Witajcie.
Po co Duża ma dłużej spać nawet jak na 12 do pracy dopiero idzie
Mili przed 6 dała koncert tęsknoty jak mama do pracy wyszła

Jak ja uciszyłam to poszła do kuwetki. A że trzeba doopki panienkom sprawdzać wiec musiałam wstać. Sprzątnęłam kuwetę i od razu dałam mięsko na śniadanie bo łaziły wkoło nóg obie i tęsknie patrzyły. Pokroiłam do miseczek i poszłam sie położyć. Nie minęło 10 minut słyszę Amy w kuwecie

. Wstaje. Idę a tam żwirkowe tornado. Amy zawsze pół kuwety wywali jak kopie. I kolejna qupa to sprzątnięcia. Myślę, dobra teraz może usnę. Ale akurat panienkom się zachciało gonitwy po chałupie bo jelitka opróżnione i kalorie po jedzonku trzeba spalić. I dawaj latały po mnie i po łóżku

A potem spokojnie gadziny jedne przyszły cichaczem do mnie do pokoju i grzecznie, jakby nigdy nic poszły spać

Kiedyś chyba te @ z rana uduszę.
Ale i tak je kocham. Jak wstałam to od razu je poprzytulałam, wycałowalam i tłumaczyłam, ze nie wolno pańci tak rano budzić. Może zrozumiały

Przekonamy się nst. razem
Miłego dnia wszystkim życzę
