Było 13 pod płotem....Pola-Mrówcia [']

A może Tesia? Już czytam i zaraz coś wyskrobię.
Z lecznicą dobry pomysł, zawsze łatwiej wyadoptować z lecznicy niż z ulicy.Tylko przejrzałam wątek i płakać mi się chce :cry:

ewar pisze:A może Tesia? Już czytam i zaraz coś wyskrobię.

Tesia brzydko.

Dzisiaj nie przyszła szylcia-Kasia? na jedzenie

ale za to przyszły te 3 maluszki, one już są sporawe.

Tak sobie spało białobure kociatko w trawie,

ale jak podeszłam to główkę podniosło i zaraz przyleciało

ta czarna koteczka to matka tych maluszków

dostały suche jak i puchę

ino patrzeć jak zginą pod kołami aut

ten czarnuszek jest przekochany

potem poszły sobie

Napisałam dla szylci, nazwałam ją Tesią.
Tak bardzo podobają nam się koty zadbane,z błyszczącą sierścią, leniwie wyciagnięte na kanapie, często grymaszące, bo nie mają ochoty na jedzonko włożone do pięknej miseczki.Ręce same wyciągają się, aby je pogłaskać, posłuchać, jak pięknie mruczą.Tym kotom jest ciepło, mają zabawki i mnóstwo miłości.Takie to miłe, prawda? Ale w naszym otoczeniu są również takie koty, którym się nie powiodło.Marzną, głodują, za posłanie mają liście pod krzaczkiem, o zabawie nawet nie myślą, bo chcą tylko przeżyć.
Tesia jest młodziutką, około3-4 miesięczną szylkretką o powalającej wręcz urodzie.Los się do niej jak dotąd nie uśmiechnął, jest bezdomna, jest jej zimno i wciąż jest głodna.Dobra Dusza przynosi jej coś do jedzenia, tyle tylko może dla niej zrobić.Zimno, niedożywienie spowodowąły, że Tesia zachorowała, wirus zaatakował jej oczka.To da się wyleczyć, ale nie na wolności, tam Tesia nie ma żadnych szans, nie przeżyje po prostu.A przecież ona ma serduszko, które pokocha każdego, kto zechce jej pomóc, uratuje jej życie.Ona też zasługuje na to, aby leżeć na kanapie, aby jej miseczka była pełna, nie zrobiła nic złego przecież, miała tylko pecha, bo okrutny los skazał ją na bezdomność.Zechcesz to zmienić? Jeśli tak, proszę o kontakt....

Czy mam napisać dla Agatki?

Dziękuję ewar :1luvu:

Mam dobrą wiadomość

ta pani co też przychodzi karmić zabrała szylcię do swojej mamy na leczenie, bo kotka już była bardzo chora.
Musimy koteczce szukać domku aby nie wróciła na wolność, a jak zwolni się miejsce to możemy sterylizować tą czarną koteczkę i może tam być po zabiegu tydzień.

To super, trzeba więc zmienić treść ogłoszenia.Łatwiej wyadoptować z domu niż z ulicy.Napiszę inne, ale potem.

ewar pisze:To super, trzeba więc zmienić treść ogłoszenia.Łatwiej wyadoptować z domu niż z ulicy.Napiszę inne, ale potem.

Ale to też ogłoszenie po niewielkiej modyfikacji można wykorzystać dla tych innych bezdomniaczków które tam są.

Anna61 pisze:Dziękuję ewar

Mam dobrą wiadomość ta pani co też przychodzi karmić zabrała szylcię do swojej mamy na leczenie, bo kotka już była bardzo chora.
Musimy koteczce szukać domku aby nie wróciła na wolność, a jak zwolni się miejsce to możemy sterylizować tą czarną koteczkę i może tam być po zabiegu tydzień.

Super!

Chiara pisze:
Anna61 pisze:Dziękuję ewar

Mam dobrą wiadomość ta pani co też przychodzi karmić zabrała szylcię do swojej mamy na leczenie, bo kotka już była bardzo chora.
Musimy koteczce szukać domku aby nie wróciła na wolność, a jak zwolni się miejsce to możemy sterylizować tą czarną koteczkę i może tam być po zabiegu tydzień.

Super!

Trzeba szybko powrzucac ogłoszenie szylci gdzie sie da bo jak wróci na wolność to leczenie pójdzie na marne bo noce już b.zimne

trzeba tez ogłaszać malce na cito bo maluchom łatwiej znaleźć domy

Goyka pisze:Trzeba szybko powrzucac ogłoszenie szylci gdzie sie da bo jak wróci na wolność to leczenie pójdzie na marne bo noce już b.zimne trzeba tez ogłaszać malce na cito bo maluchom łatwiej znaleźć domy

Też tak myślę, gorzej z wykonaniem.

Wczoraj jak ten maluszek koło matki jadł, to bardzo dygotał z zimna.

Aniu, czy już wiadomo czy można ustawić budki na tym terenie za siatką ? Miałaś się kogo zapytać ? Tam byłoby najlepiej, nikt by ich nie niepokoił. Pod blokiem to wiadomo, różnie jest.

pisiokot pisze:Aniu, czy już wiadomo czy można ustawić budki na tym terenie za siatką ? Miałaś się kogo zapytać ? Tam byłoby najlepiej, nikt by ich nie niepokoił. Pod blokiem to wiadomo, różnie jest.

Wczoraj pojechałam właśnie z zamiarem wypytania się ale że zobaczyłam pierwszy raz te maluszki czarnej kotki to wzięłam się za robienie zdjęć.
Następnie rozmawiałam z dozorcą który to mieszka w moim bloku, a tutaj jest gospodarzem.
Podobno ten rudy kot przebywa w komórkach gdzieś i ten czarny co może się zgadzać, bo często ich nie widzę przy karmieniu.
I tak gadugadu, świzdugwizdu :wink:

zapomniałam iść i wybadać teren, a że miałam Jasiulka w samochodzie do spieszyłam się też do lecznicy do Łodzi.

Te budki Aniu można by zrobić, ja jutro na pewno podjadę tam i wypytam.

Napiszę do catangel i opłacę pakiet ogłoszeń Szylci i maluchów razem, myślę, że można je razem ogłosić jak myślicie?

Postaramy się zrobić budy w weekend i będziemy czekać na info od Ciebie.

Cat Angel zrobi pakiet ogłoszeń szylci i malcom razem. Ewar czy mogłabyś zrobić wspólną treść dla maluchów i wysłać na PW do Cat Angel? ja jej doślę wybrane z wątku zdjęcia

Było 13 pod płotem....Pola-Mrówcia [']

Kto przegląda forum