12 Ryś, Gucio,Niunia i Gapka za Tm. Wątek do zamknięcia

Tiaaa..Ciebie to tam widać.. :twisted:

Bo przyroda ladniejsza-ale poprosze brata ,by mi machnal fote na fotelu,jak leze rozlozona rozkosznie :lol:

Skonczylam przekladanki w ksiazkach, do pracy mam na rano wszystko przygotowane.

Oby pogoda dalej byla ladna-choc roslinom dzien deszczu by sie przydal.

Pogoda to się akurat ma zmienić

co mnie nie cieszy.
Fasol wysyła pozdrowienia i ja też

Pogoda sie zmienila,uroczo leje i podlewa mi dzungle-a ja dzis mam zagoniony dzionek i nie mialabym jak podlac ogrodka.
W pracy bylo milo-teraz czeka mnie papierkowanie :roll:

Pogoda już nie letnia, i póki co, tak ma zostać. Znaczy gorzej być.. :lol:

Witanko!

Witanko wieczorne.
Mialam wsciekniety dzien, jeszcze gorsze popoludnie, potem wizyte w salonie Play- kolejny wnerw.
Na ukoronowanie dnia Smakusia mi zwiala :evil:

Wycielam jej wiec pierwszy raz bardzo paskudny numer :evil:

Mialam nadzieje,ze jestem cwansza od tej paskudnej kotki :twisted:

Niestety nie podzialalo- jest bardzo zadowolona z siebie- mam ochote wymyslic jej jakas dodatkowa kare :evil:

anulka111 pisze:Witanko wieczorne.
Mialam wsciekniety dzien, jeszcze gorsze popoludnie, potem wizyte w salonie Play- kolejny wnerw.
Na ukoronowanie dnia Smakusia mi zwiala
Wycielam jej wiec pierwszy raz bardzo paskudny numer Mialam nadzieje,ze jestem cwansza od tej paskudnej kotki
Niestety nie podzialalo- jest bardzo zadowolona z siebie- mam ochote wymyslic jej jakas dodatkowa kare

szczegóły proszę!
A od Smakusi się proszę odstosunkować! :mrgreen:

Po fatalnym dniu wrocilam do domu i pognalam ogarnac kuwety,wychodzac na smietnik zolza niebieskooka zwiala na klatke schodowa gnajac tak,ze malo wlasnego ogona nie zgubila. No to sie wk....
Akurat wchodzil sasiad kociolubny - poprosilam by mial na nia oko i poszlam na smietnik.
Wrocilam- jak weszlam na klatke schodowa zastalam ciatajaca w najlepsze zolze z zadartym ogonem ala szczotka do mycia butelek- jedyna roznica,ze jak podeszlam do drzwi od balkonu,to sasiad sie smial ,a zolza pognala do mieszkania.
Rozwazam wyskubanie ogona lub zamiane na kotkę ,ktora doceni moje starania.

Gucio podpadl juz tez :twisted:

Zlal Rysia za nic :twisted:

wielokrotnie łapka-bo Rys chcial mi wskoczyc na kolana,a musial przejsc kolo Gucia ,ktory siedzial z poltora metra ode mnie. Musze wymyslic ,co z tym/temu macho zrobic.
Tylko rude na razie nie podpadlo.
O bracie nie wspomne :twisted:

Wymieniasz ?-na którąś z naszych rudych, co w momencie jak sie okręcasz w drzwiach,żeby zamknąć czmycha miedzy nogami, a 3 pozostałe udają, że nikt nie wychodził? I dopiero po chwili przy miskach widać, że jednej jednak brak.

Szukam kotki,ktora doceni domek,a nie kolejnej z genem włoczęgostwa :twisted:

- ja przez Smakusie znow jestem o kilka lat starsza- na nia nie ma mocnych...............100 razy upilnuje, za 101 zwiewa

Współczuję Ci. Parę takich numerów (jeden!) i człowiek nie nadaje się do życia. dobranoc.

http://lasy.tv/lasy-tv/filmy-dokumental ... otion.html coś dla miłośniczki dokarmiania

Anulka, to chyba kotka z włóczki :ryk:

No te ptaszory :strach:

Kocham podgladac ptaszorki-w dzungli na swierku strasznie sie dra ,ale nie widac-chyba im spasowalo to,ze dokarmiamy zima :lol:

A u nas onegdaj na klonie wroble
zrobily sobie ptasi sejmik. Darly sie, az uszy puchly :evil:

Szkoda, ze na moj balkon te ptaszeta nie moga wleciec :oops:

Mru niewinny

12 Ryś, Gucio,Niunia i Gapka za Tm. Wątek do zamknięcia

Kto przegląda forum