Po fatalnym dniu wrocilam do domu i pognalam ogarnac kuwety,wychodzac na smietnik zolza niebieskooka zwiala na klatke schodowa gnajac tak,ze malo wlasnego ogona nie zgubila. No to sie wk....
Akurat wchodzil sasiad kociolubny - poprosilam by mial na nia oko i poszlam na smietnik.
Wrocilam- jak weszlam na klatke schodowa zastalam ciatajaca w najlepsze zolze z zadartym ogonem ala szczotka do mycia butelek- jedyna roznica,ze jak podeszlam do drzwi od balkonu,to sasiad sie smial ,a zolza pognala do mieszkania.
Rozwazam wyskubanie ogona lub zamiane na kotkę ,ktora doceni moje starania.
Gucio podpadl juz tez
Zlal Rysia za nic

wielokrotnie łapka-bo Rys chcial mi wskoczyc na kolana,a musial przejsc kolo Gucia ,ktory siedzial z poltora metra ode mnie. Musze wymyslic ,co z tym/temu macho zrobic.
Tylko rude na razie nie podpadlo.
O bracie nie wspomne

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.