KOCIE ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ 3 adopcje, Szarlotka odeszła...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2005 18:34

Czara :D
Niniejszym Chryzantemę uznaje się za zamówioną :lol:
To cud kociczka - dzisiaj przyszła do mojej mamy niezakocona znajoma, nie przepadająca ogólnie za kotami, spojrzała na moje biedy i o Chryzantemie powiedziała "o... ta, to prawdziwa arystokratka" :D
Kicia czuje się dobrze.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 25, 2005 18:37

Okazało się, po wizycie nowych ludzi Jorgusia (z Jorgusiem) u weta, że biedak ma grzybka :( Jorguś wrócił do schroniska na leczenie, wzięła go moja koleżanka na leczenie do domu - na szczęście po leczeniu będzie mógł z powrotem trafić do ludzi (oni zdecydowali się go oddać, bo boją się, że dziecko załapie grzybka).
Uprasza się o trzymanie kciuków za szybkie zwalczenie grzybka i ponowną adopcję Jorgusia do tego samego domu.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 25, 2005 18:45

ryśka pisze:Okazało się, po wizycie nowych ludzi Jorgusia (z Jorgusiem) u weta, że biedak ma grzybka :( Jorguś wrócił do schroniska na leczenie, wzięła go moja koleżanka na leczenie do domu - na szczęście po leczeniu będzie mógł z powrotem trafić do ludzi (oni zdecydowali się go oddać, bo boją się, że dziecko załapie grzybka).
Uprasza się o trzymanie kciuków za szybkie zwalczenie grzybka i ponowną adopcję Jorgusia do tego samego domu.


No kurcze no Jorguś co Ty wyrabiasz Kocie Kochany :?: Co to za grzybek :( Zdrowiej szybciutko :ok:
Rysiu - podesłać kaskę na leczenie Kotucha :?:

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Wto sty 25, 2005 18:48

Renato, jeśli możesz jeszcze mu pomagać do wyleczenia, to bardzo proszę. Jutro będzie u weta, żeby ruszyć od razu z kuracją antygrzybkową i żeby był zdrowy jak najszybciej, bo szkoda, żeby mu dobry dom koło nosa przeleciał!!
A grzybek - zrobiły mu się takie kółka w miejscu gdzie kiedyś dostawał zastrzyki - byliśmy pewni, że to po zastrzykach, a to podobno grzybek :( Na szczęście tylko punktowy, więc powinno się szybko leczyć :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 25, 2005 18:57

Nie mozna pozwolić, żeby chłopakowi dobry domek przeleciał koło nosa przez jakiegoś okropnego grzyba. Wysyłam 100 pln. Jak potrzeba więcej to daj Rysiu znać.
JORGUŚ ZDROWIEJ CHŁOPIE SZYBCIUTKO :ok: :ok: :ok:

Rysiu - a jak on się czuje. Czy bardzo przezył powrót do schroniska?

RenataCw

 
Posty: 221
Od: Wto lip 20, 2004 20:53

Post » Wto sty 25, 2005 19:14

Renato w imieniu Jorgusia :1luvu: dziękuję!!
nie przeżył powrotu do schroniska, bo się koleżanka moja Monika ulitowała i postanowiła go zabrac do siebie na leczenie :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 25, 2005 19:51

melduje sie:)
moj partner juz prawie ugadany - ale ja i tak wiem ze sie zgodzi:)
Rysiu - a nie trzeba Chryzantemy zaszczepic rowniez????
jesli potrzebna jest na to kasa to pisz tylko ile :)
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Wto sty 25, 2005 20:23

Myślę, że szczepić ją teraz to za wcześnie - do niedawna brała dłuuuugą serię antybiotyków, a po infekcji zawsze trzeba odczekać, nie chciałabym teraz osłabiac jej szczepieniem, bo organizm mógłby źle zareagować, skoro jest osłabiona.
Lepiej zaszczepić ją za miesiąc, dwa, na spokojnie, kiedy już będzie z znakomitej kondycji, tym bardziej, że teraz nic jej raczej nie grozi - już nie ma mowy o schronisku w jej wypadku. :)

Problem jaki mamy - to transport.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 25, 2005 21:05

ok czyli ja w czwartek jestem umowiona na szczepienia - bede jeszcze robila mojemu testy na bialaczke i wirusowe zapalenie otrzewnej - tak mi poradzil lekarz prowadzacy moja biedna Kicie - one co prawda byly szczepione ale okres szczepienia wlasnei sie skonczyl i do konca nie wiadomo co bylo Kici (na pewno wykluczony jest HIV)
wiec teraz trzeba tylko trzymac kciuki zeby Borek byl ok
(a przy okazji ile kosztuja takie badania i jak dlugo czeka sie na wyniki???? zapomnialam zapytac)
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Wto sty 25, 2005 21:07

i zapomnialam
JEST ZGODA MOJEGO PARTNERA
to jescze tylko te badania kocurka i zaczynamy ADOPCJE :)
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Wto sty 25, 2005 21:21

Testu na wirusowe zapalenie nie ma co robić - bo on nie jest wiarygodny i niestety niewiele się z niego dowiesz, na białaczkę jak najbardziej warto. :)
Czy myślałaś już o transporcie?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sty 25, 2005 21:30

mamy na to co najmniej 2 tyg - ja tez bede szukala - a moze ktos od ciebie bedzie jechal choc w strone wroclawia? moze jakies opole - ja do tarnowskich gor mam ponad 250 km.....
ale cos wymyslimy na pewno!
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Śro sty 26, 2005 12:55

Założyłam wątek w sprawie transportu, im szybciej zaczniemy szukać tym będzie łatwiej :)
Od nocy Chryzantema toczy wojnę psychologiczną, podjazdową z Burą Poranną - gdy Bura jej podpadnie, krzyczy na nią okrutnie, obie się strasznie puszą, w końcu przerażona Poranna ucieka na szafę. :strach:
Bezkrwawo, ale emocji w tym mnóstwo.

Fotek kilka:

http://upload.miau.pl/44678.jpg Poranna
http://upload.miau.pl/44680.jpg


Obrazek

http://upload.miau.pl/44634.jpg kociarnia
http://upload.miau.pl/44636.jpg
http://upload.miau.pl/44637.jpg
http://upload.miau.pl/44642.jpg

http://upload.miau.pl/44646.jpg Kucharek
http://upload.miau.pl/44647.jpg Dziki Mike
http://upload.miau.pl/44650.jpg Jogin z Szarusią podczas zabawy :)
http://upload.miau.pl/44652.jpg
http://upload.miau.pl/44654.jpg Domino
http://upload.miau.pl/44658.jpg Kolombiny sesja :)
http://upload.miau.pl/44660.jpg
http://upload.miau.pl/44663.jpg
http://upload.miau.pl/44665.jpg
http://upload.miau.pl/44668.jpg
http://upload.miau.pl/44671.jpg Basza i Kucharek
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sty 26, 2005 18:29

:D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 30, 2005 13:57

bardzo się cieszę że udało się Kucharek namówić na sesję zdjęciową. Wszystkie koty wygladają wspaniale, no i podziwiam czystość i ład w kociarni.

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 108 gości