Ventrue1 pisze:Po takich lekach kotek ma prawo być zamroczony i optępiały, niestety. Najważniejsze aby nie cierpiał. Nie podda się na pewno, tylko trzeba mu dać czas!!
Kinnia, poza gratulacjami całego opanowania sytuacji i tego co robisz dla tych kotów- wielkie gratulacje męża.
Mało który TŻ zdobyłby się na coś takiego a nawet był wyrozumiały.
Przekaż mu słowa uznania.
Takiego to ja też chcę!
Ja takiego mam na szczęście

