Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str.81

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 16, 2013 15:37 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

NIE MIELIŚMY POJĘCIA,ŻE JUŻ TEGO SAMEGO DNIA ZAŁOŻY STRONĘ MARLONKOWI I BĘDZIE ZBIERAĆ PIENIĄDZE NA JEGO LECZENIE.TO WIELKIE NIEPOROZUMIENIE ZASZŁO.

ASIA EGIERD

 
Posty: 120
Od: Wto sie 20, 2013 15:47

Post » Pon wrz 16, 2013 15:39 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Joannamantic pisze:Nie oddali go na leczenie. Dali go Pani bardziej doświadczonej od nich żeby go obejrzała i jego zachowanie, żeby oni nic nie przeoczyli co mogłoby się skończyć tragicznie. Przecież ta Pani jest specjalistką większą od nich i stąd ich naiwne zaufanie.
Po pierwsze wprowadzono ich przy adopcji w błąd, po drugie czym niby jest zbieranie pieniędzy na leczenie, kiedy dobrze się wie , że ktoś chce je opłacić? No bo chyba nie dobroczynnością.
Czym jest wkręcenie komuś, że jeśli chce się pomóc kotu to musi się zrzec praw do niego?
Ludzie są niedoświadczeni, przestraszeni sytuacją i proszą o pomoc, a nie pozbywają się kota.
Jesteście żeby pomagać, wspierać.

proszę zapoznac się ze statutem organizacji, którą prosi się o pomoc. proszę się zorientować w realiach a nie życzyć sobie żeby rzeczywistość się dostosowała. wpłacanie na leczenie marlonka mile widziane. oskarżanie o dorabianie się na wpłatach to szczyt głupoty. tak jak pisałam wcześniej; proszę wpłacić środki na leczenie kota. tyle do zrobienia.

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon wrz 16, 2013 15:55 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Momencik. Jeżeli kobieta wie, że ktoś zamierza opłacić leczenie to z jakiej racji wiedząc to wciąż zbiera pieniądze. Nie każda fundacja jest uczciwa i zauważenie tego nie jest szczytem głupoty, jest zwróceniem uwagi na poważny błąd w postępowaniu. Poważny i bezprawny.

Swoją drogą to niektórzy ludzie są naiwni, i ufają innym we wszystkim. Więc nie zapoznają się ze statutami i tak dalej. Nie jest to grzech. Grzechem jest taką naiwność wykorzystać.

Joannamantic

 
Posty: 16
Od: Czw sie 22, 2013 20:29

Post » Pon wrz 16, 2013 16:01 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Joannamantic pisze:Momencik. Jeżeli kobieta wie, że ktoś zamierza opłacić leczenie to z jakiej racji wiedząc to wciąż zbiera pieniądze. Nie każda fundacja jest uczciwa i zauważenie tego nie jest szczytem głupoty, jest zwróceniem uwagi na poważny błąd w postępowaniu. Poważny i bezprawny.

Swoją drogą to niektórzy ludzie są naiwni, i ufają innym we wszystkim. Więc nie zapoznają się ze statutami i tak dalej. Nie jest to grzech. Grzechem jest taką naiwność wykorzystać.

jak "zobaczę" pieniądze od tej Pani ... słowa słowa słowa

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pon wrz 16, 2013 16:09 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Niezbyt dobra wymówka. Proszę przedstawić paragon z wizyty u lekarza a dostanie pani pieniądze gwarantuje to moją głową. Pani usiłuje wyłudzić pieniądze. Proszę się tutaj nie zasłaniać wymówkami z przedszkola. Zakładając stronkę ze zbieraniem pieniędzy miała już pani kogoś zdeklarowanego do zapłacenia. I to niejednokrotnie to Pani powtarzano.
Konsultowałam się z poważną fundacją, która stwierdziła, że to naciąganie i powinnam to zgłosić na policje, tak jak całą sprawę z kotem. Komu innemu to oceniać, jak nie ludziom, którzy w tym siedzą i ciągle tym się zajmują?
Ci sami ludzie powiedzieli mi, że pani zwyczajnie wykorzystała ludzką naiwność. Zmanipulowała pani ludzi przestraszonych sytuacją, którzy zwrócili się o pomoc do pani.
Dla mnie takie coś jest godne potępienia.
Gdyby ludzie byli złymi właścicielami to by wcale nie zauważyli tego stanu, tylko dalej myśleliby, że to wina depresji. Tak jak myślano w schronisku i tak jak im powiedziano.
Powiedziała im pani, że bez podpisania papierku nie może mu pani pomóc. Oni chcieli kotu pomóc, więc by i krwią podpisali w tej sytuacji. Postawili kota na pierwszym miejscu, a nie pozbyli się go,
Kim trzeba być, by wypisywać bzdury, że kotek się zepsuł więc już go nie chcą? No kim?
Mogliby się teraz cieszyć, że pozbyli się problemu prawda? Ale nie cieszą się, nie olewają sprawy.
Znajdzie się jakiś sposób by wyjaśnić i naprawić tą sytuacje z właścicielami. Proszę tylko zechcieć.
Ostatnio edytowano Pon wrz 16, 2013 16:20 przez Joannamantic, łącznie edytowano 1 raz

