Dwie baby i Raciu... Pysia odeszła...

[Hannah12]

Doczytałam, bardzo Ci współczuję. Zojko['].

[tosiula]

Doczytałam, bardzo Ci współczuję. Zojko['].

Dziękuję Haniu. Niestety, kotki odchodzą jak zawsze za szybko. Zwłaszcza te, które kochamy....Ale reszta stale teraz jest przy mnie, jakby wiedziała...

[tosiula]

Bry wieczór Ineczko! Co porabiasz?

[tosiula]

Ratek właśnie wylał mi wodę odlaną z akwarium na podłogę. A stała na ławie. Zawsze czekam aż się ustoi by sprawdzić i odłowić maleńkie krewetki. 3 litry wody poleciały na pokój, pod komodę z akwariami, na kable Teraz ręczniki w pralce, podłoga dosycha,a Ratek...śpi umęczony. Wszystkie spią. Tylko Fifi ma kłopot z usnięciem, ale skoro wcisnął się w za małe pudło to trudno się dziwić.

[tosiula]

Mam do wydania kotkę. Śliczną i miłą.
Wrzaskliwą, upierdliwą i budzącą mnie wrzaskiem wprost do ucha o 7 rano. Bo śniadania czas, wg tej kotki Małą awanturnicę, zaczepną, podgryzającą. No jednym słowem szukam domu dla jędzy.
Nikt nie chce? Trudno
Musi jedzą zostać z nami dalej!

Taka to teraz jest Mikusia.
Ona w książeczce ma wpisane imię Cayenne. I to chyba najbardziej ją opisuje. Mała, śliczna, zgrabna, ostra menda Zrobiła się rozpuszczona, niedobra, uparta. Ona chyba myśli że ma tu dożywocie. A jak prosiłam by jej tego nie mówić, to nikt nie słuchał. A teraz co? Mała szaleje, wariuje, rozrabia. I w dodatku uważa że jest bezkarna. I co kilkanaście minut przybiega by poprzytulać ją jak dziecko, na ręku.
I przytulamy.
Bo co nam zostało.

[tosiula]

Mika nadal rozrabia. Jęczy pod balkonem. Jak wyjdzie i zamknę by nie wychładzać krewetek mała jęczy na całą ulicę że chce wejść. By zaraz chcieć wyjść Chyba zanucę: a mnie jest szkoda lata...

[MaryLux]

[anulka111]

U mnie Rys najbardziej i Smakusia chca balkonowac-wypuszczam koty,ale na krocej,bo ja zamarzam.

[tosiula]

Mam teraz trudność z balkonowaniem, bo w tym pokoju stoją akwa z krewetkami. I jednak jest zbyt zimno, by zostawiać na długo. Robię więc za odźwierną. A koteczki są tak bardzo niezdecydowane, kręcą się w kółko. Bo taki mały koteczek nie potrafi sie przecież rozdwoić i być wszędzie, a chce

[tosiula]

[tosiula]

Niedziela mija...Cicha, spokojna...Tylko Ratek się napił, i pewnie będzie rzygał. nachlał się głupek wody z akwarium. Mam nadzieję, że nie wypił za wiele krewetek.

[MaryLux]

Zapraszam na nowy wierszyk
Inka

[anulka111]

Mam teraz trudność z balkonowaniem, bo w tym pokoju stoją akwa z krewetkami. I jednak jest zbyt zimno, by zostawiać na długo. Robię więc za odźwierną. A koteczki są tak bardzo niezdecydowane, kręcą się w kółko. Bo taki mały koteczek nie potrafi sie przecież rozdwoić i być wszędzie, a chce

Zasada jest prosta - one nie znosza zamknietych drzwi,bo za nimi jest tak ciekawie

[tosiula]

Mam teraz trudność z balkonowaniem, bo w tym pokoju stoją akwa z krewetkami. I jednak jest zbyt zimno, by zostawiać na długo. Robię więc za odźwierną. A koteczki są tak bardzo niezdecydowane, kręcą się w kółko. Bo taki mały koteczek nie potrafi sie przecież rozdwoić i być wszędzie, a chce

Zasada jest prosta - one nie znosza zamknietych drzwi,bo za nimi jest tak ciekawie

To nie mogą sobie wymiaukać przez te drzwi. Jak chcą wrócić to potrafią pyska drzeć

[tosiula]

Zapraszam na nowy wierszyk
Inka