my się witamy po dłuższej przerwie

u Luśki wszystko w najlepszym porządku, mleczaki dolne wypadły- z górnymi gorzej, wet chyba będzie musiał je usunąć. Szczepienie przeżyła bez większego stresu, teraz czeka nas kolejne odrobaczenie i szczepienie prz. wściekliźnie chyba

jak wybredna była, tak jest

humorzasta, ale nadrabia łaszeniem się. I skarży na wszystko i wszystkich co jej się nie spodoba, a to coś przeleciało, a to córka coś robi, a to coś usłyszała albo że mąż jej nie mizia... czasem jest mega przezabawna
Jesteśmy w trakcie nauki załatwiania się do WC, i nauki lubienia wody- co o dziwo przebiega rewelacyjne. luna uwielbia wodę, jeszcze jej się trochę boi, a to przez to że wskoczyła sama do wanny pełnej wody

i się biedna zestresowała za wcześnie
a ja jestem w trakcie poszukiwania małego tygrysa dla Luśki
Karena podczytuję wątek tych biedaczysk

nie za fajnie się dzieje