Joannamantic

 
Posty: 16
Od: Czw sie 22, 2013 20:29

Post » Pon wrz 16, 2013 16:20 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Lifter pisze:Teraz nie ma co strzelac fochow, a tylko wspolnymi silami zbierac srodki na leczenie.

I tyle w temacie. Nie gadac - dzialac.

LUDZIE JA WCZORAJ ZADEKLAROWAŁAM WSZELKIE OPŁATY ZA LECZENIE MARLONKA,A PANI IWONA ZAŁOŻYŁA STRONĘ MARLONKOWI BY ZBIERAĆ PIENIĄDZE I JESZCZE NAS OCZERNIA WSZĘDZIE WKOŁO,ŻE ZANIEDBALIŚMY KOTKA.

ASIA EGIERD

 
Posty: 120
Od: Wto sie 20, 2013 15:47

Post » Pon wrz 16, 2013 16:24 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

ASIA EGIERD pisze:PANI IWONA STUDZIŃSKA,WIELKA PANI INSPEKTOR.PRZYWIOZŁA CHOREGO FIZYCZNIE I ZANIEDBANEGO KOTKA MARLONA DO ADOPCJI Z ŁODZI DO SZTUMU.PRZEKAZAŁAM KOTKA DO ADOPCJI I STWIERDZIŁA,ZE JEST FIZYCZNIE ZDROWY,TYLKO MA DEPRESJĘ,POTRZEBNY MU SPOKÓJ I MIŁOŚĆ.TYM SAMYM OSZUKAŁA OPIEKUNÓW.GDYBYŚMY WIEDZIELI,ŻE KOTEK JEST CHORY FIZYCZNIE TO BYŚMY UDALI SIĘ Z NIM DO WETERYNARZA.A TAK TO PRZEZ 3 TYGODNIE STARALIŚMY SIĘ MU POMÓC BEZ SKUTECZNIE.ZWRÓCILIŚMY SIĘ O POMOC DO PANI STUDZIŃSKIEJ,A ON STWIERDZIŁA,ŻE KOT ZOSTAŁ PRZEZ NAS ZANIEDBANY.GDYBY WOLONTARIUSZE ZE SCHRONISKA W ŁODZI I PANI STUDZIŃSKA SZCZERZE NA POWIEDZIELI,ŻE MARLON JEST CHORY,PODJĘLIBYŚMY LECZENIE LECZENIE,A TAK NIE POTRZEBNIE MARLONEK 3 TYGODNIE U NAS BYŁ BEZ LECZENIA.

Ja tylko zapytam w jaki sposób staraliście się mu pomóc przez te 3 tygodnie?
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 16, 2013 16:28 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Na razie dajmy szansę sytuacji.
Pani Iwona może stracić zaufanie społeczne bardzo łatwo również, jeżeli wszędzie się rozniesie jak postępuje w wersji drugiej strony. Może wtedy założyć sprawę o oczernienie, ale jej i tak już wątpliwej reputacji (no bo nie jest przecież lubiana w swojej okolicy, prawda?) nie naprawi.
Stanęłam po stronie Pani tej kiedy wszyscy jej nienawidzili w Malborku, tamta sprawa była słuszna, ta nie jest. Sorry, ale nie jest.


ankacom ludzie dostali kota z DEPRESJĄ i powiedziane zostało , że kot jest ZDROWY fizycznie.
Mogę to udowodnić, że tak było powiedziane. Więc właściciele robili wszystko by zapewnić mu komfort psychiczny w nowym domu i otworzyć na człowieka i kontakt. W końcu jednak stwierdzili, że coś jest nie tak. Jest to zrozumiałe, że zachowanie przypisywali depresji, jak przypisano w schronisku.
Zauważyli jednak, że to nie tylko psychika. Zauważyli to. To znaczy, że zwracali uwagę, zajmowali się.

Joannamantic

 
Posty: 16
Od: Czw sie 22, 2013 20:29

Post » Pon wrz 16, 2013 16:41 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Jak zajmowali się kotem?
Czemu tak późno zauważyli,że kot nie je,nie pije ?
Dlaczego nie zauważyli,że kot jest wycieńczony ?
Dla każdego to są sygnały,żeby pędzić niezwłocznie do weta !
Nie można w takim stanie zasłaniać się wciąż tym co powiedziano trzy tygodnie wcześniej.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 16, 2013 16:45 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Może i zapewniali mu komfort psychiczny.
Obserwacja kota polega również na tym czy pije, je i w jakich ilościach. Wystarczyło by gdyby zwrócili się o poradę i pomoc po paru dniach a nie po trzech tygodniach. Gdyby na tym wątku napisali, że kot nie je lub prawie nie je od 2-3 dni to każdy a nas odpowiedziałby tak samo, że trzeba pójść do weterynarza.
Po prostu nie rozumiem dlaczego tak długo czekali 8O
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon wrz 16, 2013 16:45 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

WSZYSTKO TO WIDZIELIŚMY,KOTEK TRAFIŁ DO NAS W TAKIM STANIE,NIE CHODZIŁ SAM,TRZEBA GO BYŁO NOSIĆ,JADŁ,PIŁ NIEWIELE,ALE MOKRE JEDZONKO TEŻ DOSTAWAŁ.MIAŁ POROZSTAWIANE MISKI PO DOMU,SUSIAŁ,WIĘC MYŚLAŁAM,ŻE PIJE.

ASIA EGIERD

 
Posty: 120
Od: Wto sie 20, 2013 15:47

Post » Pon wrz 16, 2013 16:47 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

ON TAK JUZ WYCIENCZONY I LEZACY BEZ ZYCIA BYL W SCHRONISKU W ŁODZI,BO TAM STWIERDZILI,ŻE MARLONEK MA POWAŻNĄ DEPRESJE I TO DLATEGO.

ASIA EGIERD

 
Posty: 120
Od: Wto sie 20, 2013 15:47

Post » Pon wrz 16, 2013 16:47 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Kiedy rozmawiałam w piątek, kotek jadł i pił! I chce to podkreślić! Wiem nawet, że Marlon nie lubi wołowiny i zawsze zostawia jej kawałki, podczas gdy zjada inne w karmie.
Pani dopilnowywała żeby kotek jadł i pił. Wiem, bo mi o tym opowiadała, że przy niej zjada jedzenie, ale musi z nim siedzieć nad miseczką i go głaskać kiedy je.
W schronisku była przecież taka sama sytuacja , nie jadł jak mu sie nie podsunęło.
I właśnie zauważyli, że jest wycieńczony. Zauważyli, że to nie depresja tylko wycieńczenie sprawia, że tak się zachowuje. W schronisku był wycieńczony. W schronisku mało tego zachowywał się o wiele gorzej. W piątek tulił się do swego pana. Czy w schronisku kiedykolwiek wstał z miejsca?
Nie. Łatwo pomylić to z lękiem.

Joannamantic

 
Posty: 16
Od: Czw sie 22, 2013 20:29

Post » Pon wrz 16, 2013 16:49 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

ASIA EGIERD pisze:PANI IWONA TO BARDZO WYRACHOWANA OSOBA,KOSZTEM KOTÓW CHCE SIĘ DOROBIĆ TAK JAK PANI DYREKTOR ZE SCHRONISKA W ŁODZI UL.MARMUROWA


Po pierwsze : proszę wyłączyć CapsLocka.

Po drugie : tego rodzaju wpis,, jak cytowany powyżej stanowi naruszenie dóbr osobistych osób o których Pani pisze. Jest to ewidentne pomówienie.
W rozumieniu odpowiednich artykułów kk jest przestępstwem i jako takie jest ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej.
Wpisy Pani mogą stanowić dowód w sprawie.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 16, 2013 16:55 Re: Nim 7schr. Łódź.Marlon chory- powrót z adopcji:(( od str

Proszę mnie nie rozśmieszać. Taką sprawę o pomówienie przegrałaby z hukiem a reputacji, która zostanie nadszarpnięta nic nie naprawi.
Chcemy iść w sprawach o pomówienie, a może o oszustwo?
Bo w obu wypadkach Pani Iwona mogłaby występować, podobnie jak osoby które powiedziały, że kot jest zdrowy fizycznie, co jest oszustwem. Podobnie jak naciąganie w celach dobroczynnych czyż nie?

Radzę spróbować się dogadać z ludźmi, którzy naprawdę chcieli pomóc i kochają zwierzaka, także dlatego , że i on do nich lgnął jak widziała pani na własne oczy pani Iwono.
Jeśli nie, nie ma co dyskutować, tylko trzeba to załatwić na drodze prawnej, o ila ta droga nie naruszy dobra Marlonka.

Joannamantic

 
Posty: 16
Od: Czw sie 22, 2013 20:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości