Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 22, 2013 13:08 Re: Mirmiłki VI

MB&Ofelia pisze:Witam się pourlopowo.
Mi się marzy wolny zawód. Tak żebym mogła sobie popracować w nocy, a w dzień spać do południa!

Ma to swoje plusy, nie da się ukryć. Minusy też. Największy z minusów nazywa się ZUS :evil:

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 22, 2013 13:21 Re: Mirmiłki VI

floxanna pisze:
MB&Ofelia pisze:Witam się pourlopowo.
Mi się marzy wolny zawód. Tak żebym mogła sobie popracować w nocy, a w dzień spać do południa!

Ma to swoje plusy, nie da się ukryć. Minusy też. Największy z minusów nazywa się ZUS :evil:

No właśnie dlatego tylko mi się marzy :?
Póki co siedzę sobie na ciepłej posadce, płatnej tak sobie, ale wygodnej - 8 godzin pracy i nie muszę się martwić o żadne ZUS-y itp. Tylko niestety robota zaczyna się o 7.30 :( :crying:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 22, 2013 14:15 Re: Mirmiłki VI

:idea: Wymyśliłam idealną pracę dla Aniady - wieczorówka! Podziękowania, kwiaty i inne dowody wdzięczności przyjmuję via pw :mrgreen:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42322
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie wrz 22, 2013 14:40 Re: Mirmiłki VI

floxanna pisze:
MB&Ofelia pisze:Witam się pourlopowo.
Mi się marzy wolny zawód. Tak żebym mogła sobie popracować w nocy, a w dzień spać do południa!

Ma to swoje plusy, nie da się ukryć. Minusy też. Największy z minusów nazywa się ZUS :evil:

No wlaśnie. I dupna emeryturka w przyszlości jak czegoś nie odlożysz albo nie zainwestujesz np. w nieruchomość.
Poza tym, nie zawsze da się pospać do poludnia - koty trzeba wszak obslużyć :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 22, 2013 14:41 Re: Mirmiłki VI

floxanna pisze:
MB&Ofelia pisze:Witam się pourlopowo.
Mi się marzy wolny zawód. Tak żebym mogła sobie popracować w nocy, a w dzień spać do południa!

Ma to swoje plusy, nie da się ukryć. Minusy też. Największy z minusów nazywa się ZUS :evil:

Jeżeli prowadzisz firmę. Umowy o dzieło są jak na razie wolne od tego obowiązku.
A jeśli pracujesz w domu, to także mieszkasz w pracy. I co prawda czasem można zrobić sobie wolne w dzień powszedni, ale czasem trzeba przepracować weekend. Bo na tym polega praca "zadaniowa" a nie "godzinowa".
I to jest największy minus, moim zdaniem.
Ale i tak lubię swoją pracę. :)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie wrz 22, 2013 14:44 Re: Mirmiłki VI

Gretta pisze:
floxanna pisze:
MB&Ofelia pisze:Witam się pourlopowo.
Mi się marzy wolny zawód. Tak żebym mogła sobie popracować w nocy, a w dzień spać do południa!

Ma to swoje plusy, nie da się ukryć. Minusy też. Największy z minusów nazywa się ZUS :evil:

Jeżeli prowadzisz firmę. Umowy o dzieło są jak na razie wolne od tego obowiązku.
A jeśli pracujesz w domu, to także mieszkasz w pracy. I co prawda czasem można zrobić sobie wolne w dzień powszedni, ale czasem trzeba przepracować weekend. Bo na tym polega praca "zadaniowa" a nie "godzinowa".
I to jest największy minus, moim zdaniem.

Weekend to pikuś.
Czasem musisz pracować w święta, kiedy inni leżą brzuchem do góry i żrą :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 22, 2013 14:48 Re: Mirmiłki VI

W święta jednak staram się unikać, bo bym się już zupełnie załamała. Ale nie mieć kiedy ogarnąć chałupy przed nimi, z powodu pilnej pracy - owszem, zdarza się.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Nie wrz 22, 2013 15:01 Re: Mirmiłki VI

Przed bożym narodzeniem ostatnio odkurzalam o 2 w nocy i bylo to cale sprzątanie jakie zdążylam zrobić. A potem pracowalam w I i II święto :|

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 22, 2013 17:42 Re: Mirmiłki VI

Gretta pisze:
floxanna pisze:
MB&Ofelia pisze:Witam się pourlopowo.
Mi się marzy wolny zawód. Tak żebym mogła sobie popracować w nocy, a w dzień spać do południa!

Ma to swoje plusy, nie da się ukryć. Minusy też. Największy z minusów nazywa się ZUS :evil:

Jeżeli prowadzisz firmę. Umowy o dzieło są jak na razie wolne od tego obowiązku.
A jeśli pracujesz w domu, to także mieszkasz w pracy. I co prawda czasem można zrobić sobie wolne w dzień powszedni, ale czasem trzeba przepracować weekend. Bo na tym polega praca "zadaniowa" a nie "godzinowa".
I to jest największy minus, moim zdaniem.
Ale i tak lubię swoją pracę. :)

Wiesz, zaledwie od 8 lat pracuję w domu, ale mimo wszystko zdążyłam już to wszystko zauważyć ;) Umowa o dzieło jest wolna od ZUS-u, ale co wtedy z ubezpieczeniem zdrowotnym? Jak się ma męża na etacie w Polsce, to spoko, ale mój jest w Holandii, więc mam tylko dwie opcje — działalność i ZUS circa 1000 zł (bo prowadziłam działalność 4 lata) albo rejestracja w UP i robienie na lewiznę :/

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 22, 2013 18:11 Re: Mirmiłki VI

Hańka pisze::idea: Wymyśliłam idealną pracę dla Aniady - wieczorówka! Podziękowania, kwiaty i inne dowody wdzięczności przyjmuję via pw :mrgreen:


Trafiłaś jak kulą w płot. Pracowałam w wieczorówce. Cztery lata.
Amebowate osiłki, recydywiści, 17-letnie matki z dwójką dzieci, podtatusiali panowie szukający żony w szkole - nigdy więcej. Za żadne pieniądze.
Wolnego zawodu też nie chcę wykonywać. Dobrze mi tu, gdzie jestem, choć trzeba rano wstawać i na forum podczas pełnienia obowiązków też nie posiedzę. ;)
Mam nowe fotki. Zaraz wrzucę.
Aniada
 

Post » Nie wrz 22, 2013 18:17 Re: Mirmiłki VI

Aniada pisze:
Hańka pisze::idea: Wymyśliłam idealną pracę dla Aniady - wieczorówka! Podziękowania, kwiaty i inne dowody wdzięczności przyjmuję via pw :mrgreen:


Trafiłaś jak kulą w płot. Pracowałam w wieczorówce. Cztery lata.
Amebowate osiłki, recydywiści, 17-letnie matki z dwójką dzieci, podtatusiali panowie szukający żony w szkole - nigdy więcej. Za żadne pieniądze.

Obrazek No, popatrz, moja mama ma całkiem inne wspomnienia - dorośli ludzie, w tym zakonnice, którym bardzo zależało na zdobyciu wykształcenia. Raptem czterdzieści parę lat temu to było :lol: Taka zmiana, no kto by pomyślał.
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42322
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie wrz 22, 2013 18:28 Re: Mirmiłki VI

Hania, tacy też się zdarzali. ALE... pamiętam rok, gdy z 47 osób do matury dotrwały 4.
Zdarzały się perełki, jednak większość na temat: "Charakterystyka polskiego Sarmaty. Stwórz ją na podstawie wybranych dzieł literackich" ściągała z zeszytu notatkę o... rokokowej "Filiżance" Naruszewicza. Zaś na pytanie "Gdzie się pan / pani urodził / -a?" odpowiadała: "W szpitalu".
Ostatnio edytowano Nie wrz 22, 2013 18:32 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz
Aniada
 

Post » Nie wrz 22, 2013 18:30 Re: Mirmiłki VI

Ale za to lekcje nie zaczynały się o świcie :wink: Nie bij, chciałam dobrze :mrgreen:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42322
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Nie wrz 22, 2013 18:33 Re: Mirmiłki VI

Mylicie, Drogie Koleżanki, dwie kwestie: lubienie swej pracy i lubienie porannego wstawania. A tymczasem one nie są tożsame i mogą - zaiste - układać się różnie. ;)
Aniada
 

Post » Nie wrz 22, 2013 19:13 Re: Mirmiłki VI

Hańka pisze:(..)całkiem inne wspomnienia - dorośli ludzie, w tym zakonnice, którym bardzo zależało na zdobyciu wykształcenia. Raptem czterdzieści parę lat temu to było :lol: Taka zmiana, no kto by pomyślał.

:roll: no ale odkrycie Ameryki, Hańka... 40parę lat temu mieliśmy pokolenia, dla których idolami nie były gołe dziwki z teledysków, czkający czarnoskórzy dyslekty... o, przepraszam, raperzy czy inni hiv-hopowcy, czy inne małpy na plantacji bananów, które od kilkunastu lat kreują trędy dla współczesnej młodzieży...
Ludzie czytali inne książki - i w ogóle czytali, dzieciaki i młodzież skupiały się w kółkach zainteresowań czy harcerstwie, a nie wokół flaszki podczas gry w słoneczko.
Co tu porównywać? te nieliczne oazy normalności, które się jeszcze gdzieniegdzie ostały, ze stadem debili?...
KotkaWodna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości