Nutka - czarny diabełek :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 07, 2013 9:03 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Witam serdecznie i chcę Państwa poinformować, że wejdę wszędzie, gdzie się da ;).
Obrazek Obrazek

Tyle od Nutki na dzień dobry :).

A ja chciałabym się podzielić naszym problemem. Nie jest on jakiś uciążliwy dla mnie, ale myślę, że może być dla Nutki. Chciałabym jej pomóc, ale nie wiem, czy się da.
Jak już pisałam, Nutka straciła mamę bardzo wcześnie, i niestety nie pozostało to bez wpływu na jej rozwój. Otóż Nutka cierpi na chorobę sierocą - a przynajmniej takie określenie znalazłam na jej przypadłość w necie. Objawia się ona silnym odruchem ssania, zwłaszcza kiedy jest śpiąca lub zaniepokojona. Jedynym "smoczkiem" czy też "cycem" jaki uznaje są moje dłonie - moje i tylko moje. Najczęściej wtarabania się na mnie w nocy kiedy śpię i dobiera się do moich palców mrucząc i śliniąc się przy tym niemiłosiernie (czasem ta ślina wręcz kapie z pyszczka) a do tego ugniata mnie łapkami. Przykro mi, wiem, że to wyraża jej tęsknotę za wcześnie utraconą mamą. Mimo, że daję jej masę czułości (chyba więcej niż ona sama chce ;)) nic nie wskazuje na to, żeby objaw miał zanikać. Jedni w necie piszą że to minie, inni, że zostanie na całe życie. Jedni mówią, żeby oduczać, inni że nie...
Miał ktoś może taki problem?

RedKate

 
Posty: 47
Od: Pon cze 24, 2013 10:53
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2013 9:26 Re: Nutka - czarny diabełek :)

moja lilo ssie brata, też nie wiem co z tym zrobić
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 07, 2013 9:40 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Piszą, że jak kot ssie samego siebie, to trzeba interweniować, bo może się wyssać do łysiny. Nie wiem jak to się ma do drugiego kota. A jak Stich na to reaguje :)?
Kurcze, to z jednej strony nawet jest miłe, jak przyjdzie i pociamka, pomruczy, w końcu się ułoży i zaśnie (oczywiście na mnie;)), z drugiej strony smutno mi, jak widzę te oczy narkomana, kiedy odruch się u niej pojawia, widać że to silniejsze od niej. Próbuję odwrócić uwagę, schować dłonie, ale wtedy w panice ich szuka i serducho mi mięknie, nawet nie wiem czy próba odzwyczajania mogłaby przynieść rezultaty.

RedKate

 
Posty: 47
Od: Pon cze 24, 2013 10:53
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2013 9:46 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Biedna Kicia :cry: . Może jednak od początku witam się ja i Franek. Na pocieszenie powiem Ci, że mój kot też na początku ugniatał, ślinił się i we mnie wczepiał. Teraz już tylko ugniata. Z tym, że ja go mam od niecałego miesiąca, więc może ktoś inny pomoże?

Będziemy zaglądać :1luvu:

Ariake

 
Posty: 306
Od: Sob wrz 28, 2013 18:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 17:55 Re: Nutka - czarny diabełek :)

RedKate pisze:Piszą, że jak kot ssie samego siebie, to trzeba interweniować, bo może się wyssać do łysiny. Nie wiem jak to się ma do drugiego kota. A jak Stich na to reaguje :)?


Stich się daje jak ciamajda. Ale my nie pozwalamy, bo wyssała mu na brzuchu futro do rudego :roll:
Jak ma fazę to ją zabieramy od niego i mocno przytulamy i głaszczemy.
Co dziwne, one były z mamą do 10 tygodnia (lub nawet 11) i nie powinny mieć choroby sierocej. Uwagi im nie brak i są we dwa...

Mój Guzik jak był mały to podsysał poduszki i kocyki, ale wyrósł z tego.
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 07, 2013 18:57 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Spock ssie mi czasem palce, ale to niezbyt często. I po ssaniu zaczyna też podgryzać więc "zabawa" się kończy.
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 07, 2013 21:11 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Ariake - to chyba wszystko jest na dobrej drodze, żeby Franek wyzbył się tego nawyku:). Witajcie!:)

Dziś Mąż robił zakupy dla Nuty w znajomym zoologu, bo zapas puszeczek na wykończeniu. Pan sprzedawca nie mógł się nadziwić, że mamy kota już 5 miesięcy i nie odnotowaliśmy żadnych strat w sprzęcie z tego tytułu. W nagrodę za bycie grzeczną Nutka dostała w prezencie pluszową mychę od Pana sprzedawcy. Jako, że kot to wielce zaradny i przedsiębiorczy, postanowiła ugotować z niej obiad :D:
Obrazek

A przy okazji: może wiecie, gdzie koty magazynują swoje zabawki ;)? Na mój gust Nuta zdematerializowała już z metr sześcienny różnych bambetli zabawkowych. Pod regałami nie ma, za łóżkiem też nie ;).

RedKate

 
Posty: 47
Od: Pon cze 24, 2013 10:53
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2013 22:30 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Hahaha u mnie jest dokładnie to samo, nie wiem gdzie jest połowa zabawek Franka a obszukałam całe mieszkanie, które notabene wcale nie jest duże. U mojej mamy jak Leon był mały również ginęły jego zabawki :ryk:

Ariake

 
Posty: 306
Od: Sob wrz 28, 2013 18:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 08, 2013 6:16 Re: Nutka - czarny diabełek :)

RedKate pisze:
A przy okazji: może wiecie, gdzie koty magazynują swoje zabawki ;)? Na mój gust Nuta zdematerializowała już z metr sześcienny różnych bambetli zabawkowych. Pod regałami nie ma, za łóżkiem też nie ;).


Ja wiem! Ja wiem!!!

TUTAJ:
Obrazek
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto paź 08, 2013 7:45 Re: Nutka - czarny diabełek :)

elianka pisze:
RedKate pisze:
A przy okazji: może wiecie, gdzie koty magazynują swoje zabawki ;)? Na mój gust Nuta zdematerializowała już z metr sześcienny różnych bambetli zabawkowych. Pod regałami nie ma, za łóżkiem też nie ;).


Ja wiem! Ja wiem!!!

TUTAJ:
Obrazek


Kocia czarna dziura :mrgreen:

Ja też szukam piłeczek, myszek i ptaszków, bo jak są potrzebne (do zabawy) to ich nigdy nie ma. Ale bardzo często dochodzę do wniosku, że jak będą potrzebne, to się znajdą... :)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 08, 2013 12:13 Re: Nutka - czarny diabełek :)

W ostateczności zawsze daje radę zwinięta kulka papieru - czasem cieszy się większą popularnością, niż niektóre zabawki;).
A jeśli chodzi o czarną dziurę, to ona pewnie jest w sąsiedztwie tego miejsca, gdzie znikają skarpetki z prania ;).

Dziś urządziłam porządki w domu, a Nuta pomaga. Chodzi za mną i nadzoruje ;).

RedKate

 
Posty: 47
Od: Pon cze 24, 2013 10:53
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 08, 2013 12:21 Re: Nutka - czarny diabełek :)

RedKate pisze:W ostateczności zawsze daje radę zwinięta kulka papieru - czasem cieszy się większą popularnością, niż niektóre zabawki;).
A jeśli chodzi o czarną dziurę, to ona pewnie jest w sąsiedztwie tego miejsca, gdzie znikają skarpetki z prania ;).

Dziś urządziłam porządki w domu, a Nuta pomaga. Chodzi za mną i nadzoruje ;).


O to to... I klocki lego mojego syna... I pieniądze :P

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 08, 2013 12:33 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Pieniądze muszę wpadać gdzieś indziej. Pozostałe rzeczy czasem się jednak znajdują :D.
A klocki lego zwykle znajdują się wtedy, kiedy na nie nadepnę. Bosą stopą :D.

Nutka zmęczyła się porządkami, czas na relaks :).
Obrazek

RedKate

 
Posty: 47
Od: Pon cze 24, 2013 10:53
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 09, 2013 7:33 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Na dzień dobry Nutkowy pysio. Taki widok mnie często wita z rana :D.
Obrazek

RedKate

 
Posty: 47
Od: Pon cze 24, 2013 10:53
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 09, 2013 7:44 Re: Nutka - czarny diabełek :)

Jestem zakochana w Nutce :)
Nie dość, ze czarna, to ma jeszcze taki słitaśny czarny noseczek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 85 gości