Kocia Łapka Teleskopowa.
Wiecie? To posłuchajcie.
Jak wygląda kocia łapka-każdy tu wie. Bark, ramię, łokieć, przedramię, kiść i hmm...To tam...Na końcu...
Manipulator-Uniwersalny-Pazurzasty-Chodno-Szkodno-Wczepno-Zaczepno-Obronny.
W Kocią Łapkę Teleskopową wyposażyła Natura większość kotów. U mnie ten stosunek wynosi 2/3.
Działanie KŁT jest doprawdy magiczne.
Kucam sobie przed otwartą lodówką i kucam i dumam czym by się tu pocieszyć na kolację, po ciężkim dniu i zmniejszam to globalne ocieplenie i zmniejszam i kątem oka zauważam bezszelestny ruch.
Pod moim prawym łokciem wysuwa się biała KŁT.
I się wysuwa i wysuwa, wciąż i wciąż. Już ma pełną długość!
Ha! Gdzież tam! Widać już następne elementy, niczym w rozkładanym dźwigu! Następne przeguby i ramiona! Dosięga końca lodówki!
Manipulator Pazurzasty wczepia się w wypatrzony wcześniej kawałek sera zielonego i równie błyskawicznie jak bezszelestnie wycofuje się w kocią przestrzeń. Składa te wszystkie specjalizowane końcówki, zwija przeguby i ramiona i za chwileczkę ich nie widać. Jest normalny. Normalny jak to kot. I już go nie ma.
Sera też nie ma.
Jest kocur z Cheschirskim uśmiechem.
A na kolację coś innego.
Uups.
