Moderator: Estraven
.Mieszka sama z mężem w Lublinie,ma piesia,świnkę i staruszka chomika.Jest w domu,bo nie pracuje,więc może mu poświęcić cały swój wolny czas.CHCE MALUSZKA JUŻ 

...
A tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cqDorota80 pisze:Oj tak,nie jest to łatwe,a wręcz to prawdziwa sztuka,bo to maleństwo jest naprawdę malutkie i delikatne.Nigdy takiego nie miałam,jak były to z kotką i kotce się pomagało,ale nigdy samemu.Dzwoniłam w kilka miejsc i wiem,że biegunka jest groźna,ale maluch jest aktywny,domaga się jedzenia,jest ruchliwy,sika,więc potwierdzono mi,że źle nie jest.Na jutro ma "zaklepany" wyjazd do Lublina do nowego domku,gdzie chce się nim zająć siostra koleżanki.Na pewno nie będzie to łatwe,ale tak sobie myślimy z siostrą,że w mieście są całodobowe przychodnie weterynaryjne,są weterynarze,fundacje,stowarzyszenia,jest dużo więcej pomocy niż na wsi.Na wsi jej nie ma,a jak ma żyć to żyć będzie.Mocno w to wierzę,że będzie dobrze.Musi być!!! Obawiam się drogi.6dni jest z nami dzień i noc,czuwamy 24 h na dobę,nie śpimy,nie ma czasu na nic.Siostra do tego pracuje.Maluszek nie może u nas zostać,bo mamy problemy już z tymi zwierzakami co są,a jest ich sporo,w tym i chore i stare
.Piszcie,jak byście sami zrobili.Gdzie jeszcze się radzili?Ja chyba obdzwoniłam już wszędzie,gdzie mogłam przez te 6 dni.1 z pań weterynarz sama stwierdziła,że nie ma co do niej go wozić,bo robiłaby i tak to samo,co my...Eh,a ja zawsze boję się,że to za mało
...
A tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cqnajszczesliwsza pisze:Cóż, ja bym uśpiła.
wojtek_z pisze:najszczesliwsza pisze:Cóż, ja bym uśpiła.
A ja bym nie uśpił.
To nie jest odpowiedź dla najszczesliwszej tylko dla Doroty.
Zrobiłbym wszystko co w mojej mocy, aby dla tych wiejskich biedaków znajdować domy czy chociaż doraźną opiekę na wypadek konieczności leczenia czy odkarmienia. Starałbym się uświadamiać mieszkańców swojej miejscowości, że koty należy sterylizować, nawet jeśli mieliby mnie uważać za wariata. Szukałbym możliwości finansowania - talony z gminy, fundacje itd.
A jeszcze raz, co do uśpienia - nie, nie potrafiłbym zanieść do uśpienia, ale ciężarne, niczyje kotki zanosiłbym na sterylkę adopcyjną, choć to chyba też trudne.
wojtek_z pisze:(...)
A jeszcze raz, co do uśpienia - nie, nie potrafiłbym zanieść do uśpienia, ale ciężarne, niczyje kotki zanosiłbym na sterylkę adopcyjną, choć to chyba też trudne.
właśnie i to zdanie rozumiem , bo się cholernie identyfikuję.
...
A tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cqMonika_Krk pisze:...16- ście było-
Monika_Krk pisze:...16- ście było-
Kasia D. pisze:Monika_Krk pisze:...16- ście było-
No teraz to już konfabulujesz...
Widziałaś płody na własne oczy?
PS
Ja też bym nie uśpiła, choć aborcyjne sterylki robię bez wahania.
...
A tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kota_brytyjka, Majestic-12 [Bot] i 43 gości