OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 19, 2013 5:48 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Najważniejsze, że wlazło i dało się złapać.
Ilość wejść na ogłoszenie nie przekłada się na nic, nie wiem, po co to śledzić. Tylko się człowiek frustruje. Moja znajoma w realu i na fb zapytała mnie ostatnio: "a skąd bierzesz te zdjęcia kotów" (udostępniane zdjęcia z błaganiami o pomoc). Nie czyta nawet, tylko migają zdjęcia.
Ostatnio edytowano Czw wrz 19, 2013 5:50 przez MalgWroclaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 19, 2013 5:49 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

MalgWroclaw pisze:Najważniejsze, że wlazło i dało się złapać.

i jutro jedzie.Oby czarny wlazł.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56034
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 19, 2013 7:23 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Za małe :ok: :ok: za większe :ok: :ok: i za Was :ok: :ok: :ok: :ok:
Oraz za łapankę i ciachanko :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 19, 2013 10:51 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Zmiana nastapiła nagła. Rudzik musi dziś jechać bo jutrzejszy dzionek rozjechał się. TŻ nawet bez większych narzekań zawiezie go dzisiaj. Tylko musi go w kontener zapakować. :twisted: Bo siedzi w klatce. Kot nie TZ. :wink: Janusz ma jednak anielską cierpliwosć do zmian i podmian. Koronnym, nie do zbicia argumentem było zwolnienie pokoju. Już żeśmy kuwety poprzestawiali w czołowe miejsca mieszkania. Nie mam kwiatów doniczkowych bo fajne podstawki by były :mrgreen:
Trzymajcie kciukasy za Rudzika. Zawsze bardzo się denerwuję zabiegami i tym,że koty zostają.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56034
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 19, 2013 11:01 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Asiu ujawnię się, wprawdzie już wcześniej wszystko ukradkiem przeczytałam ale pojawiły się nowości i zmiany!
Podziwiam Was, :1luvu: Boni :ok: Rudasku :ok: i Wy Wszyscy za wszystko :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 19, 2013 11:45 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Łapanka czarnego odwlecze się. Szkoda. Ale koci dziadyga nawet spod auta nie wychodzi widząc mnie z łomotami. Napasiony może przez inszą inszość. Lub cholerka jest chory. Martwiłam się, że mały wykazuje oznaki przyjaźni. Może zmienił zdanie. Oby. Szylunia, od lat samotnie będąca na dworze i samotnie śniadaniująca ma towarzysza. Widać,że cieszy się jak obok chłopak siedzi. Jak ona przy nim radośnie biegni. Nie ten kot. Ona nawet jego porcji (co pisałam) mimo smaka na dokładkę nie podjada. Nawet jak ten wzgardzi. Wyciachany utrzymałby się w okolicy.

Pamiętam jak posesjowa sama siedziała i siedzi. Jej siostra zginęła pod kołąmi samochodu w dniu łapanki. Nie pojawiła się a małą była tragicznie smutna. Wiedziałam,że coś się stało.
Potem pojawiały się kolejne koty , z którymi po okresie fukań , przyjaźniła się. Potem te koty przestawały przychodzić. Jedne zanim je złapałam na zabieg. Drugie, bo je złapałam i okazały się miziakami. Często myślę, że ją skrzywdziłam biorąc kolejnych towarzyszy w niebyt. Jest sama na tej walącej się posesji.
A dziś śniadania nawet nie dostała bo rudzika złapałam i popędziłam z drącą się syreną do domu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56034
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 19, 2013 11:48 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

ASK@ - robisz co się da, żeby było lepiej :ok: Więc :ok: :ok: za rudzika :ok: :ok: za posesjową i :ok: :ok: za złapanie czarnego jak już wylezie :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw wrz 19, 2013 14:06 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Zobacz

viewtopic.php?f=1&t=135270&view=unread#unread

w wątku są zdjęcia
W okolicy Otwocka (Kresy) zaginął kocur - Fredzio. Jest kastrowany, biały w czarne łaty, duży, dość nieufny. Posiada czipa o numerze 967000009451147.

Za pomoc w odnalezieniu kota NAGRODA. Wszyscy którzy mogli widzieć Fredzia proszeni są o kontakt pod nr 605 518 127.

Będę wdzięczny za wszelkie informacje.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw wrz 19, 2013 14:09 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

MalgWroclaw pisze:Najważniejsze, że wlazło i dało się złapać.
Ilość wejść na ogłoszenie nie przekłada się na nic, nie wiem, po co to śledzić. Tylko się człowiek frustruje. Moja znajoma w realu i na fb zapytała mnie ostatnio: "a skąd bierzesz te zdjęcia kotów" (udostępniane zdjęcia z błaganiami o pomoc). Nie czyta nawet, tylko migają zdjęcia.

