pytań sto

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 16, 2013 6:43 Re: pytań sto

Całkiem nieźle. Obudził nas o 2:30 bo chciał się bawić, staraliśmy się nie reagować na zaczepki, ale rzuciliśmy mu zabawki, pobawil się chwile, zjadł, zrobił grubszą sprawę do kuwetki, wczołgał się na łózko na swój kocyk "w nogach łóżka" i poszedł grzecznie spać o wpół do 4 rano mniej więcej. Później obudził się przed nami, ale już nas nie budził tylko sam chyba się bawił bo o 6 jak wstaliśmy już łaził. Jest po prostu cudowny, co prawda jeszcze nie za bardzo chce się z nami miziać (tylko jak jest śpiący to przychodzi, żeby go głaskać w innym przypadku ucieka, albo gryzie i drapie rękę jak zabawkę), ale za to bawi się za 5ciu i uwielbia do zabawy właśnie nasze ręce i nogi w związku z czym, moje dłonie wyglądają dość ciekawie :D
Mamy mały problem z nim, bo kable lubi gryźć, ale stwierdziliśmy, że wieczorem zabezpieczymy a póki co po prostu pilnuję.
I nie mruczy. W ogóle nie mruczał jeszcze ani razu. Miauczy też bardzo niewiele. Czy to normalne?
Za to pierdzi, ale to pewnie z powodu lepszego jedzonka, bo znajomi podawali mu saszetki whiskasa a ja kupiłam animonde.
Prócz tego chciałam spytać do jakiego wieku mały kotek może pić mleko? Bo oni dawali zwykłe 0,5% mleczko, ja rozwadniam 2%, bo Spock jest dość okrągły z natury a poza tym czytałam, że lepiej aby kotkowi podawać wodę więc będę powoli starała się go odzwyczajać. Aha i jeszcze coś. Je często, ale małe ilości. Tzn na wieczór dałam mu pół paszteciku i jeszcze ma w misce resztki a już jadł dzis rano i w nocy pewnie ze 2 razy czy to też normalne?
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 16, 2013 7:39 Re: pytań sto

Małe koty jedzą często, więc tym się nie martw. Jeśli będzie głodny, to będzie miauczał, resztki z pewnością doje w ciągu dnia. Ważne, żeby zjadał tyle, ile powinien - jak będziesz karmić jednym rodzajem, to producent zawsze pisze, ile kot powinien zjeść.
Jeżeli mleko rozwodnione nie powoduje biegunki, to może jeszcze popijać przez 2-3 miesiące.
Gazy faktycznie po zmianie karmy są możliwe, ale to do przeżycia. Zwróć tylko uwagę, czy nie towarzyszy im luźna kupka lub wręcz biegunka. Małe koty często w ten sposób reagują na zmianę karmy, a animonda znana jest z tego, że biegunki wywołuje.
Ciesz się, że Was nie budzi, to przyjdzie z czasem. Mruczeć też się nauczy i przytulać. :D

A w ogóle to załóż mu wątek na Naszych Kotach, będziemy odwiedzać
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon wrz 16, 2013 8:03 Re: pytań sto

Ooo dobrze wiedzieć, teraz śpi maluszek. Jeśli chodzi o kupkę to miał zupełnie normalną, zwartą, ciemnobrązową. Dotykać nie dotykałam, więc nie wiem czy miękką czy twardą, ale wyglądało to normalnie, taki "wałeczek" jak u człowieka tylko mniejszy.
Hmm to może ja zmienię tą animondę? (w animondzie dużo mięska to sądziłam, że się nada) Zostały 2 paszteciki więc mogę kupić coś innego a Spock je raczej wszystko. Poprzedni właściciele dawali mu prócz whiskasów jakieś paszteciki z rossmana i inne marketówki z tego co mówili więc z przyzwyczajeniem go problemów nie będzie. Tylko polećcie coś, abym wiedziała co kupić :) Wątek założę i zdjęcia z dnia 1 wkleję, ale to komórką robione i bez flesha więc średniej jakości ;)
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 16, 2013 8:05 Re: pytań sto

Nie zmieniaj animondy, jesli kociak ja dobrze toleruje, nie ma potrzeby!
To dobra karma.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13551
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon wrz 16, 2013 10:12 Re: pytań sto

A chyba, że tak. Dzięki za radę :)
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 21, 2013 18:43 Re: pytań sto

Cześć, dwa tygodnie temu adoptowaliśmy dwumiesięcznego Miszę. Odkąd pamiętam w moim życiu były zwierzęta ale ponieważ mieszkałam zawsze w domku, zwierzaki nie mieszkały bezpośrednio w domu, więc kota "niewychodzącego" mamy po raz pierwszy. Po raz pierwszy też mamy go czasami 24/h. Mam w związku z tym wiele pytań chociaż do tej pory wydawało mi się, że o kotach wiem wiele. Forum czytam już od jakiegoś czasu, ale przy tylu wątkach czasami ciężko znaleźć odpowiedź na dane pytanie.

1. Szukam godnego (i niedrogiego) weta we Wrocławiu. My trafiliśmy do weta na Ołtaszyńskiej, ale jakoś nie mogę się do tej kliniki przekonać.
2. Nie mam pojęcia dlaczego czasami nasz maluch "zakopuje" koło miseczki. Spotkałam się z różnymi opiniami, przestawiałam miskę po terenie kuchni, ale niestety nic to nie daje.
3. Czy to, że kociak 2 razy popuścił oznacza, że zawsze będzie nam robić do pudełka albo na łóżko?
4. Czy istnieje jakiś sposób na wyciszenie kota bez stosowania drogiego Feliway? Nasz jest istną bombą. Nie zawsze nawet śpi w ciągu dnia, a energii ma tyle jakby się naćpał. W nocy skacze po łóżku jak poparzony, jak się w nocy obudzi to nas budzi (tykając łapką, a nawet podgryzając), rano też nie da się wyspać (pierwsza pobudka między 4 a 6 to u niego normalne). Czy można go jakoś uspokoić? Staramy się z nim bawić, ma miejsce do wybiegania, przynajmniej przez kilka godzin dziennie któreś z nas jest w domu, więc nigdy nie zostaje sam na calutki dzień. Nie wiem jak go okiełznać.

Czy ktoś pomoże? Będę wdzięczna za porady bo chyba jednak jestem nowicjuszką jeśli chodzi o koty mimo "doświadczenia".

wolfikowa

 
Posty: 11
Od: Nie wrz 01, 2013 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 21, 2013 19:52 Re: pytań sto

wolfikowa pisze:1. Szukam godnego (i niedrogiego) weta we Wrocławiu. My trafiliśmy do weta na Ołtaszyńskiej, ale jakoś nie mogę się do tej kliniki przekonać.

zajrzyj tutaj - wątek na forum wetów polecanych: viewtopic.php?f=22&t=126834

2. Nie mam pojęcia dlaczego czasami nasz maluch "zakopuje" koło miseczki. Spotkałam się z różnymi opiniami, przestawiałam miskę po terenie kuchni, ale niestety nic to nie daje.

w sensie że grzebie łapką? niektóre koty po prostu tak mają i już - takie ich małe dziwactwo :)

3. Czy to, że kociak 2 razy popuścił oznacza, że zawsze będzie nam robić do pudełka albo na łóżko?

sikanie może być oznaką tylu różnych spraw (niekoniecznie zaraz schorzeń), że musisz powiedzieć coś więcej :) kiedy sikał? czy wstawialiście go do kuwetki potem? na co sikał? w jakich okolicznościach? itd.

4. Czy istnieje jakiś sposób na wyciszenie kota bez stosowania drogiego Feliway? Nasz jest istną bombą. Nie zawsze nawet śpi w ciągu dnia, a energii ma tyle jakby się naćpał. W nocy skacze po łóżku jak poparzony, jak się w nocy obudzi to nas budzi (tykając łapką, a nawet podgryzając), rano też nie da się wyspać (pierwsza pobudka między 4 a 6 to u niego normalne). Czy można go jakoś uspokoić? Staramy się z nim bawić, ma miejsce do wybiegania, przynajmniej przez kilka godzin dziennie któreś z nas jest w domu, więc nigdy nie zostaje sam na calutki dzień. Nie wiem jak go okiełznać.

na ile pozwala stwierdzić mój stan wiedzy o kociakach, wulkan energii przejdzie mu wraz z wiekiem (ale nie oszukujmy się - to może oznaczać, że dopiero za rok). im bardziej go wybiegacie wieczorem - konkretnie wieczorem - tym dłużej będzie spał ciągiem w nocy (najlepiej zmęczyć go tak, żeby już polegiwał i dyszał); w dodatku macie go dopiero od dwóch tygodni, więc za jakiś czas powinien się w miarę przyzwyczaić, kiedy jest pora snu, a kiedy zabawy :)
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob wrz 21, 2013 20:04 Re: pytań sto

3. Czy to, że kociak 2 razy popuścił oznacza, że zawsze będzie nam robić do pudełka albo na łóżko?

sikanie może być oznaką tylu różnych spraw (niekoniecznie zaraz schorzeń), że musisz powiedzieć coś więcej :) kiedy sikał? czy wstawialiście go do kuwetki potem? na co sikał? w jakich okolicznościach? itd.


Raz popuścił chyba ze strachu przed suszarką do włosów (zajrzał do łazienki jak suszyłam włosy i zrezygnował), normalnie się później bawił na łóżku i nagle znieruchomiał... i się zesiusiał
Drugi raz był, gdy po raz pierwszy musiał zostać sam w domu na ok 8 godzin. Gdy przyszliśmy to się przywitał, pobawił po czym wszedł do swojego pudełka i też zaczął siusiać. Chciałam go zabrać ale był w trakcie i już wolałam obsikane pudełko niż dywan.
W obu przypadkach zanieśliśmy go później do kuwety i "dorobił" tam sobie. Gdy nas nie ma normalnie chodzi do kuwetki, nie robi obok ani nic takiego. U weta był w poniedziałek na szczepieniach, nic mu nie dolega, sika normalnie, więc to nie choroba.

wolfikowa

 
Posty: 11
Od: Nie wrz 01, 2013 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 21, 2013 20:04 Re: pytań sto

Maupa, to Ty optymistka jesteś, bo moim nie przeszlo po roku, ani po dwóch, ani nawet po trzech.
Bądźmy szczerzy jeśli chodzi o kocie adhd: niektóre po prostu tak mają :|

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 21, 2013 20:07 Re: pytań sto

felin pisze:Bądźmy szczerzy jeśli chodzi o kocie adhd: niektóre po prostu tak mają :|

to też jest prawda - dlatego ja się decydowałam na kota dorosłego o znanym charakterze ;)
popraw mnie, jeśli się mylę, ale chyba jednak trochę tej energii przechodzi po pewnym czasie? nie każdy kot stanie się leniwym kanapowcem - to na pewno - ale trzy lata i nadal non stop nosi go po ścianach jak kociaka?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob wrz 21, 2013 20:24 Re: pytań sto

Mam takiego - wlaśnie skończyl trzy lata i czasem mam wrażenie, że przez jego pomysly osiwieję do reszty :roll:
Nieżyjący rezydent-senior nie latal wprawdzie caly czas po ścianach, ale przez większość życia uwielbial mi robić pobudki o 4.20, a przy pelni księżyca przez calą noc co 20 minut; wstawalam bardziej zmęczona niż się kladlam :strach:
Mając 14 lat potrafil w środku nocy wyskoczyć z dzikim okrzykiem z kuwety, przelecieć z lomotem po oparciu kanapy, na której spal snem sprawiedliwego mlodszy od niego o 12 lat maluch, obudzić go i zarządzić generalną rozróbę.

I tak szczerze mówiąc, brakuje mi tego, choć odszedl już siedem lat temu.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 21, 2013 20:52 Re: pytań sto

wolfikowa pisze:Raz popuścił chyba ze strachu przed suszarką do włosów (zajrzał do łazienki jak suszyłam włosy i zrezygnował), normalnie się później bawił na łóżku i nagle znieruchomiał... i się zesiusiał
Drugi raz był, gdy po raz pierwszy musiał zostać sam w domu na ok 8 godzin. Gdy przyszliśmy to się przywitał, pobawił po czym wszedł do swojego pudełka i też zaczął siusiać. Chciałam go zabrać ale był w trakcie i już wolałam obsikane pudełko niż dywan.
W obu przypadkach zanieśliśmy go później do kuwety i "dorobił" tam sobie. Gdy nas nie ma normalnie chodzi do kuwetki, nie robi obok ani nic takiego. U weta był w poniedziałek na szczepieniach, nic mu nie dolega, sika normalnie, więc to nie choroba.

tutaj się wycofam - ja nadal jestem żółtodziobem, chociaż z kotem w domu mieszkam rok. niech się wypowie ktoś mądrzejszy :)

Felin - trochę współczuję... ale życie z seniorem musiało być wyjątkowo barwne :mrgreen:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob wrz 21, 2013 21:02 Re: pytań sto

Maupa pisze:Felin - trochę współczuję... ale życie z seniorem musiało być wyjątkowo barwne :mrgreen:

Żebyś wiedziala :)
Ale byl milością mojego życia.


Co do sikania zaś w różnych dziwnych miejscach przez maluchy, to się czasem zdarza. Male dzieci też czasami w zabawie "zapomną", a potem muszą już natychmiast.
Maluch podrośnie i przejdzie mu.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie wrz 22, 2013 0:30 Re: pytań sto

A zakopywanie koło miski może znaczyć, że np. zjadł już dość (takie "schowam na później"). No chyba że robi to przed jedzeniem, to wtedy raczej nie podoba mu się zawartość miski (może się nie podobać w ogóle, a może tylko akurat w danym momencie, a później się z nią "przeprosi").
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 22, 2013 12:08 Re: pytań sto

wolfikowa pisze:Cześć, dwa tygodnie temu adoptowaliśmy dwumiesięcznego Miszę. Odkąd pamiętam w moim życiu były zwierzęta ale ponieważ mieszkałam zawsze w domku, zwierzaki nie mieszkały bezpośrednio w domu, więc kota "niewychodzącego" mamy po raz pierwszy. Po raz pierwszy też mamy go czasami 24/h. Mam w związku z tym wiele pytań chociaż do tej pory wydawało mi się, że o kotach wiem wiele. Forum czytam już od jakiegoś czasu, ale przy tylu wątkach czasami ciężko znaleźć odpowiedź na dane pytanie.

1. Szukam godnego (i niedrogiego) weta we Wrocławiu. My trafiliśmy do weta na Ołtaszyńskiej, ale jakoś nie mogę się do tej kliniki przekonać.
2. Nie mam pojęcia dlaczego czasami nasz maluch "zakopuje" koło miseczki. Spotkałam się z różnymi opiniami, przestawiałam miskę po terenie kuchni, ale niestety nic to nie daje.
3. Czy to, że kociak 2 razy popuścił oznacza, że zawsze będzie nam robić do pudełka albo na łóżko?
4. Czy istnieje jakiś sposób na wyciszenie kota bez stosowania drogiego Feliway? Nasz jest istną bombą. Nie zawsze nawet śpi w ciągu dnia, a energii ma tyle jakby się naćpał. W nocy skacze po łóżku jak poparzony, jak się w nocy obudzi to nas budzi (tykając łapką, a nawet podgryzając), rano też nie da się wyspać (pierwsza pobudka między 4 a 6 to u niego normalne). Czy można go jakoś uspokoić? Staramy się z nim bawić, ma miejsce do wybiegania, przynajmniej przez kilka godzin dziennie któreś z nas jest w domu, więc nigdy nie zostaje sam na calutki dzień. Nie wiem jak go okiełznać.

Czy ktoś pomoże? Będę wdzięczna za porady bo chyba jednak jestem nowicjuszką jeśli chodzi o koty mimo "doświadczenia".


Ad 2. Mój kot też tak robi przy miskach, więc to raczej kwestia upodobań kotka chyba :)
Ad 3. Wpadki poza-kuwetkowe zdarzają się małym kociakom, też bym się raczej nie martwiła, suszarka to głośny sprzęt więc pewnie się trochę przestraszył a ten drugi raz to może po prostu się zapomniał w zabawie :)
Ad 4. Też mam "wariata" w domu. Mój sposób: Dużo zabawek! Nawet zwykła papierowa torba po bułkach z odciętym drugim końcem to już dla kota "szeleszczący tunel", rolka po papierze toaletowym to coś dziwnego co da się gonić, plastikowe opakowanie po kliszy turla się po panelach/płytkach i okropnie tłucze ale za to jaka radość dla kota, wszelkie piłki, miśki, zabawki na długiej tasiemce (tu uwaga, zabawki na sznurkach i tasiemkach lepiej tylko podczas wspólnej zabawy, a jak kot się bawi sam tasiemki ściągać i odkładać w miejsce niedostępne) dodatkowo można kotu coś zawiesić np między framugą a klamką otwartych i zablokowanych drzwi, żeby musiał do tego doskoczyć - koty uwielbiają takie rzeczy (ja robię taką pseudo-karuzelkę z różnych wiszących rzeczy, ale to też tylko kiedy ktoś jest w domu, żeby kotu się nic nie stało).
Wszelkiego rodzaju tunele można porobić z niedużych kartonowych pudełek, np z opakowania po czajniku elektrycznym albo czymś podobnym. Jeśli chcesz to na pw/maila wyślę ci zdjęcia naszego zakombinowanego tuneliku dla kota i innych zabawek, które możesz spokojnie sama wykonać czy znaleźć w swoim domu :)
Jeśli chodzi o poranne budzenie. Zmęczyć kota na wieczór (my po 20 nie pozwalamy kotu zasnąć) niestety to męczące i dla nas, bo stale ktoś musi go zaczepiać bawić się z nim, ale pomaga. O 23 kot jest tak zmęczony, że po prostu idzie spać, jeśli wstanie w nocy to go ignorujemy, nawet jeśli podgryza, zwykle nie robi tego bardzo mocno. Jedzenia zawsze na wieczór zostawiamy w misce tyle, żeby i w nocy miał co zjeść, tak samo picie i obowiązkowo czysta kuweta. Prócz tego mniej tłukące się zabawki zostają na podłodze w zasięgu kota czyli piłki, miśki, tunele, rolka po papierze toaletowym (aktualnie jedna z najbardziej ulubionych zabawek Spocka :)) I Spock teraz daje nam spać do godziny 8 rano. Później już woła o świeże żarełko :D
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 151 gości