Beeju, Guree, Natalia i Kacperek [*] część II - smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 13, 2013 18:59 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

a tak w ogóle, to ma ktoś panele w kuchni?
przewidziana jest otwarta kuchnia połączona z salonem, a zależy mi, żeby podłoga była taka sama (kolorystyka mebli nota bene też będzie taka sama, tzn boki kuchenne mają być w kolorze mebli z salonu, fronty pasujące d ścian, jasne, neutralne)
no i nie chcę mieć płytek w salonie, bo zimne, i jakieś takie mało salonowe, mało "przytulne", więc zostaje opcja panele w kuchni...
z jednej strony mam wątpliwości, z drugiej producenci zapewniają...
a z trzeciej, to koszt paneli jednak niższy niż koszt płytek, i dużo prościej i szybciej położyć (zwłaszcza, że to będzie na płycie osb, a płytki na płycie osb się średnio kładzie, już wystarszy, że w łazience będziemy się z tym męczyć...)
a panele, jakieś porządne, grube, zabezpieczone dodatkowo przed wilgocią... :roll:
ma ktoś jakieś doświadczenia w tej kwestii? :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt wrz 13, 2013 19:36 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

To jeszcze trochę mojej wrodzonej złośliwości :twisted:

pewna historyjka, trwała trochę ponad tydzień ;-) :twisted: :twisted: :twisted:

zaczęło się tak:
Obrazek

po nieco ponad tygodniu, po wyjęciu z zalewy peklowej, powiązaniu itd wyglądało tak:
Obrazek

potem pieczenie - w naczyniu żeliwnym w piekarniku ;-)
i wyglądało tak ;-)

Obrazek
(jedna miała odwiązane końce, chciałam zobaczyć, czy ich wiązanie coś zmienia :P)

Obrazek

a na koniec tak ;-)

Obrazek

:twisted: :twisted: :twisted: :mrgreen:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt wrz 13, 2013 21:08 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Charm zamęczysz się z panelami w kuchni. Tam zawsze coś się rozleje itp... ja szczerze odradzam. I w nosie miej zapewnienia producentów. No chyba, że planujesz szybki remont z wymianą podłogi krótko po przeprowadzce?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt wrz 13, 2013 22:12 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

łojesooosiscku ....... dostałam autentycznego slinotoku :D
czekaj, jak ja Cie dorwe w tym Orzeszu, daleko nie mam :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt wrz 13, 2013 22:13 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Z własnego doświadczenia, panele ładne i owszem ale niech sie cos rozleje, kotek hafcika zostawi noca iiiii puchną :roll:
W kuchni nie bardzo to widzę :roll:
No chyba, że teraz robia lepsze, ja mam sprzed kilku lat.
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon wrz 16, 2013 16:50 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Popieram przedpiszczynie odnośnie paneli. Kiedys opiekowałam się uroczym maluchem który mieszkal z rodzicami w pięknym mieszkaniu w bloku. Blok z serii nowka, tuz po remoncie. Mama malucha miała fiksacje na punkcie wyglądu mieszkania (dosłownie...) i jakby mogla to panele polozylaby zapewne tez w piwnicy :) Mieli duzy dzienny pokoj otwarty polaczony z aneksem kuchennym w którym był pas paneli polaczony z pasem plytek (tak na dwie i pol plytki szerokości, dziwnie to wygladalo ale ok). Wszystko cudnie ale... no wlasnie. Wylala się raz woda, potem maly wylal swoje mleko, chwile później była impreza na mieszkaniu i ktoś zbil butelke z winem.... masakra.
Plytki sa może zimne ale niezwykle funkcjonalne. W odniesieniu do planowania mieszkania to sa najlepsze jeśli chodzi o utrzymanie czystości w takich wlasnie strategicznych miejscach... pomysl tak, to ma wygladac ladnie ale ma być przezde wszystkim trwale, porządne i funkcjonalne. W końcu to ma być Wasz DOM a nie pawilon ogolnoswiatowej wystawy projektantow paneli :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon wrz 16, 2013 19:02 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Ech :(
niby rozumiem, że płytki trwalsze, bardziej odporne, itd, i większość merytorycznych argumentów przemawia za gresem...
pomijając kwestię podłoża (osb..), kosztów (mimo wszystko wliczając cenę wysokoelastycznego kleju, fug, robocizny, itd...)
to jakoś te panele mi się bardziej podobają, i lepiej się czuję w panelowym wnętrzu niż płytkowym :oops:

