Wawa- JEEP - wyrok-czekam na odpis. Warto walczyć!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 27, 2013 6:36 Re: Wawa- 4 kociaki -DT na CITO (tez płatny)!!! ciągle szuka

Wczoraj kociaki miały kolejne odwiedziny - miał się zaprezentować, a zrobił to najsłabiej, Jeep. Natomiast po raz pierwszy dała się obcej osobie głasknąć Toyotka i nawet pogłaskać Kangusia :!: I Nissanek wyszedł (w rytmie dwa do przodu , sześć do tyłu + chwila zastanowienia :evil: ) , gdy pani dawałą jedzenie. Ale przyszedł w końcu i jadł przy niej.
Państwo będa myśleć, mają już dwa koty które najchętniej uwielbiają swoje towarzystwo i oni by chcieli trzeciego, pieszczocha, który by im właził na kolana. Czy Jeep taki będzie? Zagwarantować nie można, wydaje się, ze tak, ale to pewnośc na 90%.
W każdym razie nie dał się dotknąć, tylko trochę się bawił.
Pewnie to konsewkencja też m.in. koszmarnego podawania leków - jest bardzo trudno, toczymy z Asią boje, także z Jeepem. Plują, drapią łapskami, zwiewają, nie można gadzin itrzymać bo to silne już jest co niemiara itp.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 27, 2013 6:49 Re: Wawa- 4 kociaki -DT na CITO (tez płatny)!!! ciągle szuka

A teraz aktualna sytuacja kociaków.

Kilka dni temu, jednego dnia dostałam trzy informacje.
Pierwsza - że koty mogą zostać w miejscu, gdzie są, do momentu adopcji.
Druga - że jest możliwość płatnego pokoju w bloku obok, u pani mającej psa i starego kota.
Trzecia - możliwość mieszkania na Bródnie, gdzie nawet jeśli właścicielak wróci zimą to koty jej nie będą przeszkadzać.

Naprawdę, telefony/smsy przyszły w ciągu niecałej godziny :wink:
Zastanawiałam się.
Najfajniejsza jest opcja druga - bliziutko, panią znam itp ale: pani sterylizowała swoją suczkę jakieś 3 tygodnie temu w dniu, w którym w lecznicy był kociak z pp. Moje koty domowe sa szczepione, ale Nissan ani razu (wiem, można zaszczepić) a pozostałe raz lecz nie tylko o mnie chodzi. Do Łapy na kroplowki przychodzi Asia, która ma maleństwa dwumiesięczne nie szczepione. To duze ryzyko.
Poza tym, prawda też jest taka: ja nie mam żadnych środków finansowych na opłacenie tego pokoju. W ogole pomysł powstał po rozmowie, w której stwoerdziłysmy, ze uda się na forum uzbierać, na fb itp. ALE: nie mając zadnego zaplecza czy ja mogę zaufać temu, ze się uda? A jak nie to co zrobię? Nie wiadomo tez jak długo kociaki będą musiały tam być, a jeśli to kwestia dwóch, trzech miesięcy jeszcze? Aby zdecydować się na opcję płatnego dt musiałabym mieć gwarancję wpłat na to dt wiedząc, że sama nie mam żadnych środków. Czy moge mieć taką gwarancje?
Dlatego postaram się, aby kociaki mogły być tam gdzie są najdłużej jak się da. Tak jak pisałam, ja nie mam pieniędzy nawet na bieżace ich potrzeby, nie mówiąc o 300-400zł które by kosztował ten pokój (jeden 300, a drugi chyba 400zł). Owszem, pracuję teraz, mam zlecenia, ale za nie dostanę kasę dopiero jakuieś dwa miesiące od ich zakończenia, czyli listopda, nawet grudzień. Teraz żyję na ciągłych pożyczkach na jedzenie dla siebie. Jedzenie dla domowych kotów też się kończy.
Ja okropnie nie lubię się uzewnętrzniać, tym bardziej jeśli chodzi o kasę. czuję się jak zebraczka pisząc w wątku, ze potrzebuję pomocy na finanowej na jedzenie i żwir dla kociaków. Ale też żebrzę własnie, więc to adekwatne uczucie.
Natomiast cieszę się, zę są te dwie opcje, bo gdyby sytuacxja się znów miała nagle gwałtownie zmienić to już nie będę w takiej panice jak wtedy.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 27, 2013 6:51 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Acha, wczoraj dosytałam od pani, no właśnie, zapomniałam imienia, 50zł dla kociaków - jak się dowiem imię to wpisze w rozliczenie. I obiecuję już w najbliższych dniach zrobić rozliczenie, naprawdę. :oops: :oops: :oops:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 27, 2013 19:46 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Dzisiaj w ciągu póltorej godziny udało mi się samej podac ohydny lek. Z Toyotką była krwawa jatka - przebiegła mi po oczach (blogoslawione okluary, ktore mi pewnie ochroniły oczy), czole i głowie. Krwawe slady od pazurkow mam począwszy od brwi aż na całej czasce - ciągle odkrywam nowe strupki. Niewazne, najwazniejsze że się udało, a skoro mi się udało samej to oznacza, ze wszystkie kociaki poczyniły postępy w oswajaniu. Asia dobrze wie, ze nie jest łatwo podac nam leki we dwie. Pewnie duże znaczenie miało to, ze nie bylam dzisiaj tak masakrycznie zmęczona i zrobiłam to na niezlym luzie.
Odkaziłam tez virkonem obie kuwety, łopatkę do żwirku. Wywaliłam cały dotychczasowy żwir. I mimo ze bylo go na dnie w obu kuwetach to jednak uzbierała się spora ilość, szkoda, ale nie było wyjścia.
Pani z wczoraj się nie odezwała - może jeszcze mysli, może się już nie odezwie milczeniem dając do zrozumienia podjętą decyzję.

kociaki sa wymęczone podawaniem chemii, trochę jej dostały ostatnio więc zdecydowałam o podaniu książkowej ilości aniprazolu na lamblie (czyli 3 dawek, tak jak sa zalecenia, a nie 5, jak wynika z doświadczeń mojej wetki).

za 2 tygodnie zaczynam zbiorkę probek do badania. Na razie luz i oswajanie.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt wrz 27, 2013 20:06 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

chwilowo tylko zaznaczę, bo też czekam na kasę...

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt wrz 27, 2013 20:52 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Marzenko, dobrze że są te dwie opcje odnośnie lokum. Gdyby coś się zmieniło tutaj - zawsze to jakieś wyjście z kłopotu. Myślę, że dałoby się uzbierać te 300 zł na miesiąc. Wierzę w forumowiczki. Zresztą ja, także ostatnio w trudniejszej niż dotychczas sytuacji finansowej, cały czas uzupełniam bazarek i nawet dość dobrze funkcjonuje. Pewnie też mogłabym wspomóc, bo fantów wciąż mi przybywa.
Gorzej z czasem, żeby je wystawić :(
Lepiej poczekać (wiem, łatwo mi mówić) na prawdziwie dobry dom, żeby kociaki znalażły w nim milość i szczęście. I jak pisałam na FB, raczej niewychodzący, bo dziki z natury kot może wyjść i już nie wrócić.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 28, 2013 9:20 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

:1luvu: Marzenko jesteś bardzo dzielna i chyba stanowcza skoro koty uznały, że nie ma żartów i zjadły leki :ok: Cały czas pewnie to nie te osoby :cry: kociaki muszą mieć wydaje mi się jednak dom nie wychodzący :ok: i za taki trzymam mocno kciuki
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Sob wrz 28, 2013 20:22 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Dzisiaj byłam zajęta kilkanaście godzin, teraz dopiero dojechałam do maluchow i zaraz wybiegam do domu.
W międzyczasie zadzwoniły dwie osoby - z jedna sie po prostu umowiłam, bo chce jakiegoś kociaka, a z drugą porozmawiałam chwilkę i jutro znow są dwie wizyty. druga pani bardzo mi się podobała (tak wstępnie), jest zainteresowana Jeepem, na dokocenie do 2letniej maincoonki. Niechże jutro się Jeep dobrze zaprezentuje, do diaska. :ok: :ok: :ok: Chyba żeby zwiększyc pewnośc kupię parowki - wtedy nie będzie żadnego oporu do głaskania :evil:
Dostałam też jednego maila w sprawie Toyotki - pani chce się dokocić do kotka z felv. no niestety, nie dam Toyotki, nawet zaszczepoionej. ale będę ja namawiac na danie domku jakiemus innemu kotu z felv, niech się uda, przeciez o takie domki jest niezwykle trudno. :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob wrz 28, 2013 20:26 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

:1luvu: :1luvu: :1luvu: czyli coś się zaczęło dziać pozytywnego super. Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Sob wrz 28, 2013 22:35 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Marzenia11 pisze:Dzisiaj w ciągu póltorej godziny udało mi się samej podac ohydny lek. Z Toyotką była krwawa jatka - przebiegła mi po oczach (blogoslawione okluary, ktore mi pewnie ochroniły oczy), czole i głowie. Krwawe slady od pazurkow mam począwszy od brwi aż na całej czasce - ciągle odkrywam nowe strupki. Niewazne, najwazniejsze że się udało, a skoro mi się udało samej to oznacza, ze wszystkie kociaki poczyniły postępy w oswajaniu. Asia dobrze wie, ze nie jest łatwo podac nam leki we dwie. Pewnie duże znaczenie miało to, ze nie bylam dzisiaj tak masakrycznie zmęczona i zrobiłam to na niezlym luzie.
Odkaziłam tez virkonem obie kuwety, łopatkę do żwirku. Wywaliłam cały dotychczasowy żwir. I mimo ze bylo go na dnie w obu kuwetach to jednak uzbierała się spora ilość, szkoda, ale nie było wyjścia.
Pani z wczoraj się nie odezwała - może jeszcze mysli, może się już nie odezwie milczeniem dając do zrozumienia podjętą decyzję.

kociaki sa wymęczone podawaniem chemii, trochę jej dostały ostatnio więc zdecydowałam o podaniu książkowej ilości aniprazolu na lamblie (czyli 3 dawek, tak jak sa zalecenia, a nie 5, jak wynika z doświadczeń mojej wetki).

za 2 tygodnie zaczynam zbiorkę probek do badania. Na razie luz i oswajanie.


no nie wiem czy Marzena mnie pokocha po tym wpisie czy znienawidzi :D .Ja ja pokochałam(jeszcze bardziej) gdy odebralam od niej tel jadac do maluchów na podanie leków i dostalam inf , ze juz nie musze się telepać pól godzin w te i pól godziny z powrotem bo sama podała lek.
Trochę nie wierzyłam własnym uszom ale cieszyło :D :D :D O konsekwencjach tego CZYNU nie sluchalam:))
A co do oswajania maluchów.
Marzena super sobie z tym radzi w warunkach jakie są dla maluchów. Zrobiła podstawowy i następny krok do oswajania mimo przeszkód z iloscia czasu ktory może im poswięcic , potem dalszy ciąg, podawanie leków, regres bo mialy dosyć, potem lepiej znowu ( tak na nasze oko) potem znowu regres bo maluchy juz nie maluchy i teraz z górki :D
A ja jestem zadowolona bo mówilam że tak bedzie:))))

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie wrz 29, 2013 6:29 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

asia2 pisze:.Ja ja pokochałam(jeszcze bardziej) gdy odebralam od niej tel jadac do maluchów na podanie leków i dostalam inf , ze juz nie musze się telepać pól godzin w te i pól godziny z powrotem bo sama podała lek.

8O jakie pół godziny???? 35 minut to się samym metrem jedzie , i to ode mnie, a Ty masz stację dalej. Plus autobus do metra, dojście do autobusu, dojscie z metra...
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie wrz 29, 2013 17:49 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Jeep sie nie zaprezentował w pełni :evil: przykleje mu ogon do grzbietu. Ale i tak pan się w nim zakochał i chce go brać. gorzej z panią, boi się, ze Jeep się nie odnajdzie w ich domu i będzie się bardzo bał i wroci z adopcji. Wypusciłam ich z ustaleniami, ze porozmawiają ze sobą i podejma decyzję, a ja im wyslę umowe adopcyjną do przeczytania. Wysłalam.
Potem przyjechali państwo z radzymina - pan się znow zakochał w Jeepie, ale Jeep ograniczył sie do obwąchania bucików pani, ktora miała dziwna minę i lekko cofała stopę co nie przeszkadzalo Jeepowi w wąchaniu :mrgreen:
Miala przyjśc pani oglądac Toyotkę - godzinę temu zadzwoniła, ze jest obok i jeszcze jej nie ma. W sumie dobrze, bo Toyotki tez nie ma :roll: - jak dla niej to za duzo gości, nowych sytuacji jak na jedną godzinę, moze dwie. A zabawy prawie wcale.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie wrz 29, 2013 18:50 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Byłam pewna, prawie pewna a mimo to dostałam przed chwilą maila w sprawie Jeepa:

Witam,
Już podjelismy decyzję niestety ale ja nie jestem przekonana na tego kocurka oczywiście jest ładny zadbany ale nie zdecyduję się na adopcję gdzie istnieje ryzyko że kot się nie zaklimatyzuje
Kiedy kupiliśmy naszą kotkę była od razu gotowa na głaskanie przytulanie owszem też poznawała nowe miejsce ale nie było problemu z tym żeby wziąć ją np na ręce. Rozumiem że jeep i reszta bały się nas ale dziwiło mnie to że do Pani też nie chciały przyjść
Dochodzi jeszcze to że Jeep ma 5 miesięcy więc uważam że niestety zostanie już w nim skłonność do samotności
Bardzo nam przykro i mamy nadzieje że niedługo znajdzie mu Pani jakiś domek.

ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie wrz 29, 2013 18:54 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Marzenia11 pisze:Byłam pewna, prawie pewna a mimo to dostałam przed chwilą maila w sprawie Jeepa:

Witam,
Już podjelismy decyzję niestety ale ja nie jestem przekonana na tego kocurka oczywiście jest ładny zadbany ale nie zdecyduję się na adopcję gdzie istnieje ryzyko że kot się nie zaklimatyzuje
Kiedy kupiliśmy naszą kotkę była od razu gotowa na głaskanie przytulanie owszem też poznawała nowe miejsce ale nie było problemu z tym żeby wziąć ją np na ręce. Rozumiem że jeep i reszta bały się nas ale dziwiło mnie to że do Pani też nie chciały przyjść
Dochodzi jeszcze to że Jeep ma 5 miesięcy więc uważam że niestety zostanie już w nim skłonność do samotności
Bardzo nam przykro i mamy nadzieje że niedługo znajdzie mu Pani jakiś domek.



To jest właśnie klasyczny przykład przedmiotowego traktowania zwierzęcia. Ma być towar niewybrakowany, choć kurczę, za darmo jest, to łaskę robią. Dobrze, że Jeep nie poszedł w takie ręce.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie wrz 29, 2013 19:04 Re: Wawa- 4 kociaki -DT /DS !!! prosze o pomoc finansową.

Podłamałam się trochę. Ale cóż. To nic nie da. Juz od jakiegoś czasu mam poczucie, ze lokując te kociaki w pustym mieszkaniu zrobiłam im nieodwracalną krzywdę. Mleko wylane, ja mam je pić. Albo sprzątnąć.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Google [Bot], Sillka i 70 gości