Witam wieczornie, przysiadłam sobie i.....
[url=http://naforum.zapodaj.net
/cb5462d3e325.jpg.html]

[/url]
Jakem Krowa


Książe, hrabia, "delicyje " kocie.

czasem lubię tego gnojka, parweniusza

Krowa i jego krowi kocyk.

Wszystko jest "daj"

Och, zbyt gwałtowne ruchy są "faux pas"

Krowencjusz, Krowiśnia, Krowaśnia

ametyst55 pisze:nie chce ktoś Krowisi, mam do oddania około 2,5 miesięczna króweczkę, którą zgarnęłam z chodnika tydzień temu
Polecam Krowy, są naprawdę cudowne
Krowencjusz "na ten przykład " ekchemmmm...
I wcale nie to, ze matka chwali, bo "swoje", nie, nie, nie...
Krowa to kocię o naprawdę miłym usposobieniu, taki rezolutny wiejski dzieciak z wiecznie uśmiechniętą mordką, jest ciekawski, uparty, bardzo ambitny i odważny. Czasem bywa też kłótliwy, zwłaszcza jak słyszy słowo "nie", patrzy mi wtedy bezczelnie w twarz i miaukoli szczekająco, mówię : nie kłóć się z matką gówniarzu !
Konflikt pokoleń
Nie mogę powiedzieć, że rośnie mi piękne dziecko, te łatki na pyszczku nadają mu taki jakiś
nieporządny wygląd, takiego małego
gavroche ale nadrabia urokiem osobistym i taką jakąś rozczulającą delikatnością
Niesamowite jest obserwować jak bardzo różne charaktery ma cała trójka, jak różnie podchodzą do rozwiązywania problemów.
Na kwaterze jest szafa, stanowi etap w drodze na antresolę. Pruszyn "załapał" natychmiast, precyzyjnie obliczył wysokość wyskoku i już był na antresoli, Maluda

przecież on nie będzie, przecież to wysoko, na początku robiłam za windę, potem się zbuntowałam włażenie na szafę z ośmiokilogramowym kotem pod pachą

obłożyłam poduchami i radź sobie sam, spróbował, nie udało się, dwa dni nie wchodził w końcu się nauczył.
Krowa od początku próbował, ale był za mały, to jest około półtora metra wzwyż, nie udawało się, próbował, próbował aż przedwczoraj się udało
dumny był z siebie niesłychanie
krótki "kotmiks"

Według jaśnie nam panującego Maludy, to jest najwłaściwsza pozycja do polowania

Poluje się tak...

Lub tak...

Po polowaniu...
Janie, cygaro i brandy do gabinetu
