Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 21, 2013 20:39 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

karolink pisze:
najszczesliwsza pisze:
Kota FIV/FelV dodatniego uśpię, jeśli pierwszy test mimo dobrego ogólnego stanu kota wyjdzie pozytywny.
Kota źle rokującego uśpię.
Gdy ustawa pozwala uśpić, uśpię.

Ale kociaka z KK nie uśpię. Szkoda tylko, że ktoś dopuścił do jego urodzenia, gdy założymy, że jakiś taki oswojony się znalazł, aż dziwne..



No tak robię, tylko że jako samodzielnie, mimo jakieś wiedzy, ale jednak nie popartej żadnym dyplomem, ani szkoleniem, czy studiami nie czuję się w gestii aby oceniać realny stan kota i jego rokowanie pytam i rozmawiam na ten temat z weterynarzem, a potem opieram się na jego diagnozie.


Też tak właśnie robię
czasem Kot wydaje się być w beznadziejnym stanie gdy na niego patrzę ale po oględzinach i badaniach wykonanych u Weta okazuje się że wcale nie jest tak fatalnie jak to mogło wyglądać na pierwszy rzut oka

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob wrz 21, 2013 20:45 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

I jeszcze Hanna R z fb była u mnie po koty pyta się jakie mam mówie a ona wiesz daj mi tego rudego bo tamte mi nie pójdą :? więc ....Dałam rudzielca co wyleczyłam z niedowładu tylnej łapki dzieki pomocy ludzi z miau , i znalazł domek moment jest w domu , dużym domu z innym rudzielcem i są szczęsliwi ...Ale nie mamy samych rudych czy rasowych , mamy różne koty a ludzie niestety chca ładne zdrowe takie co wpadną w oko i żeby z czasem nie było żadnych problemów zdrowotnych... :?

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob wrz 21, 2013 20:53 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

anulka111 pisze:Widzę,że temat wraca ,jak bumerang. :?

nie tylko temat :?

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob wrz 21, 2013 20:57 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Kociama pisze:
anulka111 pisze:Widzę,że temat wraca ,jak bumerang. :?

nie tylko temat :?

A w zasadzie wszystko, co miało zostać napisane - napisano.
A dalsze dyskusje nie prowadzą do jakiegoś sensownego rozwiązania, tylko do okopania się na swoich pozycjach.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 21, 2013 21:07 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Moim zdaniem temat powinien być, powinien być stale widoczny.
Może założenie wątku było błędem?
A może trza było u góry podwiesić wątek Zofii?

Tylko ten wątek daje szansę komuś świeżemu zapytać...
Najszczęśliwszą nie będę już nigdy, ale dajcie im dom:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=163179

najszczesliwsza

 
Posty: 3004
Od: Nie mar 04, 2012 23:43
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob wrz 21, 2013 21:13 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

skaskaNH pisze:
Kociama pisze:
anulka111 pisze:Widzę,że temat wraca ,jak bumerang. :?

nie tylko temat :?

A w zasadzie wszystko, co miało zostać napisane - napisano.
A dalsze dyskusje nie prowadzą do jakiegoś sensownego rozwiązania, tylko do okopania się na swoich pozycjach.


Bo to jest prawda
nie ma sensownego rozwiązania

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob wrz 21, 2013 21:19 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Wątek jest publiczny ..każdy może się wypowiedzieć czy to się komuś podoba czy nie ...
Wstawiłam tu kociaki do adopcji bo....a może .....wciąż szukam im domku sa u weta w szpitaliku ale to was nie obchodzi jak czytałam ok....
Ale jeżeli ktoś pisze coś na mój temat mam prawo to sprostować , i do puki ze mnie nie zejdziecie będe się tu odzywać :mrgreen:
Nie można kogoś obrażać nie będąc u niego nie znając go itd ....................to co piszą inni .....każdy się nakręca .....A mało w tym prawdy ............

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Nie wrz 22, 2013 7:40 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

kotkins pisze:No ale jaki jest sens zgarnięcia 30 kotów z ulicy w stanie wymagającym natychmiastowej pomocy weterynaryjnej jeśli na tę pomoc nie ma się środków?
Jeśli kotów nie ma się czym karmić a co dopiero leczyć?
Jeśli przyniosą do domu np. nieuleczalną chorobę , zakażą się nią od siebie na wzajem, bo nie ma pieniędzy na np. testy i szczepienia?

Co to za pomoc???

Kot w takich warunkach nie ma szans.

Znowu przywołam tu przykład z forum: DT zakocony po kokardę, borykający się z trudnościami finansowymi (prowadząca bierze wciąż nowe koty...) i nagle bomba: BIAŁACZKA.
A tu brak środków na leczenie, testy, szczepienia...na cokolwiek.
"Ja nie wiedziałam..." pisze prowadząca.
Cóż...
Wtedy pomogło forum.

Ale sytuację wygenerowało zbieractwo.


Na prowadzenie DT potrzebne są moim zdaniem :
-pieniądze
-czas
-warunki lokalowe
-duża wiedza n/t zwierząt, które mają być pensjonariuszami tego domu.

Z naciskiem na to ostatnie.

Gdyby to zależało ode mnie DT otrzymywały by licencje i dotacje.
Ale nie żyjemy w raju.
W naszym kraju nawet rodziny zastępcze dla dzieci nie są dokładnie sprawdzane...

Dodam ,że jedna słynna zbieraczka , już nieobecna na forum ma 70 kotów w 50 metrowym mieszkaniu. Wszystkie wg niej nieadopcyjne...



to ja zapytam-jaki mam sens karmienie ślepego miotu albo szukanie matki zastępczej dla tegoż miotu?
-sama też sobie odpowiem-ślepy miot uśpię a 30kotów z ulicy spróbuję leczyć...jeśli nie dam rady sama-poproszę o pomoc ludzi...


jak czytam takie bzdury
[....]DT otrzymywały by licencje [....]
to nie śmiać ale płakać mi się chce :cry: Polska z segregacją śmieci sobie nie może poradzić ...a tu jeszcze miałaby może prowadzić kursu na dt ????? :? ...biedne te wszystkie stworzenia,których los zależałby od licencji...albo od Twoich decyzji kotkins....no chyba,że to byłyby plaskato-puchate koty co? wtedy nie trzeba byłoby licencji ???? ...
w ogóle cały Twój wpis to jeden wielki pean na cześć wyższości ......
tylko wyższości czego nad czym ???

KOTKINS realia to chyba dla Ciebie jakaś czarna magia ...
w/g Twoich teorii wychodzi,że sama Zosia[*] była zbieraczką...bo miała dużo zwierząt w kawalerce/....ponad to -większość dt -to zbieracze-bo proszą o pomoc...bój się boga kotkins....

LEPIEJ ZAMKNIJCIE TEN WĄTEK BO TO JEST JEDNO WIELKI POŚMIEWISKO I DRWINA Z TEGO O CO CHODZIŁO ZAŁOŻYCIELCE POPRZEDNIEGO WĄTKU !!!!
TO OBRAZA DLA WIĘKSZOŚCI DOBRYCH DOMÓW TYMCZASOWYCH !!!
Ostatnio edytowano Nie wrz 22, 2013 7:45 przez J.D., łącznie edytowano 1 raz

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 22, 2013 7:45 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

J.D. pisze:
kotkins pisze:No ale jaki jest sens zgarnięcia 30 kotów z ulicy w stanie wymagającym natychmiastowej pomocy weterynaryjnej jeśli na tę pomoc nie ma się środków?
Jeśli kotów nie ma się czym karmić a co dopiero leczyć?
Jeśli przyniosą do domu np. nieuleczalną chorobę , zakażą się nią od siebie na wzajem, bo nie ma pieniędzy na np. testy i szczepienia?

Co to za pomoc???

Kot w takich warunkach nie ma szans.

Znowu przywołam tu przykład z forum: DT zakocony po kokardę, borykający się z trudnościami finansowymi (prowadząca bierze wciąż nowe koty...) i nagle bomba: BIAŁACZKA.
A tu brak środków na leczenie, testy, szczepienia...na cokolwiek.
"Ja nie wiedziałam..." pisze prowadząca.
Cóż...
Wtedy pomogło forum.

Ale sytuację wygenerowało zbieractwo.


Na prowadzenie DT potrzebne są moim zdaniem :
-pieniądze
-czas
-warunki lokalowe
-duża wiedza n/t zwierząt, które mają być pensjonariuszami tego domu.

Z naciskiem na to ostatnie.

Gdyby to zależało ode mnie DT otrzymywały by licencje i dotacje.
Ale nie żyjemy w raju.
W naszym kraju nawet rodziny zastępcze dla dzieci nie są dokładnie sprawdzane...

Dodam ,że jedna słynna zbieraczka , już nieobecna na forum ma 70 kotów w 50 metrowym mieszkaniu. Wszystkie wg niej nieadopcyjne...



to ja zapytam-jaki mam sens karmienie ślepego miotu albo szukanie matki zastępczej dla tegoż miotu?
-sama też sobie odpowiem-ślepy miot uśpię a 30kotów z ulicy spróbuję leczyć...jeśli nie dam rady sama-poproszę o pomoc ludzi...


jak czytam takie bzdury
[....]DT otrzymywały by licencje [....]
to nie śmiać ale płakać mi się chce :cry: Polska z segregacją śmieci sobie nie może poradzić ...a tu jeszcze miałaby może prowadzić kursu na dt ????? :? ...biedne te wszystkie stworzenia,których los zależałby od licencji...albo od Twoich decyzji kotkins....no chyba,że to byłyby plaskato-puchate koty co? wtedy nie trzeba byłoby licencji ???? ...
w ogóle cały Twój wpis to jeden wielki pean na cześć wyższości ......
tylko wyższości czego nad czym ???

LEPIEJ ZAMKNIJCIE TEN WĄTEK BO TO JEST JEDNO WIELKI POŚMIEWISKO I DRWINA Z TEGO O CO CHODZIŁO ZAŁOŻYCIELCE POPRZEDNIEGO WĄTKU !!!!

KOTKINS realia to chyba dla Ciebie jakaś czarna magia ...
w/g Twoich teorii wychodzi,że sama Zosia[*] była zbieraczką...bo miała dużo zwierząt w kawalerce/....ponad to -większość dt -to zbieracze-bo proszą o pomoc...bój się boga kotkins....

zbieracze nie prosza o pomoc.....chyba ze ktos nagle sie obudzi, lub sasiad doniesie ze smrodek....DT ktore wyadoptywuja/lecza/karmia itd. to, ze tak powiem "przystanki" do DS.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie wrz 22, 2013 7:50 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

[kotkins]
Na prowadzenie DT potrzebne są moim zdaniem :
-pieniądze
-czas
-warunki lokalowe
-duża wiedza n/t zwierząt, które mają być pensjonariuszami tego domu.

Z naciskiem na to ostatnie.
??????????????????


\"BOŻE CHROŃ KRÓLOWĄ"/ jak mówią Anglicy...
tu powinno powstać nowe zawołanie:.........

[sami sobie dośpiewajcie :? ]

edit: mnie się marzy licencja...na zbijanie...
moderatorzy powinni zamknąć ten bzdurny bezsensowny wąt...
to ostatni mój wpis !!!
mierzi mnie podejście do tematu....ten wątek ma na celu obrażanie forumowych dt
-fakt-przekoconych-ale ratujących bezdomne zwierzaki...a Wy to obrażacie te dt-przynajmniej ja czuję się:
- obrazona
- urazona
-znieważona
-ponizona
bo chociaż dysponuje czasem i powierzchnią, to nie mam tyle kasy aby na wszystko starczyło -szczególnie na nieprzewidziane przypadki...mało też mam ostatnio adopcji dorosłych kotów-czyli że
co ? w/g zasad kotkins :jestem zbieraczką

i dziekować bogu za takie zbieraczki jak ja :ok:
KONIEC ~!!!! AMEN !!!

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 22, 2013 8:29 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

J.D. pisze:
[kotkins]
Na prowadzenie DT potrzebne są moim zdaniem :
-pieniądze
-czas
-warunki lokalowe
-duża wiedza n/t zwierząt, które mają być pensjonariuszami tego domu.

Z naciskiem na to ostatnie.


??????????????????
\"BOŻE CHROŃ KRÓLOWĄ"/ jak mówią Anglicy...
tu powinno powstać nowe zawołanie:.........
[sami sobie dośpiewajcie :? ]

8O 8O 8O 8O 8O

Rozumiem z tego wpisu, że do prowadzenia DT nie jest potrzebna żadna wiedza n/t zwierząt z gatunku, który się tymczasuje? Można brać kotów po kokardę i składować jak drewno w komórce, na kupie? Karmić mlekiem z chlebem, do załatwiania się położyć kącie gazetę, uważać, że kotu z zaropiałymi oczami, kichającemu ropą samo przejdzie? Bo takie m. in. zachowania wynikają z braku podstawowej wiedzy :roll: Wszystko mi opadło...
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 22, 2013 8:54 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

KAŻDY może być dt jeśli tylko chce.
Dla 1-2 kotów...
Zostańcie DT dla kotów od tzw. zbieraczek. Zlikwidujemy zbieractwo od ręki.

Jeśli się chce, powtarzam.
Wymówek szuka ten, kto NIE CHCE. I to jest główna przyczyna.

Mam do oddania na DT i lekkiego przeleczenia ok. 20 dorosłych kotów. Nikt ich nie chciał, każdy miał w dupie, alternatywą było wypuszczenie ich w pobliżu ( albo i nie w pobliżu) domostw wiejskich. Albo przeżyją, albo nie.
Chętnie oddam osobom, którym leży na sercu los bezdomnych kotów i które CHCĄ pomagać.
Kontakt na pw.
Ostatnio edytowano Nie wrz 22, 2013 9:01 przez Kasia D., łącznie edytowano 1 raz
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie wrz 22, 2013 8:56 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

dobra-napisze na prawde ostatni raz...
PUMA KPISZ CZY O DROGE PYTASZ??/ dobrze wiesz o co mi chodzi...
jak rozumiem w/g kotkins ma byc tak-idę -na drodze stoi chory kot-wracam do domu-zdobywam wiedzą na temat gatunku i jego chorób,karmienia i takich tam-wracam po kota......tylko,że on juz nie żyje....
a tak w ogóle-od leczenia są weci ...i od tego,żeby poradzić pomóc...
i jak rozumiem-każda z Was urodziła sie z kolosalna wiedza na tematy zwierzaków...pogratulować megalomanii :mrgreen:
WŁASNIE DLATEGO UWAŻAM ŻE NALEŻY ZAMKNĄĆ TEN WĄTEK-SZUKACIE TYLKO POWODÓW DO ZAMĘTU MIESZANIA KŁÓTNI ZADYMY ...
.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie wrz 22, 2013 9:26 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Pozwolę sobie zabrać głos - uważam, że wątek jest może nie od razu do zamknięcia, ale co najmniej wyczyszczenia (nie, nie będę zgłaszać do modów) lub do zmiany tytułu.
Z nieco innych powodów, niż podane przez J.D.
Otóż, merytoryczny to on był przez jakieś góra 3-5 stron, a potem zmeandrował w stronę tłumaczeń, kłótni, przycinków, oskarżeń, pouczeń, autoprezentacji, umiarkowanego lanserstwa - słowem wszystkiego, tylko nie tematu.
W tej chwili z jego przesłania został tytuł.
Jeśli ma służyć rozładowaniu emocji - to ok, nie ma sprawy - niech zostanie w aktualnym kształcie.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 22, 2013 10:22 Re: Nie ZBIERACZOM, czyli czym jest zbieractwo?

Kociama pisze:No ale popatrz sama
wziąć kolejnego i kolejnego i szukać domów no to jak nic za chwilkę jesteś zbieraczką
nie stać mnie i wielu innych nie stać więc co?dalej brać?no nie


Kociama ktoś Ci kiedyś powiedział na forum, że jesteś zbieraczką, bo wzięłaś do domu podrzucone kocięta?
Albo jesteś zbieraczką, bo nie stać Cię na przygarnięcie kolejnych podrzuconych kotów?
Zrozumiałam, że koty przygarnięte przez Ciebie są do adopcji, ogłaszasz je, a jak jest dom, to oddajesz.
Zbieracz nie oddaje kotów.
To jest różnica.

Według mnie DT w ogóle nie mieszczą się w temacie tego wątku.
Nawet jeśli okresowo mają za dużo kotów.
Problem zaczyna się, kiedy domowi tymczasowemu przestaje starczać czasu i sił na promowanie kotów i szukanie domów.
To prowadzi do takich sytuacji, jak 80 kotów w małym mieszkaniu.
I czy to naprawdę nie jest patologia wtedy?
I czy jednak u trzeźwo i zdrowo myślącego człowieka nie powinien się uruchomić mechanizm obronny znacznie wcześniej, że trudno ja już więcej kotów przyjąć nie mogę?
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14767
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 93 gości