Villenie - na Twe ręce składam najlepsze życzenia dla Odisia - wielu wspólnych długich lat z tak fantastycznym Dużym
Jak się zaczęło? Przypadkiem, jak wszystko w życiu...
- Zimno.
- Zizizimno.
- Ziiiimnoooo!
- Trzeci dzień zimno.
- Ten samochód już wystygł i nie grzeje.
- Zimnooooo!
- Kota tu nie lubią.
- Całkiem nie lubią.
- ZIMNO!
- Nie wytrzymam, wyjdę...
- Może znajdę coś do zjedzenia.
- Może nie kopną...
- Może nie rzucą we mnie kamieniami...
- Nie, nie wyjdę.
- Kota tu nie lubią.
- Całkiem nie lubią.
- Nie wyjdę.
- Wyjdę.
- Nie wyjdę.
- ZIIIIMNOOOO!!!
- Wyjdę.
- Nie wyjdę.
- Kota tu nie lubią.
- Całkiem nie lubią.
- Zimno...
- Zamarzam.
- Zamar...
- Zim...no...
- Idzie jakiś Duży. Wyjdę. Może się uda. Może nie kopnie. Taki jakiś niezgrabny jest, gruby, nie dogoni mnie...
- Wyjdę, raz kotu śmierć...
- Idę.
- MMMRRAUUU?
Pamiętacie
