Meldujemy się - jesteśmy cali, zdrowi i moooocno rozleniwieni, nie będziemy dużo gadać
Wczorajszy wieczorek zapoznawczy był bardzo udany - główna zasługa w tym Kubka i jego luzackiego podejścia, ale trzy Ciocie, które sobie spokojnie siadły przy kawce i nie natrząsały się nad kotkami, tylko zajęły swoimi sprawami, też dołożyły swoje do kociego odstresowania
Takiej ciszy w domu nie pamiętam, odkąd zostałam DT

Nikt nie syczy (o, przepraszam, Luśka właśnie syknęła, ale urwała w połowie, bo zorientowała się, że nikogo to nie rusza

), koty się bawią myszkami, kolankują lub śpią w ulubionych miejscówkach...Kuba śpi na łóżku i chwilowo nie ma innych potrzeb

Zjadł, wypił, pokuwetkował, pojojczył o głaski - i uznał, że czas na zasłużoną popołudniową drzemeczkę...Zaraz się chyba do niego przyłączę - w każdym razie już się lubimy !
