@Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 04, 2013 10:58 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Dzień przed oprócz diety, bierze się 3 x 2 tabletki Espumisanu, a w dniu badania jeszcze rano 2 i dwie godziny przed usg nie pije się już nawet wody (ani nie pali papierosów, jeśli ktoś pali) .Ostatni posiłek dzień przed badanie trzeba zjeść przed 19, potem już nic. (polecam te zalecenia, bo usg jest ważnym badaniem i warto dać możliwość lekarzowi na zrobienie go poprawnie).
Rzeczywiście, lekarz nie miał żadnych zastrzeżeń do obrazu na ekranie. W trakcie badania opowiadałam mu co zjem :mrgreen: jak tylko wyjdę z gabinetu.

Niestety moje przypuszczenia się potwierdziły, utworzył się kolejny złóg/kamień w prawej nerce, stąd potworne dolegliwości bólowe pleców i brzucha. Ból jest bardzo specyficzny to menstruacyjny, ni od kręgosłupa i trzyma od przebudzenia do zaśnięcia, w żadnej pozycji nie jest lepiej. Tak dużego kamienia jeszcze nie miałam, a rodzenie takiego złogu jest porównywalne z porodem na żywo, tzw. kolka nerkowa. Człowiek wije się bez godności po ziemi i próbuje złapać powietrze, za chwile błaga żeby go dobić :twisted:

Cóż, przynajmniej wiem co mnie czeka....

Koty lubią moje kolki, bo Duża leży z nimi na ziemi i "miauczy" :ok:
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41

Post » Czw wrz 05, 2013 8:53 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Natychmiast wczoraj wszystko przeczytałam! Współczuję :(
Mam Krzysia więc rozumiem porównanie stopnia odczuwania bólu.
Podobał mi się opis zadowolenia kotów :)
Postaram się na wszelki wypadek pamiętać zalecenia przed badaniem albo je u siebie zacytuję - prawdopodobnie za jakiś czas będzie mi potrzebna powtórka tego badania.
Mogę tylko trzymać kciuki za wszystko i być :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 05, 2013 8:58 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Magda, kilka lat temu miałam rozbijane kamienie nerkowe (pierwszy atak kolki nerkowej miałam już w 17 wiośnie :evil: ). Poszło szybko, gładko, nawet nie wiedziałam kiedy resztki po rozbiciu poszły sobie ze mnie. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 05, 2013 9:21 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Dzięki Wielkie :1luvu:

Nie będę więcej narzekała, bo każdy wpis tak by wyglądał, a nie o to chodzi - ostatni raz :twisted: - dwie godziny temu zadzwonił do mnie lekarz z kliniki, gdzie robiłam wczoraj poziom kortyzolu z osocza i poziom jest kilkakrotnie przekroczony, kazał się natychmiast zgłosić na kolejne badania, cóż, skoro lekarz dzwoni to chyba nie żart.

Cóż, wpisuję chorobę w grafik swoich zajęć, nie będzie rządzić moim życiem, mam fajniejsze zajęcia :ok: Dziękuję za wsparcie.

Agnesko: ja już kilka kamieni urodziłam, ten jest największy jaki się utworzył, u mnie to kwestia chorej tarczycy (14 guzów, jeszcze łagodnych - dwa lata temu miałam ich pięć....), do tego walnięte też mam tzw. przytarczyce, odpowiedzialne za gospodarkę fosforowo-wapniową i stąd non stop się tworzą kamienie - mój organizm rozpoznaje tarczycę jako ciało obce i ją "zabija", mam 600krotnie przekroczone przeciwciała tarczycowe. I to jest to cholerne Hashimoto, co więcej wszystkie tsh w normie, więc ani nadczynności, ani niedoczynności póki co (rozszerzony profil dopiero pokazał gdzie tkwi :twisted: ). Póki nie odkryli co mi jest rzeczywiście, próbowali mnie faszerować lekami antydepresyjnymi, bo przecież tarczyca odpowiedzialna jest za gospodarkę hormonalną. Póki guzy nie zezłośliwieją i nie wytną mi tarczycy, mogę regulować organizm wyłącznie dietą i suplementacją pierwiastków (zresztą co lekarz to teoria i inna forma leczenia, dieta przynosi najlepsze efekty, choć nie przeciwdziała tworzeniu się kamieni). Rozbicie owszem, wyznaczyli mi termin na wrzesień 2014 :wink: , od tego czasu urodziłam już trzy i urodzę jeszcze kilka zapewne. Najśmieszniejsze jest to, że kiedy pojechałam z atakiem kolki do szpitala to kazali mi usiąść na korytarzu i czekać 5-7 godzin (tu z pomocą przyszli mi nasi przyjaciele z ulubionej instytucji :ok: ).


Tak, to by było z narzekania. Życzę wszystkim bardzo udanego dnia, jadę polować na puszki w promocji :!:
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41

Post » Pt wrz 06, 2013 19:34 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Piątkowy wieczór a ja gnije na lekach w domu - cenię sobie spokojne wieczory w domu, ale nie wymuszone. Jak na złość w tv - nic, książki wszystkie przeczytane, a spać mi się nie chce.

Zaobserwowałam ciekawą rzecz - jeśli zwierzęta się nabierają cech ludzi, z którymi mieszkają to u tych zdecydowanie jedną widzę - marzną jak ja. Przy otwartym balkonie siedziały napuszone, a teraz jak zamknięty - przeciągają się rubasznie i układają w bardziej rozłożonych pozycjach leniwe futra hmmm, zastanowię się nad tą cechą wspólną 8)

Przez przypadek urodziłam się w złej szerokości geograficznej i marzę o zasypianiu na całą zimę - to zdecydowanie nie mój klimat.

Dobrze, że są koty, ubierają zimno w ciepłe futro i mruczenie :kotek: mrrrrrrrrrrrrrr
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41

Post » Pon wrz 09, 2013 14:41 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Wróciłam z kliniki, weekend z głowy, nie byłam w Kafce ani w stajni. Dobrze, że mnie wypuścili przed dzisiejszą wizytą przed adopcyjną, przecież nikt tego za mnie nie zrobi... Zdążę trochę ogarnąć.

Współlokatorki/a nie ma więc póki co pokój zajmują :kotek:

Mam nadzieję, że Kolendra znajdzie swoje miejsce na ziemi :ok:
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41

Post » Pon wrz 09, 2013 14:45 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Tym razem ja też nie wybierałam się ani do Kafki ani Grawitacji!
Wiesz już po powrocie z kliniki coś konkretnie o sobie? Czy już lepiej się czujesz?
Oczywiście jak zwykle nie nadążam - nie wiem kto to jest Kolendra :oops:
Czy można zacytować u nas zalecenia i naszą rozmowę na temat usg bo u Ciebie mi zginie :oops:
Za Ciebie i Wszystko u Was :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 09, 2013 15:51 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

kussad pisze:Tym razem ja też nie wybierałam się ani do Kafki ani Grawitacji!
Wiesz już po powrocie z kliniki coś konkretnie o sobie? Czy już lepiej się czujesz?
Oczywiście jak zwykle nie nadążam - nie wiem kto to jest Kolendra :oops:
Czy można zacytować u nas zalecenia i naszą rozmowę na temat usg bo u Ciebie mi zginie :oops:
Za Ciebie i Wszystko u Was :ok: :ok: :ok:


Bierz wszystko co potrzebujesz :) może komuś się przyda :ok:
Wyników jeszcze nie mam, póki co mnie oglądają ze wszystkich stron i od wewnątrz, i to jeszcze nie koniec. Nie protestuję, niech sprawdzą. Irytujące jest tylko to, że niczego nie mogę zaplanować, nigdzie się nie mogę ruszyć.
Kolendra jest prze-kochaną tymczaską, która podbiła serce pewnej Pani z ogłoszenia :mrgreen: - dziś mają się spotkać po raz pierwszy u mnie. Chciałam im stworzyć jakąś choć trochę przytulną atmosferę, ale widzę, że moje sprzątanie kontra weekendowe "sprzątanie" kotów to syzyfowa praca.

Mam nadzieję, ze się skupi na kotce a nie na niedociągnięciach, "kawalerskie" mieszkanie :twisted:
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41


Post » Pon wrz 09, 2013 18:27 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Domek super, bardzo doświadczony i odpowiedzialny, dokładnie wie jakiego kota szuka, czekamy na decyzję :ok:
jeśli nie Kola to chciałabym żeby jakiś inny kot od nas tam trafił, nie mam żadnych zastrzeżeń do tego domu :mrgreen:
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41


Post » Pon wrz 09, 2013 22:19 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Szalony Kot pisze:A to byłby pani jedyny kot? :oops:


Nie, na dokocenie, do ośmioletniego kocurka:) Kola nie może być sama, zanudziłaby się, kocha ganianki i wygłupy. Pani nie jest jeszcze zdecydowana. Kotka nie mogła się zaprezentować czy zbliżyć do niej, bo te bardziej odważne i bezczelne rzuciły się na smakołyki i zaprzyjaźniły natychmiast. Kolendra jednak kocha ludzi i wszystko co jest w jej opisie to prawda, choć ona potrzebuje czasu na oswojenie z nową sytuacją i nowym człowiekiem.

Zobaczymy, jak nie Kola to inny szczęściarz będzie miał fajny domek :ok:
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41


Post » Wto wrz 10, 2013 9:15 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

Może dziś wiesz już coś więcej!
Nie znalazłam nigdzie przepisu ani linka na tą potrawę s...

Jaka do herbatki jest potrzebna ilość imbiru?
Ostatnio jestem na etapie dyni i dodaję do niej imbir - mało odważnie bo kilka szczypt a herbatkę chętnie spróbuję!
Bardzo mocno trzymam kciuki za Państwa decyzję i odpowiedni wybór kotka i wszystko Twoje :ok: :ok: :ok: .
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 10, 2013 10:16 Re: @Freak DT@ JOKOT TEAM .pl

kussad pisze:Może dziś wiesz już coś więcej!
Nie znalazłam nigdzie przepisu ani linka na tą potrawę s...

Jaka do herbatki jest potrzebna ilość imbiru?
Ostatnio jestem na etapie dyni i dodaję do niej imbir - mało odważnie bo kilka szczypt a herbatkę chętnie spróbuję!
Bardzo mocno trzymam kciuki za Państwa decyzję i odpowiedni wybór kotka i wszystko Twoje :ok: :ok: :ok: .


Ilość tartego imbiru do wrzątku czy herbaty (ja piję akurat z wrzątkiem, cytryną i miodem) absolutnie dowolna, jak również to czy pijemy z drobinkami startymi na drobnej tarce, czy samym sokiem odsączonym z tych drobinek. Ja piję z dużą ilością imbiru i drobinkami (oczywiście ścieramy bez skórki), wciskamy cytrynę i dosładzamy miodem - pyszne i zdrowe - imbir rozgrzewa, oczyszcza krew, cytryna wiadomo wit C, a miód naturalny antybiotyk. Im więcej imbiry, tym bardziej ostry smak, każdy powinien dobrać sobie taką ilość jaka mu pasuje. Pierwszy raz to piłam to w restauracji "Mandala", ale można też skosztować np w "Dzikim Ryżu". Oficjalnie nosi to nazwę - "Rozgrzewający Imbir", i rzeczywiście - ogrzewa ciało i nerki, rewelacja :1luvu: . Od kilku lat lepiej znoszę zimy dzięki temu - przed wszystkim sama natura, jednak herbaty są często sztucznie aromatyzowane i dosmaczane. Bardzo poprawiło mi się trawienie :mrgreen: .

A "Szakszuka", jak pisałam do spróbowania np. w miejscu, które bardzo polecam na śniadania "Sam" na Powiślu. Kiedy wpiszemy nazwę "szakszuka" w google, wyskakują zdjęcia potrawy i przepisy. Nazwa się tłumaczy jako "bałagan" i tak rzeczywiście wygląda, ale smakuje znakomicie. Gorąca, pyszna, podawana na patelence, na które została upichcona, ze świeżym chlebem i masłem (w "Sam"ie robią chleb na miejscu) - ach.... :ok: Mogę wrzucić swój przepis, muszę tylko go spisać, bo wersji jest na prawdę wiele - wege i z kiełbasą, generalnie potrawa opiera się na warzywach - pomidor, papryka, trochę przecieru pomidorowego, w tym są posadzone jajka, przyprawy są szalenie ważne - czosnek, pietruszka, kolendra, kumin (jeśli ktoś lubi, w oryginale jest i w tej potrawie mnie akurat pasuje). Jaja muszą być idealnie ścięte, ale z pływającym żółtkiem, żeby się smaki mieszały - idealne śniadanie, poimprezowe również i tak na prawdę na każdą kieszeń i wykorzystujące resztki z lodówki. Ogarnę przepis i zamieszczę :twisted:

Decyzja ma być podjęta przez jedną Panią i proszę o linki do innych kotek w wieku ponad 2 lata, bo Kola nie jest raczej faworytką, ale może inna kotka pojedzie do tego domu, bo fajny :ok:
ObrazekObrazek

@Freak

 
Posty: 957
Od: Wto maja 31, 2011 18:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 316 gości