trochę gotowanego mięsa z kurczaka, śmietana i sucha karma nie ruszone.Znowu nie wiem, o co chodzi.Już tak było, a potem znowu wszystko zjedzone do ostatniej chrupki.
Wracając do domu spotkałam znowu małe czarne coś, płochliwe bardzo.W pobliżu są kioski spożywcze, w nich głównie piwo, otwierane są wyłącznie, kiedy robotnicy zmieniają się.Ktoś być może tego kotka podkarmia, bo ładnie wygląda.Dałam mu saszetkę i suchą karmę, bo tyle miałam, jutro mu dam coś lepszego.
Obrazek
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 06, 2013 17:39 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Maluszka koło budek spożywczych nie było, ale zostawiłam tam serca, trochę śmietany i miseczkę wody, może przyjdzie.Pod hutą zestaw, czyli trzy czarnuszki, burasia i dwa krówki.Co z resztą? Nie mam pojęcia.Ktoś się stołuje w domku burasi, ale to jeden kot, nie więcej.Sowa na posterunku u siebie.Psów nie było, to znaczy tylko Maks przyszedł na mizianki i coś dobrego do jedzenia.On trzyma się od kotów z daleka, nie prześladuje ich, pewno oberwał po nosie i teraz jest ostrożny.
Burasia przychodzi, daje się wziąć na ręce, nie ucieka.Mam tylko jedno podejście, jeżeli chodzi o łapankę i się boję.Nie wyjdzie mi teraz, mogę zapomnieć o złapaniu jej.Moim zdaniem coś jej dolega, jest chuda, źle się czuje.Martwię się o nią.
A w ogóle to mam zły dzień :evil:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 07, 2013 9:23 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Poniedziałek też źle się zaczął :evil: Szłam do Rossmanna, a po drodze, obok przedszkola biega cudny, zdrowiutki biało-szary kocurek.Wzięłam na ręce, przytuliłam, malutki ( ok.3 miesiące) zaczął mruczeć, wtulać się we mnie.Zostawiłam, bo co miałam zrobić? :cry: Zadzwoniłam do fundacji, ale nie mają miejsca.Jak spać ze świadomością, że jakieś domowe, słodkie kocię nie da sobie rady, idzie zima....
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto paź 08, 2013 18:45 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Kończy się wtorek, mam nadzieję, że okazał się lepszy, niż poniedziałek. Jutro środa, ma być bardzo ciepło i słonecznie, na pewno będzie też optymistycznie!
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12759
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 09, 2013 7:02 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

U mnie to ciągła sinusoida.Jak coś wychodzi, jestem przeszczęśliwa, a potem znowu jakieś nieprzyjemne zdarzenie, coś się nie udaje i mnie to dołuje.Na wiele rzeczy nie mam wpływu, niestety.Zaraz idę na zakupy, potem do p.Izy obfocić Bellę, coś ugotuję kotom i psom i pod hutę.Dobrze, że ładna pogoda, oby jak najdłużej tak było.
Jutro umówiłam się z p.Izą na działkę.Zaniesiemy domek styropianowy dla kociaków, polary już mamy, gruby worek również, jakoś je tam urządzimy.Jeden domek już tam jest, p.Iza go zrobiła w zeszłym roku, teraz tylko poprawiła, zmieniła ścinki i koty tam śpią chyba, bo jest w środku ciepło.Ale kotów jest siedem, nie zmieszczą się tam wszystkie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 09, 2013 10:02 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Co najmniej do końca tygodnia ma być bardzo ładnie. W końcu, po tym zimnie i szaroburości, ja już miałam dosyć takiej przygnębiającej pogody...
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12759
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 09, 2013 10:38 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Gotuję gar rosołu, w nim kości kulinarne i kurze łapki.Duduś bardzo podekscytowany, dostał surowe kupry, to ponoć przysmak :wink: Mam nerki, będzie mięsko gotowane i rosół. Duduś też się załapie.Huciane wolą surowiznę, ale mnie się opłaca te kości gotować, bo mam też jedzenie dla psów.Popiją rosołu, zjedzą łapki, a kości też nie obieram tak dokładnie, jest sporo skóry, a ta jest bardzo tłusta.
Udało mi się kupić piękną wołowinę II, pani w sklepie wie, że to dla kotów i mi troszkę wybiera taką ładniejszą.Zaniosę Belli, a i moje koty będą miały dobrą kolację.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro paź 09, 2013 16:55 Re: Huciane koty,ale nie tylko.Częśc II.Koty z działki.Psy s

Dzisiaj było o jednego kota więcej pod hutą, czyli cztery czarnuszki, dwa krówki i burasia.Wszystkie najpierw przybiegły i kazały się miziać.Zwłaszcza burasia.Nosiłam ją na rękach, nie wyrywała się.Kiedy ją złapię, nie wypuszczę na wolność, tak myślę.Dość się namęczyła, narodziła dzieci, niechby już nie marzła, nie głodowała.Nie wiem jak to zrobię, ale jakoś muszę.
Znowu ktoś próbował się włamać do domku burasi, czego tam ludzie szukają ? Nie ma tam nic cennego, ale zniszczą, nabałaganią, szkoda gadać.Nadal nie wiem, który kot tam się stołuje, jedzenie znika, ale już nie w takiej ilości jak kiedyś.
Sowa była obok swojej budy, musiałam też ją doprowadzić do porządku, bo jakieś bydlę postanowiło ją przestawić, porozrzucać miski.
Miałam nerki i gotowane mięso z kurczaka zalane bardzo esencjonalnym, tłustym rosołem.Sowa od tego zaczęła, huciane wolały nerki.Postanowiły też pozbawić psów posiłku :mrgreen: Bardzo smakowała im kiełbasa dla psów i rosół z psich misek.Miały dokładnie ten sam z czyściutkim mięskiem, ale ten z kośćmi był jakoś lepszy.
Psów nie było, nawet Maks się nie zjawił, jest ciepło, biegają po śmietnikach jak sadzę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56123
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości