Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ale cudenka kochane :love:

MPikowo pozdrawia Jezurkowo i Netoperkowo

Psiurek - jaki słodki. Skąd się wziął, że nie zna się na zwierzętach? :mrgreen:

Jak Baltek względem kolegi? Coś pisałaś, że oburzony..?

Jeżurki w ręcznikach i dłoniach też jakby do przytulania.. Czy jeże da sie jakoś przytulić? Zakładając, że jeż by chciał..

O jaki cudny psiurek

Mnie się wydawało, że jeże się nie przytulają i nie potrzebują tego, bo mają igły

Nela przytulała się do włosów mojego syna, bo jej przypominały brzuch mamy. Flegma wtulała się we mnie, lubiła głaskanie i drapanie za uchem....ale tylko jak była chora. Jak tylko wyzdrowiała postawiła igły, fukała

Przez okres choroby igły miała położone. Biedna przeszła leczenie kilkoma antybiotykami.

Obecna gromada jeży tuli się do siebie, śpią razem, normalnie love story. Aż byłam zdziwiona, bo panny na siebie fukały, skakały i nie miały zamiaru żyć w przyjaźni.

Czyli jeże też mają ludzkie odruchy - znaczy normalne som :mrgreen:

Ten psiurek to w jakim wieku? Dość dziecinny chyba jeszcze, co?

Jak jeżurka Szpulka zniosła kąpiel?

Skąd ten słodziak?

Psiurek został przywieziony przez gościa i ma trochę ponad 10 tygodni. Z kotami świetnie się dogadał, nawet Ufi nie dziczy więcej niż zwykle.

Szpulka doskonale zniosła kąpiel, tylko nadal jest lepka. Będę ją musiała ponownie wykąpać, ale w czymś lepiej zmywającym tłuszcze.

To psi dzieciaczek jeszcze

Chyba duży będzie ?

Szkoda, że koty nie mogą wylizać jeża..

Też mi się wydaje, że będzie spory. Pewnie dlatego Baltek tak go ustawia od początku :-)

Jeśli teraz tego nie zrobi, później już nie da rady. Mały Flipiś ma bardzo drakusiowy charakter i M trochę odżył.

Nie mam pojęcia, czym tą Szpulkę wymyć. Może białym jeleniem ? W sumie dobrze, że koty nie mogą wylizać Szpulki, bo ta oliwka na igłach już się chyba trochę zestarzała ;-)

Twoje kociaste lubią oliwę?
Moje szaleją po prostu, nie wiem, co ona ma w składzie :wink:

Jak się dzisiaj miewacie?

Moje nienawidzą oliwy, błeee. I tylko Morelka lubi kapkę na mięsko oleju z winogron.

A w czym prałaś tego jużurka? Może jakieś takie płatki mydlane dzieciowe?

Bardzo dawno nie byłam w Twoich przyjaznych progach. Bardzo mi żal Drakusia [*]. Jednak cieszę się niezmiennie, że mogę poznać Flipperka. Cudo! Przykro z powodu tych jeżyków, które odeszły [*]. Mocno trzymam kciuki za wszystkie, które walczą.
Pozdrawiam cieplutko i Ciebie i całe zwierzakowe towarzystwo. I muszę przyznać, że jesteś dla mnie mistrzynią organizacji, ja bym poległa, gdybym miała tyle zadań pogodzić. A Ty to robisz i to z takimi sukcesami. :1luvu:

Ja "piorę" jeże w szarym mydle szczoteczką do zębów

Chociaż jeden z jeży był oblepiony czymś lepkim i klejącym i te miejsca po kąpieli pozostały lepkie, więc klejące miejsca załatwiłam

płynem do mycia naczyń naniesionym na szczoteczkę.

Też miałam podpowiadać płyn do naczyń.
Jak nam się kiedyś pies w zjełczałym smalcu wytarzał (znalazł wywalony w polu) to tylko Ludwik dał radę...

Też myślałam o płynie do naczyń :-)

Trochę się obawiałam, że mogę zaszkodzić... ale spróbuję.

Ja prałam w Nizoralu. Pomyślałam, że jeśli gdzieś został grzyb - zostanie zabity, a dodatkowo Szpulka się wyczyści.

Nie jestem mistrzynią

Stale na coś brakuje czasu. Głównie na sprzątanie. Młody jest dobijający ... Całkiem zapomniałam jak to jest .. mieć szczeniaka w domu ... padam na pyszczysko :roll:

Spoko - urośnie, dojrzeje.. kiedyś :mrgreen:

NO, ja też chciałam o płynie do naczyń, ale pomyślałam, że one jednak są dość agresywne. Chyba, że jakiś taki eko czy coś..

Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Kto przegląda forum