Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt wrz 27, 2013 12:28 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze::1luvu: czitka :1luvu:
Wprost brak mi słów.... Tygrys ma od dzisiaj super bawialnię, plac zabaw,
zatkało mnie...., a ile tam fajnych "myszek" :1luvu:


????

zdjęcie! zdjęcie! zdjęcie!! z Tygrysem oczywiście :)
Obrazek

FUNDACJA STAWIAMY NA ŁAPY - NASZ WĄTEK NA FB https://www.facebook.com/stawiamynalapy/

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 27, 2013 13:01 Re: Ratuję oseska

Zaraz, chwila, moment... ze zdjęciem :D
Ekhmm, chciałem tylko powiedzieć że już wszystkie pokolenia w rodzinie bawią Tygrysa. :D
Taki mały koń trojański..., jeszcze nie wiadomo co pozmienia ... :mrgreen: :twisted:

A tak wogóle to nie śpię od wczoraj przed południem. Wybaczcie, ale do wieczora, później :ok:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Pt wrz 27, 2013 13:15 Re: Ratuję oseska

Słodkich snów i czekamy.
Obrazek

muza_51

 
Posty: 2328
Od: Pon paź 04, 2010 10:04
Lokalizacja: Jarosław

Post » Sob wrz 28, 2013 6:55 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini

Wspaniały wątek :ok: :ok:
Uwielbiam do Was zaglądać :D
nie komentuję, bo nie mam zielonego pojęcia o opiece nad takimi maluchami
Ale czytam, podziwiam i trzymam szczękę, bo mi opada z hukiem :wink:
a co jakiś czas normalnie wzruszam się jak stary siennik :cry: :oops:

chapeau bas - Fart-Mini
"gdzie są takie chłopy" ? - chce się zawołać parafrazując słowa piosenki Danusi Rinn
Fart-Mini przywracasz wiarę w ród męski :ok: :ok: :ok:
(jestem w takim wieku, że mogę bezkarnie chwalić takich facetów jak Ty)
tylko żeby Ci się od tych naszych pochwał w łepetynie nie przewróciło :wink:

Nieustające :ok: :ok: za Tygryska i .... Ciebie :D
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 28, 2013 8:53 Re: Ratuję oseska

Ja oczywiście domagam się zdjęć :!: :!: :!:
Perełs dziś marudny, może jak jej pokażę zdjęcia Tygrysiaka to się uspokoi, bo coś mi płacze często ostatnio...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 28, 2013 11:51 Re: Ratuję oseska

Odpoczywaj Tatusiu, odpoczywaj :wink: Należy Ci się!
Wykonujesz kawał dobrej roboty!
Dlatego grzecznie czekamy na nowe wieści, pokornie, cierpliwie, bez nacisków 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob wrz 28, 2013 13:21 Re: Ratuję oseska

rysiowaasia pisze:Odpoczywaj Tatusiu, odpoczywaj :wink: Należy Ci się!
Wykonujesz kawał dobrej roboty!
Dlatego grzecznie czekamy na nowe wieści, pokornie, cierpliwie, bez nacisków 8)

Pozwolę sobie zacytować twoje, jakże wspaniałe życzenia... :mrgreen:

No tak dobrze to nie mam, znów Tygrys w jednym ręku... Poprzedni posiłek był z dwóch dań...
myślałem że da mi trochę czasu. Gdzieee taaaam.... 3,5h minęło i JEEŚĆ!!!

W międzyczasie hasa, trochę pośpi, a tak to morduje "myszki" w bawialni, jest wszędzie, zaanektował
miętki domek na pokój dzienny, wchodzi do niego, na niego, we wszystkie zakamarki, mi na głowę.
I wogóle ma więcej energii ode mnie... :evil:

Normalnie przerąbane, nie mam czasu spać, jeść, coś zrobić..., nie mówiąc o zdjęciach (pamiętam :? )
Teraz jeszcze mi mruczy i coś podmiaukuje, znaczy albo jeszcze papu, albo chce się bawić...

Wczoraj jak już wreszcie przysnęłem, bo TŻ mogła się zająć na trochę maluchem, to w pewnym momencie gdzieś zginął...
Zgadnijcie gdzie się schował! Wcisnął się pod moją kołdrę i ulokował się przy mnie, tak sprytnie że go nie było 40-minut. Rodzinka szukaaała wszędzieee.... :ryk:

No on poprostu nie może sam, beze mnie... 8)

Zbierałem się do napisania i zdjęć od świtu, ale sami widzicie że to tak nie ma jak się powylicza i zaplanuje. Więc idę jeszcze sprawdzić czy Tygrys obali porcyjkę "paszteciku", i trochę znów się z nim pobawić.... :ok:

Edit:
Sprawdziłem właśnie że chce zabawy, ale "mięsko" co chwilę obwąchuje postawione obok...
I ten głodomór wciągnął parę minut temu 25ml mleka :evil:
Wiecie ile już ma siły...
Aha, dzięki temu brykaniu to rzeczywiście kiszki się lepiej masują i qupal może być całkiem niespodziewanie jak ostatnio...

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 28, 2013 13:45 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:Normalnie przerąbane, nie mam czasu spać, jeść, coś zrobić..., nie mówiąc o zdjęciach (pamiętam :? )
Teraz jeszcze mi mruczy i coś podmiaukuje, znaczy albo jeszcze papu, albo chce się bawić...


Jeśli myślisz, że kociak z tego wyrośnie, to się niepotrzebnie łudzisz. Mam takiego nomen omen Szkrabka, odchuchanego od parotygodniowego malucha, i po trzech latach dalej tak się wydziera o wszystko, wdrukował sobie zachowanie pieszczoszka i skrzywdzonej sieroty. Obecność innych kotów niczego w tym wypadku nie zmieniła.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15437
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob wrz 28, 2013 13:53 Re: Ratuję oseska

mziel52 pisze:
Fart-Mini pisze:Normalnie przerąbane, nie mam czasu spać, jeść, coś zrobić..., nie mówiąc o zdjęciach (pamiętam :? )
Teraz jeszcze mi mruczy i coś podmiaukuje, znaczy albo jeszcze papu, albo chce się bawić...


Jeśli myślisz, że kociak z tego wyrośnie, to się niepotrzebnie łudzisz. Mam takiego nomen omen Szkrabka, odchuchanego od parotygodniowego malucha, i po trzech latach dalej tak się wydziera o wszystko, wdrukował sobie zachowanie pieszczoszka i skrzywdzonej sieroty. Obecność innych kotów niczego w tym wypadku nie zmieniła.

Nie no, nie łudzę się bo rozpieszczam jak jedynaka, rzec można włoski model rodziny,
40-paro letni syn przy mamie, a mama pierze, robi obiadki, synek czasami do żony zajrzy, luzik.... :D
Taaa....
Rzecz w tym aby jeszcze trochę podrósł i zaczął sam podstawowe potrzeby życiowe spełniać samodzielnie, no i musi podrosnąć, bo wszystkich dziur, dziureczek, szparek w całym domu nie pozatykam :wink:
Wolę gadatliwego kota, lubiącego towarzystwo niż samotnika :D
Ostatnio edytowano Sob wrz 28, 2013 14:03 przez Fart-Mini, łącznie edytowano 1 raz

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 28, 2013 14:01 Re: Ratuję oseska

Jeśli mogę Ci coś doradzić, to nie pozwalaj smarkaczowi bawić się ludzkimi rękami. Się naumie i potem będzie gryzł całkiem wielkimi zębiskami, a i pazurki będą ciut większe i twardsze :twisted: A oduczyć będzie trudno....

Plac zabaw od czitki z wygladu znam, alem bardzo ciekawa widoku Tygrysiątka w czasie zabawy :ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 28, 2013 14:09 Re: Ratuję oseska

Bungo pisze:Jeśli mogę Ci coś doradzić, to nie pozwalaj smarkaczowi bawić się ludzkimi rękami. Się naumie i potem będzie gryzł całkiem wielkimi zębiskami, a i pazurki będą ciut większe i twardsze :twisted: A oduczyć będzie trudno....

Plac zabaw od czitki z wygladu znam, alem bardzo ciekawa widoku Tygrysiątka w czasie zabawy :ok:


Oho !!!
Bardzo mu się podoba gryzienie palców, i gryzie coraz mocniej.
Tak jak wcześniej pisałem, ja już chwilami nie wytrzymuję, gruboskórny...
Faktycznie trzeba przystopować, niech gryzie inne rzeczy martwe, a gryzie już wszystko, co tylko
się zmieści do pyska/pyszczka (właściwie jak ziewa, to oceniam że ma już pysk...) :ok:
Rety 8O Jak to expresowo rośnie, dopiero był ponad 5 razy mniejszy 8O
Sie zrobi tą foto-sesję wreszcie. Jak się rozbryka lepiej to i będą lepsze ujęcia :ok: :mrgreen:
Coraz głośniej miauczy.... Znaczy zaczyna konkretne rozmowy...

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Sob wrz 28, 2013 15:10 Re: Ratuję oseska

Skuteczne zniechęcanie/karcenie takiego kociaczka, gdy się rozzuchwali za bardzo, polega na szybkim, lekkim pacnięciu palcem delikwenta po uszach. Tak robią kocie mamusie i to działa. Innych akcji koty nie rozumieją.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15437
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob wrz 28, 2013 15:17 Re: Ratuję oseska

albo po nosie :)
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 28, 2013 16:04 Re: Ratuję oseska

elianka pisze:albo po nosie :)

Nie! Nie!
Nosek jest zbyt wrażliwy! Karcenie niesfornego kociaka nie powinno polegać na zadawaniu mu bólu.

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob wrz 28, 2013 16:08 Re: Ratuję oseska

Przecież nikt nie mówi o biciu i zadawaniu bólu. Kot siebie nawzajem pacają łapką po czole i po nosie - nie od spodu tylko z góry. Lekkie pacnięcie z prychnięciem.
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 10 gości