IWONA ODESZŁA*Moje koty-moja miłość,radość,troski i kłopoty3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 23, 2013 2:32 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Wiem Basiu kochana :1luvu:
Tylko czasami mam wątpliwości czy w ogóle pisać cokolwiek na forum. Ludzie którzy robią tyle dobrego, z tak ogromnym poświęceniem są tak obrzydliwie traktowani i poniżani.
Wprost boję się, że za chwilę te hieny dorwą się do mojej osoby i będą chciały mnie zeżreć. Ilość kotów jakie mam u siebie w domu pod opieką kwalifikuje mnie do grona zbieraczek.
Na dodatek zawiodłam się na pewnej osobie, za którą ręczyłabym głową, która jak dziecko "
zabrała zabawki i poszła do domu"
Nie przejmuję się tym zupełnie, jednak pozostał niesmak i kolejna nauczka.

Na osłodę moje ostatnie piwniczne słodkości Klarcia-szarunia, Pumcia-czarnulka w czerwonej obróźce i druga czarnulka jeszcze bez imienia :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon wrz 23, 2013 8:32 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Iwona , w tym momencie - napisze to na forum bo wydaje mi się ze trochę przegięłas

,,napisałaś - zawiodłaś się na osobie , która jak dziecko zabrała zabawki i poszła do domu " piszesz o mnie , wiemy o tym

szkoda ze nadal nie potrafisz zrozumieć jaka mam sytuacje teraz w pracy, po jakiej ciężkiej chorobie jest Maja - obecnie na specjanej diecie (uszkodzone komórki wtarobowe ), to wymaga teraz ode mnie bardzo dużo czasu , żeby się nia zajac , obecnie jest chora po kilku dniach pobytu w szkole

odmówiłam Ci raz - miałam wziasc jednego kota na suszarnie żeby się nim zajac , okazało się ze będą 3 chore , wiedziałam ze nie podołam , bo moje dziecko obecnie jest dla mnie najważniejszei moja praca również bo to chleb mojej Rodziny

dzwonisz w trakcie mojej pracy i obrazasz się , ze nie mogę leciec po koty do lecznicy - później proponuje ze zabiorę 1 kotka chorego popołudniu a Ty ostentacyjnie zabierasz klatke wypinając się na moja jakąkolwiek pomoc

napisalam do Ciebie na pw, ze proszę o zrozumienie - tlumacze Ci w jakiej jestem teraz sytuacji...Ty mi odpisujesz ze nie przewidziałam ze pomoc kotom jest czasochlonna. Przewidziałam . I mierze sile na zamiary , dlatego npisałam Ci ze musze się zastanowić jak teraz moge pomagać
Napisalam ze zajme się strylkami , ze popoludniami jestem wolna, ale Ty pomocy już ode mnie nie potzrebujesz, bo nie gram tak jak Ty chcesz

Trudno - ale moje dziecko jest dla mnie w tym momencie najważniejsze , a brak zrozumienia w tym momencie jest dla mnie rownie bolesny
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 20:24 przez agula76, łącznie edytowano 1 raz
agula76
 

Post » Pon wrz 23, 2013 19:30 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Aga z tego co wiem Iwona wysłała ci pw coś obiecałaś i słowa nie dotrzymałaś a wystarczyło by tylko 20 min ......i ..dlaczego ty piszesz publicznie na jej watku ... :roll:
Tłumaczysz się po co jak nie czujesz sie winna ...
Duzo by pisać ale jak sie chce to wygospodaruje sie 30min dla innych ...
Wiem że Iwona o więcej nie prosiła ...
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 21:00 przez lidka02, łącznie edytowano 4 razy

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon wrz 23, 2013 20:06 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Lidziu widze ze wiesz więcej ode mnie

cytuje słowa Iwonki napisane na ogole -patrz wyżej

,,Na dodatek zawiodłam się na pewnej osobie, za którą ręczyłabym głową, która jak dziecko "
zabrała zabawki i poszła do domu"
Nie przejmuję się tym zupełnie, jednak pozostał niesmak i kolejna nauczka.''

ponieważ nie mam osobnego watku bo pomagałam Iwonie , wiec moje jak to napisałaś tłumaczenie napisałam tutaj

dla mnie opieka nad 3 chorymi kotami w suszarni( wcześniej była mowa o 1) , do której maja wstep tez inni mieszkancy, ewentualne wizyty u weta to nie 30 minut , wiem na ile mogę sobie obecnie pozwolić i w jakiej obecnie jestem sytuacji i całkowity brak zrozumienia w tym przypadku jest tak samo przykry

i bardzo jestem zdziwiona ze o taka rzecz można się obrazić
agula76
 

Post » Pon wrz 23, 2013 20:11 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Aga napisze ci tylko o co ci chodzi ....
Czy na pewno to tyczyło ciebie ...
Mało mamy zmartwień nerwów .
To wątek kotów Iwony a nie wątek o Tobie ...
Ostatnio edytowano Wto wrz 24, 2013 10:26 przez lidka02, łącznie edytowano 4 razy

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pon wrz 23, 2013 20:22 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

pozostawię ta wypowiedz bez komentarza
agula76
 

Post » Pon wrz 23, 2013 20:22 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

dziewczyny, proszę...dajcie spokój :cry: :cry: :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 24, 2013 13:33 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Agnieszko

Nie mam zamiaru wypisywać tutaj długich elaboratów, to nie jarmark. Jeśli mamy do siebie jakiekolwiek pretensje to do tego służą telefony i prywatne wiadomości.
Nie było moim zamiarem obwinianie Ciebie czy obgadywanie kogokolwiek. Napisałam to zdanie, ponieważ tak to czuję, nie napisałam jednak kogo ono dotyczyło gdyż uważałam to za nietakt i brak kultury.
Doprawdy, nie rozumiem czemu przypięłaś to do siebie, gdyż pisałam o kimś zupełnie innym.
Zbytnio Cię cenię i wydawało mi się że znamy się na tyle dobrze, że żadna z nas nie postąpiła by w ten sposób. Dziękuję Ci więc za trafną ocenę mojej osoby.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro wrz 25, 2013 1:01 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Mój kochany Franio, choć niegrzeczny urwis pojechał dzisiaj do nowego domu.
Już w czasie przywitania Franuś podrapał lekko syna nowych opiekunów. Na szczęście przyjęto to ze śmiechem. Kocio bardzo podobał się całej rodzinie :D

Franuś :1luvu:
ObrazekObrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Śro wrz 25, 2013 13:39 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Ja zwariuję. Niedługo maluchy będzie można oddawać na kilogramy :(
Właśnie dzisiaj dowiedziałam się o kolejnych maleństwach, 9 jest na wsi u rodziny mojej koleżanki. Podobno dwie kotki zamieszkały tam w chlewie i każda z nich urodziła. Dopiero teraz dali znać, kiedy kocięta są już na świecie. Bieda tam aż piszczy, matki same muszą zdobywać pożywienie i jak mają wykarmić dzieci. Będzie selekcja naturalna, jeśli nie weźmiemy małych i nie wysterylizujemy kotek.
Kolejne 8 maluszków jest na działkach, gdzie nie przeżyją zimy. To razem 17 kociąt. O jeszcze jednych wczoraj mówiła mi sąsiadka. Również na działkach. Koszmar, co roku jest chyba gorzej.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 26, 2013 7:57 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Iwonko, że też się tak wyrażę "my też jesteśmy zasrani" maluchami... nie licząc już całej reszty. A mieliśmy nadzieję, że chłody nadchodzą, i kociaczkowa impreza się zakończy, ale niestety... też sobie nie przypominam by w tamtym roku był taki nawał maluchów o tej porze :oops:
Obrazek Obrazek Nefi - moje serduszko <3 Obrazek

LadyStardust

 
Posty: 3032
Od: Pon cze 25, 2012 21:02
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob wrz 28, 2013 18:11 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

U mnie kompletna klapa.
Śnieżka po dwóch dniach wraca z adopcji, maluszki niby miały iść, ale kilka osób już znalazło inne koty.
Teraz jest w czym wybierać, jak nie da się "od ręki"to za godzinę mają już inne. Jakiś koszmar.
Najwyraźniej widać, że niektórzy rozdają koty byle wypchać. To nie w moim stylu aby dawać koty bezmyślnie. I dziwić się, że potem ludzie wyrzucają?

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie wrz 29, 2013 9:33 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

FRANULO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
HURRAAAAAA!!!! Czyli mogę zdjąć ogłoszenia :)
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie wrz 29, 2013 11:28 Re: Moje koty-moja miłość, radość, moje troski i kłopoty III

Tak, mam nadzieję, że choć Franowi powiedzie się. Oby tak było :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, muza_51 i 33 gości