przewidziana jest otwarta kuchnia połączona z salonem, a zależy mi, żeby podłoga była taka sama (kolorystyka mebli nota bene też będzie taka sama, tzn boki kuchenne mają być w kolorze mebli z salonu, fronty pasujące d ścian, jasne, neutralne)
no i nie chcę mieć płytek w salonie, bo zimne, i jakieś takie mało salonowe, mało "przytulne", więc zostaje opcja panele w kuchni...
z jednej strony mam wątpliwości, z drugiej producenci zapewniają...
a z trzeciej, to koszt paneli jednak niższy niż koszt płytek, i dużo prościej i szybciej położyć (zwłaszcza, że to będzie na płycie osb, a płytki na płycie osb się średnio kładzie, już wystarszy, że w łazience będziemy się z tym męczyć...)
a panele, jakieś porządne, grube, zabezpieczone dodatkowo przed wilgocią...

ma ktoś jakieś doświadczenia w tej kwestii?