mam mentlik w głowie... :( :oops:
z jednej strony zależy mi, zeby było odporne, praktyczne, itd...
a z drugiej strony, chciałabym, żeby mi się po prostu podobało... żebym mogła swoim zwyczajem usiąść na podłodze, łazić boso, żebym się nie czuła jak w wielkiej hali wystawowej, tylko w przytulnym domu... :oops:
no cholera nie wiem :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 16, 2013 19:13 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Przeciez nie musisz wykładac plytkami całego domu, tylko te czesc która jest najbardziej narazona na kontakt z woda. Poza tym w kuchni czy w aneksie kuchennym spedza się jakas czesc czasu a nie caly dzień :) Decyzja należy do Ciebie, slonce, ja podalam Ci argumenty praktyczne (na Slasku się zrobiłam taka mega pragmatyczna ;) ) aczkolwiek rozumiem i popieram panelozamilowanie :) Ja również uwielbiam drewno, panele i marze o tym że jak kiedyś wybudujemy ze Zbyszkiem dom to będzie zdecydowanie bardziej drewniany. Aczkolwiek tez pamiętam jak się zylo w kamienicy gdzie były w większości parkiety.....
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon wrz 16, 2013 19:16 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Pomimo, że jesteś okrutnik i złośliwiec :evil: to doradzę położenie gresu przypominającego stare, pokruszone kamienne płyty nagrzane słońcem Toskanii - bardzo miły, ciepły efekt, w niczym nie przypominający hali wystawowej stal/szkło/chrom/marmur :) Miałam te same obawy, co Ty, walnęłam coś takiego i jest naprawdę przytulnie.
O, cuś w tym stylu

Obrazek

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 16, 2013 19:53 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Piekny ten gres :)
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Pon wrz 16, 2013 19:59 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Pięęęękne :D
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pon wrz 16, 2013 20:06 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

Pasibrzucha pisze:Pomimo, że jesteś okrutnik i złośliwiec :evil:
z powodu tej szynki...? :oops:


gres piękny, to fakt :)
i faktycznie, do takiego "ciepłego" wnętrza pasuje :ok:

mnie się marzyło takie przytulne wnętrze, podłogi w kolorze jasnego dębu, ciemnodębowe meble, jasne ściany...
ech, twardy orzech do zgryzienia... :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pon wrz 16, 2013 20:11 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

A może da się pogodzić babcię z wilkiem ?
Parkiet z twardego drewna ? Nie mam niestety doświadczen w tym zakresie ...
A może panele tzw. deska barlinecka ? Sa wytrzymalsze niz panele, bo z prawdziwej deski i mozna je cyklinować.

Mimo wszystko do kuchni trzepnęłabym choc na pasek metrowy wzdłuż ciągu luchennego sliczne płytki lub tali toskański gres :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw wrz 19, 2013 18:29 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

psiama pisze:A może da się pogodzić babcię z wilkiem ?
no właśnie takie rozwiązanie mi się marzy :oops:

dzisiaj u mamy stałam w cienkich papciach pół godziny w kuchni, i mi stopy zmarzły :(
a ja jestem tak trochę kurą domową... :roll:

i nie podobają mi się połączenia kafelki/panele :( wiem, że mogą być ładne, ale jakoś tak wolałabym tego uniknąć :( :oops:

może znajdę jeszcze jakąś opcję, coś, co by się nadawało do kuchni, i nie było takie zimne, twarde, i pasowało do salonu... ech, trudna decyzja :oops: :rol:

na szczęście jeszcze trochę czasu mam na jej podjęcie...
a monetą raczej nie będę rzucać :ryk:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Czw wrz 19, 2013 18:29 Re: Beeju, Guree i Natalia - część II - Kacperek, i zmiany..

a ja jutro mam urlop :)
nie, żebym miała za mało roboty - mam laptopa i z domu popracuję... ale po prostu muszę się wyspać :oops:
od roku nie miałam urlopu, nie licząc jednego dnia w trakcie weekendu majowego, i jakiś tam pojedynczych dni w stylu pogrzeb wujka albo wizyta u lekarza, i organizm bardzo dopomina się o jakiś odpoczynek...

a do tego, jakby było mało, to ogólnie rzecz biorąc czuję się niezbyt.... nadal nie wiadomo, co mi jest, w przyszły czwartek ciąg dalszy badań (wcześniej nie dam rady...), potem wyniki, a potem się okaże, co dalej...

a ja bym chciała po prostu, żeby mi już nic nie było... :roll: :oops:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 108 gości