Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 16, 2013 16:40 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

... no tak .... nerki to trudna sprawa .... trzeba pilnować wszystkiego, wszędzie i zawsze ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon wrz 16, 2013 20:11 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

Najlepiej byłoby unormować mocznik i usunąć wszystkie zęby, to prawdziwa ulga przy plazmocytarnym...

Co do Kociego Świata - warto im podesłać kicię z tekstem ogłoszeniowym, mogą ją udostępnić na swojej stronie, a tam dużo persolubów.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2013 20:48 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

O Szalony Kot nie karmi!!! dzięki Martyna. Być może trzeba bedzie rozstac się z zębami. Teraz co robic z tym mocznikiem? Biel mówi nie dawac mięsa, lepsze puszki z 4% niz Animonda carny. A tak naprawdę to Czarna lubi nade wszystko miesko surowe pod kazda postacią. Własciwie to ona lubi wszystko poza dietą nerkową. Buraski np. wola Feliksa niz Animonde czy Bozitę. A do mieska przekonalam tylko Coco i to tylko białe (kurczak, indyk, ryba). Wołowina to słuzy do zakopywania pod chodnik i chowania w butach. Nerki i serca sa niejadalne dla dziewczyn a Czarna mruczy jak tylko słyszy stuk noża o deskę. Czasami przylatuje nawet na dzwięk krojenia cebuli.
Zdaniem dr Biel dosypywanie Ipakitine teraz nie ma sensu bo fosfor nie jest podwyższony i powinnam ją karmić ryzem z warzywami i odrobina miesa. Kupilam gerbera. Owszem zechciała powąchać. Dzisiaj zjadła saszetkę royala renal jak dokroiłam do niej szynki. Co ja mam jej dawac jeść aby bnizyc ten mocznik? I zeby to było jadalne dla kota przyzwyczajonego do mięsa? Kitiket gdzie jest 4% miesa?
Wczoraj czyli jeszcze przed sterydem polizała sporo serka białego. Czy nabiał i mocznik jest OK?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 17, 2013 18:40 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

Mięso, ale z małą zawartością fosforu, za to pilnować, żeby nie przebiałczyć. Przeczytaj dokładnie ten post: viewtopic.php?p=10097741#p10097741
Jest super - dokładnie o tym, że głodnym kotom dajemy za dużo mięsa, a im tłuszczu brakuje ;) w ogóle możesz dziewczyn zapytać, jak "na szybko" zbić kreatyninę, żeby zęby poprawić. Na pewno maja pomysły i doświadczenie :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto wrz 17, 2013 22:01 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

Czarnej się polepszyło na tyle że zjadła całą saszetkę RC Renal, (bez dodatku szynki), zagryzła twarożkiem, popiła śmietanką i znowu próbuje wychowywać Gucia żeby nie szalał z dziewczynami. Skoro myje się, warczy, prycha i wywija młynka łapą to chyba już ją paszcza nie boli. U weta ważyła 6 kg więc niewiele schudła.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Wto wrz 17, 2013 22:35 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

... duzo tego by pisać z wczoraj i z dzisiaj .... jutro
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto wrz 17, 2013 23:31 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

Idziemy spać

Obrazek
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro wrz 18, 2013 6:16 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

A tę persę też można wrzucić na Planetę Persję - to jest forum persiarzy. A nuż się znajdzie dla niej dobry, dom :ok: :ok:
I mam nadzieję, że z resztą w miarę OK :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro wrz 18, 2013 9:24 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

Alienor pisze:A tę persę też można wrzucić na Planetę Persję - to jest forum persiarzy. A nuż się znajdzie dla niej dobry, dom :ok: :ok:
I mam nadzieję, że z resztą w miarę OK :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:



..... to dobry pomysł .... tak samo jak z fundacja Kasi .....

na wczoraj ....
persica była u weta ..... dziewczynka jest ok 2 letnia .... pół kota jest wycięte z dredów, resztę będe cieła sama dzisiaj, jutro .... musze dac jej odpocząć .... odrobaczona .... teraz do obserwacji .... czekamy co się wykluje ......
.... a i jeszcze .... sprawdzone na 100% .... kota nie jest wysterylizowana ..... czyżby po psudo? .... nie mam siły ....

Jasio ma się lepiej .... strachu napędził wszystkim strasznie i okrutnie .... weci byli w cięzkim szoku, że tak gwałtownie organizm Jasia zareagował ..... podobno tego sie nie spotyka przy tej szczepionce ....
... teraz to ja juz moge spodziewac się u Jaska wszystkiego ....

jedno co pociesza to stan Orfeusza .... chłopak wczoraj pokazał jak sie chodzi, siedzi, przechodzi przez przeszkody - tor przeszkód :twisted: - i próbował "pójść na wycieczkę" bez opieki - bo te dwie to niby po co?
Orfeusz zdał na doby, test sensoryczny i koordynacyjny ..... nie reaguje bólowo na miejsce urazu gdzie zmiana zupełnie zniknęła .... wetka mówi, że to zasługa również męża, który dwa razy dziennie szedł do niego i masował całego kota przez pół godziny - Orfi nie ma zaników mięśni a w kenelu siedzi juz półtora miesiąca, a gdy bolesność się zmniejszyła, gdy testy zaczęły sie poprawiać - szczególnie kręgosłup - i tak od 10 sierpnia 2x dziennie ....
.... za chwilkę bedę myslała o sterylizacji Orfika ..... a co z domem?
....... mam go wypuscić po takim urazie na dwór?
..... to piekny i mądry kocurek .... duzy i zaczyna ufac człowiekowi .....

gang dalej odsiaduje wyrok ..... czy kiedyś skończy się ich kara za życie?

Ichigo chyba lepiej .... ale ja nie okulista .... dobrze, ze chociaz wyniki moczu są "ksiązkowe" ..... wczoraj bawił się swoją świnką - chwilkę ale się bawił .... to dobry znak .....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro wrz 18, 2013 10:48 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

Pozdrawiamy i trzymamy :ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro wrz 18, 2013 19:27 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

... zasmieciłam nie swój wątek swoją radością ... musze i tutaj napisać ....

jest kocurek Tytus ... kocurek niesamowity, wyjątkowy, piękny i bardzo skrzywdzony .... byłam jego wielbicielką, nawet zdjęcia dla mnie były z dedykacją a co 8) ... cudny smutny okaleczony kocurek .... starałam się jak mogłam znaleźc mu dom .... rudy kocurek, wiele lat w schronie .... do spisku nawet wciągnęłam musze się przyznać :oops: .... niestety nie udało mi się .....
... dzisiaj dowiedziałam się, że Tytek ma domek .... domek specjalnie po niego przyjechał ... ONA nie zapomniała o nim .... kocha Tytusa .... w koncu ma swoj domek ... super ... tak się cieszę

persowata dziewczynka zaczęła jeść takie ilosci, że własnym oczom nie wierzę ... i chciała mnie dziabnąć pomiędzy mizianiem, stawaniem na głowie a barankowaniem. jendzowatajendzasiemzapowiada :evil: .... ale przytulasna jest jak nie od persowatych zupełnie 8O
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12


Post » Pt wrz 20, 2013 18:21 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

nie wiem co mam pisać .... za duzo tego na raz ... idę płakać, ryczeć, wyć
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt wrz 20, 2013 21:22 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

A ja tylko tyle mogę... :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt wrz 20, 2013 22:51 Re: Minął rok - nikt nas nie chce ....Gang Burasów

jesteś .... a to jest duzo :D


.... i jeszcze sie poskarżę .... wredna persiasta baba mnie użarła :evil: ... sekwencja jej sie włączyła :evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 190 gości