Małgoś, nie śledzę wejść ale odświeżając ogłoszena w oczy mi się taka cyfra rzuciła. Dużo i co z tego. Myślę,że wielu ldzi po prostu hobbistycznie sobie ogłoszenia czyta.

zaraz zajrzę. Głowa mi napitala okrutnie a dziś nasiadówka w pracy :(
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56034
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 19, 2013 14:10 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Asiu, doczytałam o brzdącach i Bomi :strach: ... ludzie maja tupet :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw wrz 19, 2013 14:13 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Tupet to pierwsze imię człowieka :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt wrz 20, 2013 7:25 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Nie mogłam dziś spać. Polazłam wcześniej do dzikunków. Wiaterek chłodny przewiał mnie deczko. Spojrzałam w górę a tam pośród chmur piękne gwiazdy świeciły. Dawno ich nie było widać. Wszystko do tej pory osnute było totalną wigocią i nie dawało szans na przebicie się cudu . A może ja nie miałam sił i ochoty na spojrzenie szersze.
Zawsze mnie porusza fakt, że tam gdzieś daleko jest coś innego. Nieskończonego. Piękne ,rozbłyszczone niebo daje wrażenie bliskości. Wyciągasz rękę, staniesz tylko na palcach i już masz dłoń blisko, blisko... To tak jak w górach. Stoisz w oknie o świetlistym poranku i patrzysz na góry. A one jakby wchodziły do pokoju, jakby zapraszały by dotknąć ...Dawno w górach nie byłam. Tęsknię.

Przy krzalunach rudzika zawahałam się z otwartą japką. Już, już kiciać chciałam. TŻ mówi, że mały bardzo przeżył jazdę. Mam nadzieję, że wszystko dobrze będzie. Boję się o koty ,które oddaję na zabiegi. Mam głupawe myśli,że nie oddadzą tego co ja dałam, że on tam tęskini, że boi się, czy je... Głupie to wszystko.
Boję się o mamunię co teraz dzieci urodziła. Na zimnicę idącą dzieci się naszykowały. Według mnie urodziła wcześniej niż powinna. Ile zasługi było w tej cholernej "profesjonalnej" łapance jaką jej zafundowały dziewczyny? Tak ją wystraszyły,ze nie przychodzi rankiem na karmienie. Bo podobno jest i żyje.
Muszę wejść na kotłownię i suchego jej zostawić gdzieś ukryte i DUŻO. Choć mam wrażenie, że w baraku kotłownianym ona się pożywia. Sporo jedzenia znika. Dziś w mroku przemknął jakiś kot. Zostawiam tam i mokrego sporo. I wody. Do budki dołożyłam polarów.
Głupie to wszystko. To zajmowanie się kotami. To nastawienie się na nie. Czy zwróciliście uwagę jak nam się spojrzenie na świat zmienia? Nie tylko wyczulenie na dźwięki gdzy w szeleście liści, kwileniu ptaka słyszymy płacz koci. Nie tylko omamy wzrokowe gdzie w plamie pod samochodem czy leżącym łachu na drodze widzimy skulone ciałko kota. Człek jedzie, idzie... a oczy i uszy latają strzygąc się na wsie strony. Spacer to mordęga jest.
Wczoraj rano przemawiałam czule do blokowej kotki zachęcając ją do jedzenia. Tłumaczyłam by nie siedziała tak smutaśnie ,bo dziś dużo nereczek nałożyłam i jej ulubione chrupeczki też są ,a jak się nie ruszy to inne paskudy wszystko jej wyżrą. Zawiał wiatr i plamy tworzące zarys kota na ścianie rozwiały się wraz z poszumem gałęzi. A obiekt mych westchnień właśnie wtranżalał drugą porcję.
Zmieniłam swoje skojarzenia słowne co mnie często przyprawia o głupi chichranie. Czytam tytuł Ciężarówka .. i zanim dojdę do słowa jedzie przez... już myślę o kotce ciężarnej. Ktoś zaczyna zdanie biało-czarny a ja już kojarzę kota ... Mokre to nie pranie ale jedzenie, klatka to nie schodowa ale kocia... To jest tylko błysk w myślach ale jest. To nie jest normalne.

:mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56034
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 20, 2013 8:05 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Nie jest. Wszędzie widzę rozjechane zwierzęta - czy to kawałek reklamówki leży, krawężnik, kamień, lecę oglądać. Pory roku kojarzę wyłącznie z czasem dla zwierząt, lepszym lub gorszym.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt wrz 20, 2013 8:25 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Lubie jeździć z Agneską. Zawsze któraś z nas pociesza drugą nie to jest TO, to tylko opona, torba... Ufff
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56034
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 20, 2013 8:28 Re: OTW10:)...jesteśmy...Boni

Jak byłam nad morzem usłyszałam rozpaczliwe miaukolenie kociaka. Ala rzuciła, że przecież jesteśmy na urlopie i nie-ma-takiej-opcji, ale też się rozglądała. Na szczęście okazało się, że kawałek dalej pan sprzedawał takie miauczące zabawki, nie prawdziwe zwierzęta :mrgreen: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości