Alienor do wtorku nie potrafię odpowiedziec na Twoje pytania .... Misza dostaje antybiotyk a ja cały czas powtarzam sobie, że to zadziała, że to nie są trwałłe zmiany w serduszku, to nie sa uszkodzenia nieodwracalne .... cały czas powtarzam sobie, że to tylko uogólniony stan zapalny, który przejdzie przy antybiotykoterapii .... wiem, że to trochę niedorzeczne z mojej strony bo kazdy stan zapalny zostawia blizny, zniszcznia ... mniejsze, większe ale zostawia
pocieszam się tym, że ten stan nie trwa długo i ewentualne zmiany, blizny sa niewielkie i bez znaczenia .... wiem to juz jest myślenie marzeniowo-życzeniowe .... ale starm sie przetrwać ....
trzeba poczekac do wtorku ... czyli jutra .... przez 4 doby antybiotyk juz powinien dac jakieś zmiany na lepsze ....
pier.... paciorkowiec .
diagnostyka .... dowiedziałam się, że jedna z lecznic ma na stanie - nie wiem czy na stałe- niezłej jakosci usg .... podobno od niedawna ... skąd wiem? ten sam przedstawiciel handlowy był i u mojej wetki, ale szef .......
zapytam ile takie usg kosztowałoby i na ile jest celowe wykonanie go bez kontrastu .... a może robią z kontrastem?
no i wyniki potrzeba jest zrobic - to akurat musi jechac do Wawy na Wita Stwosza
tyle wiem .....
Misza wczoraj nie bardzo chciał jeść .... smutny był ....
kolezanka mówi, że on tak płacze gdy ja odchodzę jakby umierał .... podobno tylko na mnie tak reaguje tzn. takim rodzajem płaczu .....
poprosze męża aby chodził do Miszy ..... ale jak on pomysli, że ja go porzuciłam

....
i tak źle i tak niedobrze ...
ja juz nie wiem co mam robić .....
tradycyjnie idę płakać .... jak się wywściekam to pomyslę co dalej