Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli / krótka aktualka :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 05, 2013 16:25 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Bardzo, bardzo się cieszę, że z pęcherzem i nerkami wszystko OK :D :ok:

Niech się już u Ciebie tylko dobrze dzieje solarie :ok: :piwa:
Buziaki w te dwa cudne łebki :love: :love:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw wrz 05, 2013 16:30 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ale fajnie, że Malagito zdrowy :) Pomiziałabym :)
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 05, 2013 16:54 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Teraz prosimy o fotki gołego brzucholka ;)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw wrz 05, 2013 16:57 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Bardzo dobre wieści, cieszymy się :1luvu: i czekamy na fotki nagiego brzucha :mrgreen:
Na pewno jest super w dotyku :mrgreen:
Izo możesz teraz bez końca molestować brzucho :mrgreen: , ja nie mogłam się z początku oprzeć i męczyłam brzucho Kubolka :oops:


Co do obrazu USG i przełożenia to na stan rzeczywisty.
Czasem jest tak, że nerki czy inne narządy które w obrazie wyglądają poprawnie pracują źle, a te co źle wyglądają jakimś cudem pracują prawidłowo.
Mam żywy przykład w domu. Z obraz USG Kubusiowe nerki są w 100% wydolne zdrowe i każdy wet który zobaczył by je nie powiedział, że ten kot może mieć z nimi problem, a jednak profil krwi pokazał coś innego i bez leków ani rusz.
Tyle, że u nas to kompleksy immunologiczne swoje robią :wink:
(to taka ciekawostka. Nie mam tu na myśli Malagi). Sama się zdziwiłam jak to usłyszałam, dla mnie zawsze stan narządów przekładał się na stan zdrowia, ale widać medycyna swoje, a życie swoje :wink:

Nie wiem czy kot od tak może wydawać dziwne odgłosy przed kuwetą z przyzwyczajenia czy lęku. Nie mam pojęcia, weci mają większe doświadczenie i może tak być :wink:

Zawsze dla 100% pewności możesz zrobić biochemię jakby Malaga w dalszym ciągu tak miał.


Dzielny chłopak :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw wrz 05, 2013 18:23 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Oj tak, brzuszek już zmolestowałam wzdłuż i wszerz, Malaga nawet się nie wzbraniał. 8) Faktycznie taki śmieszny jest w dotyku, nie wiesz do czego go porównać - chyba najbliżej do zamszu. :lol: Oczywiście dla Malagi taka golizna jest poniżej godności i po moim głaskaniu musi sobie w niego zaaplikować solidną dawkę śliny, myciu nie ma końca. :mrgreen:

Zdjęcia gołego brzucholka mam póki co tylko dwa, bo mi niespodziewanie padła bateria w aparacie, więc się aktualnie ładuje.

To takie uwłaczające, moje życie straciło sens... :placz:
Obrazek

Szybko, Rudy nie może mnie zobaczyć, bo pęknie ze śmiechu! :crying:
Obrazek


A tymczasem Pinelli, widząc moje rozkojarzenie i skakanie wokół Malażki z aparatem...

Obrazek

...próbował zajumać mi obiad! :twisted:
Na nieszczęście dla kotecka zamiast mięska na talerzu czekało warzywne leczo, więc musiał obejść się smakiem. :twisted:


A tu jeszcze przy okazji przeglądania zdjęć znalazłam stary (tzn. chyba sprzed tygodnia) filmik: http://youtu.be/AiwBJvM-vzk
Akurat musiałam znaleźć coś w górnych półkach szafy, więc wyjęłam drabinę, co dla kocurków okazało się nie lada gratką i okazją do powalczenia o prawo do siedzenia na szczycie. :wink:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw wrz 05, 2013 18:32 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Gołe brzucho :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Gołe kocie brzuchy są ekstra, w dotyku aksamitne, zamszowe, cieplutkie. Można całować i głaskać godzinami :1luvu:

Kubuś ogólnie przez kilka dni po badaniu nie spoglądał na gołe ciałko. Nie wiem czemu :ryk:

Malaguś nie fochaj futerko odrośnie :mrgreen:


Drabina to super zabawa dla Tofiego, Kubuś ucieka :roll:


Malaga chłopie rozumiem Cię doskonale :evil:
Mnie duża miesiąc temu wywiozła do ciotki. dała kuja w pupę i jakiś taki wiotki się zrobiłem, było tak błogo i miło.
W domu zobaczyłem obcięte pazury i brak futerka na brzuszku :evil:
Miesiąc minął, a ja dalej taki nagi chodzę. Coś tam odrasta ale mało.
Co za wstyd, brat się ze mnie śmieje jak nikt nie patrzy :(
Duzi macają :(
To takie poniżające :evil:
Łącze się z Tobą w bólu
Kubuś
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt wrz 06, 2013 7:41 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Gołe kocie brzuchy to jest to!
To jest jedyny powód dla którego mogłabym mieć Sfinksa - on jest cały taki aksamitno-ciepło-zamszowy <3
Demonki <3
Obrazek Obrazek

elianka

 
Posty: 2913
Od: Wto gru 26, 2006 18:42
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt wrz 06, 2013 7:52 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Zamszowy lub jak szczotka ryżowa, jak u mojego Walerego, który ma bardzo szorstką sierść :)
Malaga jak zwykle rozbrajająco cudny, a Pinuś przesłodki :)

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 06, 2013 9:54 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Ej tam zajumać obiad,po prostu Pinuś poczęstował się troszkę :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pt wrz 06, 2013 15:36 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Miraclle pisze:Malaga chłopie rozumiem Cię doskonale :evil:
Mnie duża miesiąc temu wywiozła do ciotki. dała kuja w pupę i jakiś taki wiotki się zrobiłem, było tak błogo i miło.
W domu zobaczyłem obcięte pazury i brak futerka na brzuszku :evil:
Miesiąc minął, a ja dalej taki nagi chodzę. Coś tam odrasta ale mało.
Co za wstyd, brat się ze mnie śmieje jak nikt nie patrzy :(
Duzi macają :(
To takie poniżające :evil:
Łącze się z Tobą w bólu
Kubuś

Może to jakiś zmasowany atak na naszą godność? Ja nie miałem kłuja, ale za to trzymali mnie za łapy jak jakąś upolowaną zdobycz. :evil: Pff! Poza tym w gabinecie obok mnie spał jakiś ogromny pies, chciałem go popacać z ciekawości, ale mi Duża mnie pozwoliła. :roll: I w ogóle to Duża mnie straszy, bo mówi, że jak do zimy nie wyhoduję futerka to mi kupi portki, żeby mi zimno nie było! Chce, żebym wyglądał tak jak ten nieszczęśnik?!
Obrazek

Ratunkuuu! :crying:

-Zrozpaczony Malagito-



elianka pisze:Gołe kocie brzuchy to jest to!
To jest jedyny powód dla którego mogłabym mieć Sfinksa - on jest cały taki aksamitno-ciepło-zamszowy <3

Co za dużo to nie zdrowo, goły brzuszek jest fajny, ale całe ciałko już niekoniecznie jak dla mnie. :wink: Za bardzo uwielbiam chować nosek w futerku moich chłopaków albo ich tarmosić do upadłego. :mrgreen:


Annazoo pisze:Zamszowy lub jak szczotka ryżowa, jak u mojego Walerego, który ma bardzo szorstką sierść :)
Malaga jak zwykle rozbrajająco cudny, a Pinuś przesłodki :)

Ciekawa właśnie jestem jakie futerko mu tam odrośnie, bo on ogólnie ma na brzuszku takie długawe mięciutkie, ale w ogolonym miejscu póki co tylko szorstka szczecina. :lol:


rudy kociak pisze:Ej tam zajumać obiad,po prostu Pinuś poczęstował się troszkę :wink:

On się coś za często częstuje, a brzuszek coraz większy. :twisted:



~~~
Przyszła dzisiaj paczka z AbcKarmy, jestem tylko trochę zawiedziona, bo oprócz strzykawek i puszek ZiwiPeak zamawiałam chyba sześć czy siedem myszek, ale wczoraj dzwonił do mnie pan ze sklepu informując, że właściwie żadnych z zamówionych przeze mnie myszek nie mają na stanie (co oczywiście na stronie sklepu zaznaczone nie jest :? ) i ostatecznie przyszły tylko dwie. Miałam opcję, żeby poczekać do przyszłego tygodnia aż przyjdą, ale niestety na cito potrzebowałam silikonowych nakładek na strzykawki, bo nie miałam jak Maladze dawać UrinoVetu. Już pomijam, że zamówienie złożyłam i opłaciłam w poniedziałek, a dopiero wczoraj w ogóle zadzwonili co mają robić - wysłać czy czekać. No trudno, szkoda.
Przy okazji dzisiaj Malagitkę wyczesałam i zrobiłam drugą kulkę do zabawy, tym razem uformowałam ją na sucho. Miało to nawet lepszy efekt, bo przez brak kontaktu z wodą został na niej zapach Malagi, więc jak mu ją dałam do zabawy to oszalał, gonił z nią po całym domu, robił fikołki, ślizgał się po parkiecie, a krok w krok za nim gonił Pinuś, próbując mu podkraść nową zabawkę. :mrgreen:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt wrz 06, 2013 16:04 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli

Tak Ci duża powiedziała 8O
Żeby moja na takie pomysły nie wpadła :( Nie chce chodzić w majtasach :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
Rośnij futerko, rośnij szybko 8O.
Kubuś
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie wrz 08, 2013 18:39 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli /wciąż walka z chlamy

Miraclle pisze:Tak Ci duża powiedziała 8O
Żeby moja na takie pomysły nie wpadła :( Nie chce chodzić w majtasach :crying: :crying: :crying: :crying: :crying:
Rośnij futerko, rośnij szybko 8O.
Kubuś

Tym Dużym to ufać nie można, mówię Ci! Najpierw same każą golić brzuchy, a potem narzekają na brak sierści. I znajdź tu logikę. :roll:

Malaga



~~~

Byłam dzisiaj z samego rana u weterynarza, bo tak się umówiliśmy. Wzięłam ze sobą Pinelliego na kontrolę i mocz Malagi, który miał być odwirowany do zbadania osadu, ale wet się ze mną nie dogadał. :roll: To znaczy jak byłam ostatnio to kazał mi w tym celu dziś przyjechać, ale chyba sobie tego nie przemyślał, bo dziś zdziwiony odpowiedział, że do tego badania osadu muszą być obecne "dziewczyny" (nie wiem czy to asystentki, laborantki czy jakieś wetki, bo strasznie dużo personelu tam mają) i mam ten mocz przywieźć znowu w środę, bo wtedy będzie kto trzeba.
Także dzisiaj tylko znowu zrobił badanie ogólne skoro już ten mocz wzięłam, pH spadło z 7,0 do 6,0-6,5. Piszę w widełkach, bo najpierw wet stwierdził, że 6,0, na co się ucieszyłam, bo w końcu to odczyn kwaśny, czyli taki jak powinien być. Z kolei wet powiedział, że nie, kastrat takiego mieć nie powinien - czyli obojętny źle (prawda) i kwaśny też źle, no cóż... :roll: Jemu się chyba nie dogodzi, bo na siłę chce mi wcisnąć jedyną i słuszną karmę Urinary, która będzie lekiem na całe zło. :? Ostatecznie stwierdził, że można polemizować i stwierdzić, że to pH jest na 6,5 (lekko kwaśne), czyli wg niego odpowiednio. Niestety dalej w moczu są obecne leukocyty i w sumie nie wiadomo skąd, ale może to badanie osadu w końcu coś wyjaśni, bo paskom nie ufam.


Co do Pinelliego - walczymy dalej z tym pieroństwem, chlamydią. Raz jest lepiej, raz gorzej - wczoraj cały czas lewe oko przymykał, mało co otwierał, spojówki były napuchnięte, dzisiaj z kolei jest lepiej i patrzy na oba oczy. Dlatego też nie dostałam dla niego antybiotyku (z czego się cieszę, bo kurczę, kot nawet 4 miesięcy nie skończył i już po ostrej terapii antybiotykowej, bałam się strasznie jakby kolejna seria wpłynęła na jego dalszy rozwój). Mam przedłużyć podawanie kropli Atecortin do oczu i przemywać je esencją herbacianą.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieję, że faktycznie obędzie się bez kolejnych antybiotyków i w końcu będę mogła go doszczepić, bo póki co kolejne terminy są przekładane.
Martwi mnie tylko, że od początku choroby ostro łzawi mu prawe oko, nie wiem czy tak mu już nie zostanie. :( Lewe też łzawi, ale jest jednak bardziej suche, bo to prawe całkowicie zaszklone. Ech.
Ostatnio edytowano Nie wrz 08, 2013 18:56 przez solarie, łącznie edytowano 1 raz

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 08, 2013 18:48 Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli /wciąż walka z chlamydią/

Natomiast żeby nie utrzymywać na wątku zanadto ponurej, chorobowej atmosfery - zdjęcia! Obrazek


Czy fani gołych brzuszków są obecni? Bo mam nie lada gratkę, jedyna taka okazja. :mrgreen:

Jego Wysokość Malagito I Gołobrzuchy :king:

Obrazek

Obrazek

Ale żeby nie było, że tu taki koci nudyzm uprawiam, zarzucę kilka portretówek. :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Nie wrz 08, 2013 18:56 przez solarie, łącznie edytowano 1 raz

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 08, 2013 18:52 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli /wciąż walka z chlamy

Oczywiście nie można zapomnieć, że odwiedzają nas również fani rudych piękności. :1luvu:

I oto specjalnie dla nich - rozkoszniaczek Pinelli, który niedługo mam nadzieję dorobi się przydomka "pogromna chlamydii".

A teraz wydajemy zbiorowe "aaach! :love: " :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

Wczoraj w troszkę gorszej formie, ale nadal skoczny i rozrabiający.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dzisiaj pan piękniś za to czuje się dużo lepiej i oczka nie mruży (a przynajmniej nie cały czas). :ok:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A w ramach bonusu - znacie drugiego kota, który tak kocha pieszczoty brzuszka: http://youtu.be/LJlurOAlM90 ? 8)

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Nie wrz 08, 2013 18:56 Re: Buro-rudy duet: Malagito & Pinelli /wciąż walka z chlamy

tak troszeczkę tylko ogolone brzusio :lol:
:ok: za zdrówko kociaków
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76222
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 23 gości