Skandal w poznanskim schronisku

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 28, 2005 14:52

Estraven pisze:
ARKA pisze:Schronisko jest dla zwierzat BEZDOMNYCH czyli takich, ktore mialy kiedys dom i z roznych powodow go stracily a nie jest dla kotow wolnozyjacych.

Czytam powyższe i oczom nie wierzę 8O

Moim zdaniem schronisko jest dla wszystkich zwierząt, które potrzebują pomocy i które nie otrzymają jej w odpłatnej placówce. To, czy miały opiekuna czy nie, wydaje mi się kwestią całkiem poboczną - ważne, że nie mają go w chwili potrzeby.

Zaś sterylizacje koteczek - w zeszłym roku udało się pozyskać dodatkowe środki i przeprowadzić ich aż 300.


Pomocy, pomocy czy sterylizascja w kazdym z tych 300 porzypadkow byla dla ratowania zycia?

Jesli tak to dlaczego tej pomocy nie udzielono sukom tam na miejscu bedacym?

Zrozum mnie dobrze- jesli zwierzeta schroniskowe sa wykastrowane to niech schronisko nawet sterylizuje koty wolnozyjace z calej wielkopolski ale jesli ZANIEDBUJE sie zwierzeta w schronisku to wybacz cos tu jest nie tak.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt sty 28, 2005 15:10

Chwileczkę, kotów schronisko nie zaniedbuje, a jeśli chodzi o psy, to ciekawa jestem, czy gdzieś się kastruje i sterylizuje wszystkie psy i suki jak leci.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 28, 2005 15:38

Ta dyskusja zaczyna zmierzac w jakims dziwnym kierunku :roll:
Aniela - wyobraz sobie ze masz pewna kwote pieniedzy - powiedzmy na 100 sterylek samic.
Jak myslisz - lepiej wykastrowac 100 kotek - chocby wolnozyjacych - czy 100 suk ktore w schronisku od psow mozna odizolowac i wcale nie jest tak ze kazdy kto wezmie niekastrowana suke - na pewno ja dopusci.

Dlaczego odnosze wrazenie ze kastracje kotow w schroniskach sa jakos przez Ciebie dyskredytowane? Dla mnie jest wazne ze kastracje sie wykonuje - tym bardziej jesli sa to kastracje zwierzat najbardziej zagrozonych ciaza.

Piszesz ze bezdomnych psow jest wiecej - bo wiecej ich jest w schroniskach. Nieprawda! Tyle ze jak ktos widzi 4 bezdomne koty krecace sie po podworku - to po prostu je ominie lub porzegoni. Jak beda mu sie krecily 4 bezdomne psy - to zadzwoni do schroniska.
Koty w wypadkach samochodowych przewaznie gina - psy okaleczone - ale czesto przezywaja - i tez trafiaja do schroniska.
Jak komus znudzi sie kot - to go wywali - i albo zwierze szybko zginie- albo jakos nauczy sie zyc - dokarmiane.
Szwedajacy sie bezdomny pies - predzej niz kot trafi do chroniska.
Wiekszosc wolnozyjacych kotow - miala kiedys domy.
Gdyby tyle samo psow porzuconych zylo sobie na ulicach - to krazylyby po nich cale watachy.

P.S. Z tego co wyczytalam w watku na Dogomanii - to na Paluchu wcale nie jest lepiej?
Kastrowane sa niektore, przypadkowe psy?
Dlaczego?
Co z kotami?

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt sty 28, 2005 15:56

Mysia pisze:Rezerwacji zwierząt nie ma i mimo, że może nie jest to dobry "system", to z tego, co wiem, trudno o nią i w innych schroniskach. W żadnym chyba nie da się też dowiedzieć, pod jakim adresem przebywa zwierzak.


Wydaje się, że "rezerwacji" nie powinno być - co jeśli znajdzie się chętny do adopcji, a "rezewujący" nie pojawi się już ?
Spisywanie adresów adopcyjnych to też kontrowersja - jak wezmę kota, podleczę i odchowam a potem podaruję lub znajdę opiekunów gdzieś daleko od schroniska ?
Niełatwe to i niejednoznaczne sprawy.

BTW - skoro ten co adoptował miał TAKIE warunki dla zwierzaków to czemu się nim nie zainteresowała od razu policja ???
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 706
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 28, 2005 16:31

Mhh....dzięki rezerwacji mam koteczke z Toruńskiego schroniska. I nie wiem jak bym zareagowała gdyby się okazało ze kotka zaostała juz adoptowana. :?

annajedza

 
Posty: 17
Od: Pon lip 19, 2004 23:38
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt sty 28, 2005 19:10

Blue pisze:Ta dyskusja zaczyna zmierzac w jakims dziwnym kierunku :roll:
Aniela - wyobraz sobie ze masz pewna kwote pieniedzy - powiedzmy na 100 sterylek samic.
Jak myslisz - lepiej wykastrowac 100 kotek - chocby wolnozyjacych - czy 100 suk ktore w schronisku od psow mozna odizolowac i wcale nie jest tak ze kazdy kto wezmie niekastrowana suke - na pewno ja dopusci.


To samo Agnieszko mozna powiedziec o kocicach-prawda?
Agnieszko-SCHORONISKO jest dla ZWIERZAT bezdomnych.

I prawde mowiac jestem zalamana takim podejsciem WYBIORCZYM do problemu bezdomnosci zwierzat. Tylko koty a reszte to pies mial........

Dlaczego odnosze wrazenie ze kastracje kotow w schroniskach sa jakos przez Ciebie dyskredytowane? Dla mnie jest wazne ze kastracje sie wykonuje - tym bardziej jesli sa to kastracje zwierzat najbardziej zagrozonych ciaza.


Agnieszko zacytuj prosze dokladnie, moje slowa-w ktorym miejscu DYSKREDYTUJE kastracje kotow SCHORONISKOWYCH.

Piszesz ze bezdomnych psow jest wiecej - bo wiecej ich jest w schroniskach. Nieprawda! Tyle ze jak ktos widzi 4 bezdomne koty krecace sie po podworku - to po prostu je ominie lub porzegoni. Jak beda mu sie krecily 4 bezdomne psy - to zadzwoni do schroniska.


To sa Twoje takie spostrzezenia nie jest to potwierdzone zadnymi badaniami. Nie zartuj-ludzie nie dziela sie na takich co tylko sa wrazliwi na psy a na koty juz nie czy tez zajaca rannego w lesie kopna.
Albo ktos ma wrazliwosc albo nie, albo udaje ze ma.

Koty w wypadkach samochodowych przewaznie gina - psy okaleczone - ale czesto przezywaja - i tez trafiaja do schroniska.


Chyba Agnieszko zartujesz, prawda? Albo ktos ma szczescie albo go nie w 'spotkaniu' z rozpedzonym samochodem.

Jak komus znudzi sie kot - to go wywali - i albo zwierze szybko zginie- albo jakos nauczy sie zyc - dokarmiane.
Szwedajacy sie bezdomny pies - predzej niz kot trafi do chroniska.


Szczegolnie te nagminnie do lasow wywozone.

Wiekszosc wolnozyjacych kotow - miala kiedys domy.


Agnieszko, to tez zart prawda?

P.S. Z tego co wyczytalam w watku na Dogomanii - to na Paluchu wcale nie jest lepiej?
Kastrowane sa niektore, przypadkowe psy?
Dlaczego?
Co z kotami?


Po pierwsze, Agnieszko czy ty mieszkasz w Los Angeles czy W-wie?
Nie bardzo rozumiem dlaczego mnie pytasz-idz, dowiedz sie,sprawdz-i napisz tu nam.
Mozesz nawet do UM Warszawy wyslac e-mailem takie zapytanie i mysle,ze odpowiedz otrzymasz.

A krakac jak wrony to kazdy potrafi, to najlatwiej.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt sty 28, 2005 19:21

Mysia pisze:Chwileczkę, kotów schronisko nie zaniedbuje, a jeśli chodzi o psy, to ciekawa jestem, czy gdzieś się kastruje i sterylizuje wszystkie psy i suki jak leci.


Nie znam schroniska w ktorym kastruje sie wszystkie psy, SUKI tak a samce ewntulnie te ktore wykazuja agresje i bardzo rasowopodobne czy tez rasowe aby nie szly w rece 'lewych hodowcow'.

Ale w Poznaniu, jak wynika z wypowiedzi dyrektora tylko jak pieniadze sa kastruje sie pojedyncze suki czy tez psy.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt sty 28, 2005 19:25

Arka,
powtórzę za Tobą.
Najpierw zasięgnij pełnych i pewnych infomacji, później krzycz. OK.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8746
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 28, 2005 19:33

rokko pisze:
Mysia pisze:Rezerwacji zwierząt nie ma i mimo, że może nie jest to dobry "system", to z tego, co wiem, trudno o nią i w innych schroniskach. W żadnym chyba nie da się też dowiedzieć, pod jakim adresem przebywa zwierzak.


Wydaje się, że "rezerwacji" nie powinno być - co jeśli znajdzie się chętny do adopcji, a "rezewujący" nie pojawi się już ?


Wiesz to ma swoje zle i dobre strony-kazdy przypadek jest indywidualny.

No co bys zrobila jesli pies/kot siedzi np. w schronisku dwa lata ktos przyszedl podobal mu sie ale np. jutro jedzie w delaegacje na kilka dni-nie zrobila bys dla niego rezerwacji?
Ja bym zrobila, na kilka dni tak. Ewentulnie gdyby nagle nastepna osoba chetna sie zglosila to bym zadzwonila do tej co zarezerwowala(robilam ta)i jeszcze raz upewnila sie, mowiac o co chodzi, czy naewno ta rezerwacja aktualna.
Moim zdaniem dla dobra zwierzat, znalezienia domow -wszytko dozwolone powinno byc.

Spisywanie adresów adopcyjnych to też kontrowersja - jak wezmę kota, podleczę i odchowam a potem podaruję lub znajdę opiekunów gdzieś daleko od schroniska ?
Niełatwe to i niejednoznaczne sprawy.


Moim zdaniem zwierzat puszcac bez zadnego dokumentu dalej nie mozna-pozniej rozne kwiatki wychodza. To wszystko jest dla dobra zwierzat.

Na paluchu bylo tez tak, kiedys, ze mozna bylo zabrac zwierzak, oficjalnie do domu tymczasowego. I jesli ten dom wyadoptowal zwierzak to osba-dom tymczasowy-przychodzila-wpisywala w karte adocyjna dane ren osoby gdzie poszedl kot czy pies.

Jesli byly to osoby z W-wy, adoptujace to jechaly na paluch aby zalatwic formalnosci i tyle.

BTW - skoro ten co adoptował miał TAKIE warunki dla zwierzaków to czemu się nim nie zainteresowała od razu policja ???


A po co policje jak tam byl wlasnie TOZ.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt sty 28, 2005 19:43

Blue pisze:Jak myslisz - lepiej wykastrowac 100 kotek - chocby wolnozyjacych - czy 100 suk ktore w schronisku od psow mozna odizolowac i wcale nie jest tak ze kazdy kto wezmie niekastrowana suke - na pewno ja dopusci.


Czyli jak rozumiem Agnieszko taki dzien sterylizacji zwierzat tez nie ma wlasciwie sensu. Wynikac moze z tego, co napisalas, ze ludzie bardzo dobrze potrafia dopilnowac swoje kotki i suki, musza tylko chciec.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt sty 28, 2005 19:50

Więc w związku z tym uważasz, ARKO, że chodząc do schroniska zamiast skupić się na swojej "działce" powinnam się rzucać i awanturować, tak? I co bym w ten sposób zdziałała? Chyba jedynie to, że schronisko nie zgodziłoby się na wpuszczanie już naprawdę nikogo z zewnątrz. I koty w kociarni dalej by dziczały.
Pytasz, dlaczego wybiórczo - koty, a nie psy do kastracji - a co mają zrobić? Wykastrować połowę psów i połowę kotów, te ostatnie wsadzić razem do kociarni i patrzeć, ile po roku przybędzie kociąt?
Czego się właściwie spodziewasz? Nie zachowujesz się inaczej niż wielu krzykaczy w naszym kraju, którzy uważają, że "coś się należy", a jak to zrobić, to już ich nie interesuje. Mówisz, że schronisko z naszych podatków? To widać za niskie te podatki, skoro na wszystko nie starcza. Opodatkujesz się wyżej dla zwierząt w schroniskach miejskich? Ilu razem z Tobą?
ARKO, chcę chodzić do schroniska i robić to, co robię, a może nawet i więcej. Jednak pomoc zwierzętom nie jest TREŚCIĄ mojego życia i ani nie mam zamiaru z ich powodu wznosić barykad, ani zdzierać gardła. Każdy ma swój sposób na pomaganie.
Ciągle pytasz o dowody. A jakie Ty masz dowody, skoro mówisz o miejscu, którego na oczy nie widziałaś.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 28, 2005 19:54

Basia_D pisze:Arka,
powtórzę za Tobą.
Najpierw zasięgnij pełnych i pewnych infomacji, później krzycz. OK.


Basiu D. jesli masz te pewne informacje-uwazasz ze wszystkie suki sa sterylizowane w schrnisku poznanski to napisz.

Wydaje mi sie ze Ty jestes faktycznie zrodlem pewnych informacji-tak jak np. tu:
http://www.dogomania.pl/index.php?name= ... c&start=60
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt sty 28, 2005 20:06

Witam Wszystkich.
Chciałabym sprostować kilka spraw. Jestem pracownikiem swarzędzkiego schroniska . Znam p.Kozłowską , Lachowicza, "ważniaków z Niemiec" osobiście. Nie obchodzą mnie absolutnie jakieś rozgrywki personalne. Interesują mnie tylko zwierzęta , ale przykro mi się robi jak to czytam.
Kozłowska NIGDY nie pracowała w poznańskim schronisku. Owszem była przed tem "pani na K" jak to napisała MYsia , z tym ,że nazywa się Alina Kasprowicz. Problemem w poznańskim schronisku jest brak sterylizacji suk i bałagan w papierach. W S-dzu nie wydajemy suk niewysterylizowanych. Psy owszem , są niekastrowane, ale nie mamy aż tyle pieniędzy. Mysia pisze ,że w P-niu nie ma warunków. Byłam tam , byłam wszędzie i mogę powiedzieć , że miejsce by się znalazło. Nie trzeba kastrować 50 suk dziennie prawda? Dwie dziennie by wystarczyły. Zabieg ten jest prosty , trwa niedłużej jak 20 min (uczestniczę przy tym).
Jeśli chodzi o sprawy administracyjne to jest bałagan. Do naszego schroniska trafiło na przechowanie latem 7 psów z P-nia z książeczkami.
Było 5 psów i 2 suczki. Książeczki były wystawione na 4 suki i 3 psy :? .
Tylko w dwóch książeczkach zgadzały się numery z tatuażem w uchu psa , ale w jednej z nich nie zgadzała się maść. Czyli na 7 psów 1 tak jak powinien być. To ,że psy są wydawane byle komu ,wyszło właśnie w czasie poszukiwań suni dla "ważniaków". Kozłowska dostała pare adresów , pod którymi mógłby znajdować się ten jeden pies! Jeden z adresów był do pseudohodowcy , który ma 20 psów na rozmanażanie. sam przyznał , że kilka z nich jest z P-nia. Pod innym adresem była sunia ze szczeniakami , wydana z P-nia z cieczką. Jeszcze inny adres był Ukraińca ,który skończył już pracę w Polsce i wyjechał do siebie a psa "puścił wolno''.Wiem ,że to brzmi jak horror ale to są fakty!
A jeśli chodzi o "ważniaków z Niemiec" to są to bardzo poważni , sprawdzeni ludzie. Nie osoby prywatne , ale organizacja. Psy ,które biorą to są kundelki(tylko). Dostaję zdjęcia psów z ich nowych domów i jestem spokojna ,że nic złego im się nie dzieje. Biorą pieski starsze , z różnymi problemami i wyprowadzają je na prostą.
Mysia ,jesteś z Poznania ? To serdecznie zapraszam Cię do naszego schroniska w Swarzędzu. Przyjedź , porozmawiamy , zobaczysz jak jest u nas. Jest o wiele biedniej ale w dokumentach (prowadzonych ręcznie) jest porządek. Wiemy gdzie jest każdy pies od nas . Nie wszystkim psy wydajemy, suczki tylko po sterylce. Nie sprawdzamy każdego psa po adopcji ale nie dlatego ,że się nam nie chce , dlatego ,że nie ma tyle środków finansowych. Tam ,gdzie byliśmy , było dobrze. No i nie ma różnicy w cenie psa rasowego czy kundelka. Pies to pies. Cena to koszt szczepień - 30 zł. Jeśli ktoś chce dać więcej to fajnie , ale to jego dobra wola.

chenti

 
Posty: 6
Od: Pt sty 28, 2005 19:18
Lokalizacja: swarzędz

Post » Pt sty 28, 2005 20:14

Chenti, ja nie twierdzę, że to jest dobrze, gdy wydaje się niesterylizowane suki, jednak byłoby tak samo źle, gdyby wydawano niesterylizowane kotki. Jeśli miasto nałożyło na schronisko obowiązek (bo podejrzewam, że tak było) sterylek bezdomnych kotek, to to plus sterylki i kastracje kotów schroniskowych plus obchód schroniska (które jest jednak trochę większe od swarzędzkiego) plus różnego rodzaju operacje dokonywane na psach i kotach ze schroniska, które w końcu też chorują czy przywożone są po wypadkach - chyba całkiem sporo pracy, nie sądzisz?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 28, 2005 20:16

Mysia pisze:Więc w związku z tym uważasz, ARKO, że chodząc do schroniska zamiast skupić się na swojej "działce" powinnam się rzucać i awanturować, tak? I co bym w ten sposób zdziałała? Chyba jedynie to, że schronisko nie zgodziłoby się na wpuszczanie już naprawdę nikogo z zewnątrz. I koty w kociarni dalej by dziczały.
Pytasz, dlaczego wybiórczo - koty, a nie psy do kastracji - a co mają zrobić? Wykastrować połowę psów i połowę kotów, te ostatnie wsadzić razem do kociarni i patrzeć, ile po roku przybędzie kociąt?
Czego się właściwie spodziewasz? Nie zachowujesz się inaczej niż wielu krzykaczy w naszym kraju, którzy uważają, że "coś się należy", a jak to zrobić, to już ich nie interesuje. Mówisz, że schronisko z naszych podatków? To widać za niskie te podatki, skoro na wszystko nie starcza. Opodatkujesz się wyżej dla zwierząt w schroniskach miejskich? Ilu razem z Tobą?
ARKO, chcę chodzić do schroniska i robić to, co robię, a może nawet i więcej. Jednak pomoc zwierzętom nie jest TREŚCIĄ mojego życia i ani nie mam zamiaru z ich powodu wznosić barykad, ani zdzierać gardła. Każdy ma swój sposób na pomaganie.
Ciągle pytasz o dowody. A jakie Ty masz dowody, skoro mówisz o miejscu, którego na oczy nie widziałaś.


te zdjecia to nie sa chyba z warszawskiego?

http://www.molosy.pl/Forum/viewtopic.php?t=1051

I juz nie oto chodzi jak to schrnisko wyglada-wszedzie jest biednie a dlatego ze jest biednie nie mozna sobie pozwolic na to aby suki wychodzily niekastrowane ze schroniska, aby samemu poglebiac bezdomnosc zwierzat.

Czy tak wiele by Ciebie kosztowalo-wysalnie jedego listu do UM i zapytanie dlaczego nie przeznacza sie wystarczajacych srodkow finansowych na to aby wszyskie suki byly katrowane w schronisku-to tak wiele?

Dowody, no przeciez dodowdy sa sam kierownik przyznaje ze nie sa kastrowane suki i tyle, ze psy sie sprzedaje.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości