Morgan, Tinka, Ryfka, Ezio, Floof & Viagra

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 06, 2013 22:05 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Ryfcia z maluchem uskuteczniala dzis zapasy. Oboje wygladali na zadowolonych. Jeszcze serce Tinki zostalo do podbicia. Bedzie ciezko, bo maly bezczelnie uzurpuje sobie JEJ miche. Pokroilam dzis miecho, kilka drobnych kawaleczkow dla malego, reszta dla Tinki. Zanim donioslam miske do tinkowego kacika, to maly swoja oproznil. Tinka nie miala akurat ochoty, wiec maly skorzystal. Zostawil jej jeden kawalek. Jeden.
A zeby nie bylo zbyt pieknie, to Morgan mi wrocil do podsikiwania. Sika glownie na pranie w lazience. Musialam zrezygnowac z kosza na pranie. Nie mam w tej chwili pojecia gdzie trzymac brudy, bo do lazienki zamowilam kolejna kuwete. W ten weekend chce dokladnie wyszorowac i wysprzatac cale mieszkanie, zeby nie bylo niespodzianek typu obsikany plecak, buty itp.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon wrz 09, 2013 11:14 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pon wrz 09, 2013 19:12 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

8O a co to za kocie szachy??
Ładne stadko :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon wrz 09, 2013 21:18 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

To jest mata interaktywna. Rozsypuje sie po niej przysmaki, a koty muszy glowkowac, jak sie do nich dobrac. Byla promocja w zooplusie. Od lat sie czailam na ta zabawke, ale jak sobie pomyslalam ze wybule (wtedy bylo po 80 euro) a kot oleje, to sie zaplacze. A teraz byla taka promocja, ze nawet jak oleja, to tak nie boli ;)
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt wrz 20, 2013 12:27 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Zamowilam zarcie dla zwierzastych. 28,440 kilo w samych puszkach. Niech no mi sorobuja krecic nosem...
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Pt wrz 20, 2013 20:09 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Ile kilo, przepraszam? 8O
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41926
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt wrz 20, 2013 22:50 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

No prawie 29. Tak mi sie wygodnie klikalo, tu promocja, to z 8 roznych smakow, tam pakiet oszczedny - 24 puszeczki, tu jeszcze zgrzewka saszetek, bo razem taniej wyjdzie. A dzis przyszlo potwierdzenie wysylki - sie nie zmiescili w jednej paczce :oops:
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Sob wrz 21, 2013 14:22 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Discordia, narobiłaś mi ochoty na tę zabawkę i właśnie sprawdziłam cenę - naprawdę jest przyzwoita.
Fortunka tak lubi ten swój tunel z piłką w środku, to też by się jej pewnie spodobało.
EDIT: albo to:
http://www.zooplus.es/shop/tienda_gatos ... tos/316052
i jakie tanie.
Fajne te zabawki

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob wrz 21, 2013 14:29 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Ale ktora, na ta zabawke na zarcie? Jak wychodze na uczelnie, to tam nasypuje suchego dla kociat, bo najczesciej wlasnie dlubie najmlodszy, a starszym nie bedzie sie chcialo tyle dlubac, zeby mieli od tego przytyc.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Sob wrz 21, 2013 14:43 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

No, na tę matę interaktywną. Ale teraz, jak przejrzałam inne zabawki to mnie powstrzymuje tylko fakt, że tutejszy zooplus współpracuje z firmą kurierską, która co raz mi podpada. Chyba najpierw się do supermarketu dla zwierząt przejdę i obejrzę co mają i w jakich cenach.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob wrz 21, 2013 15:17 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Co, DHL? Tez niecierpie gnojkow. Odkad tu mieszkam tylko jedna przesylke dostarczyli do domu. Po cala reszte musialam jezdzic do centrali.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Sob wrz 21, 2013 16:32 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Gorzej, SEUR. Z DHLem jeszcze jako tako, chociaż z jednym mam na pieńku, cholerny latynoski męski szowinista (jak go kopnę kiedyś w tę męską d**ę z buta ochronnego...), który w pracy łaskę mi robi, że czeka trzy minuty na dokumentację paczki (musi być zrobiona tuż przed wysyłką). Ostatnio chciał mi wcisnąć kit, że on mi nie może dać numeru tracking, tylko najpierw stwierdził, że przecież już mam numer (tylko że to inny numer) a potem, że mam zadzwonić to mi dadzą. W końcu się okazało, że da się i że owszem, może mi dać naklejkę z trackingiem. Tak mi skubaniec demonstruje swój brak szacunku że ostatnio jak go tylko widzę to natychmiast się prostuję, rosnę 10 centymetrów i robi się ze mnie zimna suka. Wysoka, zimna suka :ryk:
Ale drugi ich kurier obslugujący fabrykę, Hiszpan tym razem, jest spoko gość. Tyle, że on jest od lotniczych a tych wysyłam mniej.
No i raz moja paczka wpadła w jakąś poznańską czarną dziurę, ale złodzieje mogą się wszędzie trafić.

A wracając do SEURa - żeby jeszcze tych paczek nie dostarczali, tylko od razu kazali jechać, to ok, byłaby sprawa jasna. Ale: najpierw mnie wkurzyli, bo siedziałam cały bity dzień w domu, żeby po dwudziestej na ich stronie zobaczyć wiadomość "nie dostarczono z powodu nieobecności odbiorcy". Szlag mnie mało nie trafił.
Na drugi dzień zadzwonilam do nich, że mają być do godziny 16. Kurier przyjechał po 17, dokładnie jak wyszłam do apteki, za róg dosłownie. Przysłał mi smsa, że mnie nie ma i że moge odebrać w centrali. Zaczęłam histerycznie oddzwaniać ale nie odebrał, a ja pól minuty później byłam pod domem. Wkurzyłam się, bo po co umożliwiają odbiorcy wybór godziny dostarczenia, skoro nic ona dla nich nie znaczy. Koniec końców, zadzwonilam do nich, zakazałam jakiemukolwiek kurierowi dotykania mojej paczki i zapowiedziałam, że po pracy sama po nią pojadę. Acha, to było jedzenie dla Tosi, w sumie moja wina bo zamowiłam na ostatnią chwilę i musiałam w końcu kupić paczkę u weterynarza, bo karma nie dotarła na czas.

Ostatni zakup - drapak. Myślę sobie - będę kwiatem lotosu, jak kurier pojawi się pod moją nieobecność (albo znów sobie moją nieobecność wymyśli) to po prostu zadzwonię do nich, znów każę zostawić w magazynie i następnego dnia po pracy odbiorę.
Dzwoni kurier, że on jest i co robimy. No fajno, ja jestem w pracy, zawieź paczkę do magazynu, odbiorę sobie. A może mi pod drzwiami zostawić - nie, dziękuję, zawieź do magazynu, jestem kwiatem lotosu, odbiorę sobie wieczorem. I tu napatoczył sie sąsiad i ważąca dobre 20 kilo paczka została mu wciśnięta. A mnie sie zrobiło wstyd, dodatkowo numer mieszkania sąsiada nic mi nie powiedział i nie bardzo wiedziałam kto to.
Do dziś nie wiem, który to sąsiad, bo paczkę przekazała mi jego żona. Ale ogólnie sąsiadów mam spoko, więc nie ma sprawy. Niemniej ja już taka jestem, że nie lubię innym zawracać głowy moimi sprawami, a ponadto jak mowię kurierowi jedno a on robi drugie to mnie ręce opadają.

Się rozpisałam, na początku miałam napisać, że DHL spoko, ale jak sobie tego skubańca z pracy przypomniałam to mi dym uszami poszedł i musiałam się wyżalić.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob wrz 21, 2013 17:35 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

To tak, jak Tobie SEUR to mi robi DHL. Az sie ostatnio TZ zdenerwowal. A jak TZ sie denerwuje, to lepiej nie podskakiwac.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Czw wrz 26, 2013 7:07 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

Tinka juz sie zaprzyjaznila z maluszkiem (ktory potroil swoja objetosc) i nauczyla go sie wspinac na drapak. Wczoraj puerwszy raz zdobyl najwyzsze legowisko, ulubiony punkt wszystkich kotow (oprocz Ryfki) ona jest przyziemna i woli kanape albo swoja podusie na podlodze).
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11530
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Czw wrz 26, 2013 9:10 Re: Morgan, Tinka, Ryfka i male szare tornado

:D
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, Marmotka, zuza i 48 gości