Kardamon i przyjaciele - hanelkowo zaprasza

[zuzzik]

co tam słychować w Hanelkowie??
Zdjęcie Kocidki poproszę

[tajdzi]

a ja poproszę o zdjęcia Wojtusia i jego różowych usteczek

[Broszka]

[hanelka]

Nie mam siły pisać, przepraszam...

Od wczoraj Wilson ma dom!
Dwie fajne dziewczyny przygarnęły go. To pierwszy ich kot, więc miały mnóstwo szczegółowych pytań. Przyjechały zobaczyć, a następnego dnia malec już pojechał do nich. Śmiało wyszedł z transportera i bardzo dokładnie zwiedził mieszkanie. Zrzucił głośnik z parapetu, co zostało skomentowane: a ja myślałam, że przygotowałam bezpieczne mieszkanie. Trzeba będzie jeszcze raz na wszystko popatrzeć. Wlazł w każdą szparkę. W przedpokoju zobaczył okropnego wroga... w lustrze... Buczał na niego okropnie, wyginał grzbiecik i robił szczotę z ogona. W końcu stwierdził: potem się tobą zajmę. Nie chciał do mnie podejść na do widzenia, zbyt zajęty...
W nocy płakał. Pewnie tęsknił za rodzeństwem. Oni również płakali.
Pięknie pokazał, jak prawdziwe koty korzystają z kuwety. Apetyt go nie opuścił.

Trzymajcie kciuki, żeby mu się ułożyło jak w bajce

[zuzzik]

Wilsonik
żyj jak Król, Mały Książę

[Alienor]

Wilsonie, powodzenia w nowym domu

[morelowa]

Dziewczyny nie dały się namówić na dwa od razu ?
I niech nie płaczą już !

[Broszka]

Świetna wiadomość
Powodzenia w nowym domku

[ASK@]

To kciuki za kocisko
Aniu, przytulam Ciebie bardzo mocno. Bo dopóki wieści nie będą super to nerwy pożerają.

[kussad]

Wilsonku
Aniu za Was Wszystkich

[jasia.stargard]

Witam , zaczęłam dopiero czytać ten wątek i sądzę, że w wolnej chwili doczytam go do końca.

[zuzzik]

Witam , zaczęłam dopiero czytać ten wątek i sądzę, że w wolnej chwili doczytam go do końca.

[Beasia]

Powodzenia w nowym domku, Wilsonku

[hanelka]

Jestem chora jak pies. Przeziębienie zamieniło się w zapalenie oskrzeli.
Byłam dziś cały dzień w Łodzi, załatwiać sprawy rodzinno-urzędowe. W koszulce, trzech swetrach, bluzie, ciepłym szalu, zimowej kurtce i rękawiczkach, rzężąc okropnie i telepiąc się jak w delirce. Przyciągałam spojrzenia płci obojga w różnym wieku, nie powiem. Zawsze podejrzewałam, że atrakcyjna ze mnie kobitka...
Jestem już wrócona, zwierz ogarnięty, jeszcze tylko kundla wyprowadzić i idę skonać

[zuzzik]

uważaj tam na siebie, Kobitko...
zdrówka dla Ciebie