Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 06, 2013 8:38 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Dzięki :D
Edit: tauryna mi się kończy i planowałam kupić tylko FC. Ale w takim razie kupię i jedno i drugie. Zwłaszcza, że czystą taurynę dodaję też do puszek, a Felini przecież nie dodam.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 06, 2013 9:30 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Osz, kurde... internetowi psychopaci 8O a później się człowiek dowiaduje, że np. ma brzydkie firanki, że to i tamto.
Lekka paranoja 8O Skonfrontowałaś się z tym babsztylem?
A zmieniając temat, też mnie kusiło, żeby podjechać do Ciebie jako pacjentka :wink: Jeżdżę do Poznania do okulisty, a do Buku chyba mi trochę bliżej z M-chodu. Ale ja w ogóle do lekarzy jakichkolwiek wybieram się jak sójka za morze, a że jestem ślepa jak kura to już swoją drogą!
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt wrz 06, 2013 10:05 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Chciałam tylko donieść, że Gaja nie chce sarniny :evil: Tiara też nie, tylko piesy ją chcą :mrgreen:
Próbowałam dawać w malutkich kawałeczkach i po zmieleniu i nic.
Tiara odwraca się , a Gaja próbowała dotknąć łapeczką, poturlała i na tym koniec.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt wrz 06, 2013 10:19 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Rastanja zapraszam, normalna, miła osoba , która przychodzi na badanie i mówi ,że zna mnie z forum- przecież jak najbardziej!
Izka była kiedyś u mnie :) I chyba nawet żyje dotąd...
Zadzwoń, podam namiary na pw i się umów jeśli Ci bliźej .
Mam sporo pacjentów z Międzychodu, zresztą jak wiesz mam tam liczną rodzinę- oraz tzw "znane nazwisko" , dzięki wujkowi Małża , zaangażowanemu społecznie i politycznie.
Wujek fajny jest bardzo- lubię ludzi mających własne zdanie.

Ta pani robiła wywiad w innym celu.
Szło jej raczej (mam wrażenie-nie mam pewności) nie tyle o zaspokojenie ciekawości np "jak wygląda Kotkins" , ale raczej o znalezienie tzw "haka" na mnie.
Żeby przy okzaji np. dyskusji forumowej o kociej kupie rzucić " a Kotkins jest lekarzm, więc się nie zna na kociej kupie, byłam ,wiedziałam to nieuk, cham oraz zuodziej,itd, itp".
Jak w Zamachowskiego "Balladzie o jamniku":)
Wiesz -takie domniemania typu "a skąd ona ma taki samochód" no i moje słynne "powiększone (sorry...) cycki".
To mnnie rozbawiła NAJBARDZIEJ- dyć to sama natura! :mrgreen:

W pierwszej chwili też miałam ochotę pojechać i też obejrzeć (dać ewentualnie namiary na koleżankę chirurga -plastyka zajmującą się implantami...), ale stwierdziłam po czasie ,że szkoda mi...czasu.
Oraz ,że do psychiatry można się udac nawet bez skierowania a i ponoć kolejki nie są za długie...

W sumie odpiuściłam.
Jej problerm, a właściwie -jej i koleżanek- bo to była ponoć mocno planowana akcja. W atmosferze rozbawienia ogólnego.

Dooobra.
Lalek powoli je to Felini, ale wykrył obecność serduszek w jedzeniu i jest tym oburzony!!!
Serduszka dostał Mel, bo starannie je "objadł" dookoła.
W nocy z Amelką strącili z parapetu lalkową miskę z suchym...Mel wstał i pracowicie posprzątał.
Dibry z jamnika człowiek, ot co!

Ala łączę się z Tobą w bólu...Lalek jest takim konserwtystą ,że nie jada NICZEGO nowego, muszę mieszać z czymś , co lubi i tak małymi kroczkami.
Ja dawałam jeleniai dzika, były jedzone.
Hitem był kangur- dooobre mięsko!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 06, 2013 10:30 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Spróbuję jeszcze zmieszać z jej puszkami ulubionymi, ale jak patrzę jak Gajutek je, to wydaje mi się , że ona nie potrafi gryźć. Wszystko wylizuje, jak już większa grudka to albo wypluwa, albo się krztusi. Sprawdzałąm, ząbki ma.
Wczoraj zwymiotowała tuńczyka, którego chwilę wcześniej jadła.
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pt wrz 06, 2013 11:03 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Chętnie się do Ciebie przeniosę. Jak w końcu ogarnę się z pracą (jestem w trakcie zmiany), odezwę się w tej sprawie :D
Co do niby powiększanego biustu - zazdrość i tyle. No, ale psy szczekają a karawana jedzie dalej.


A a propos cycków. Sama zwijam się z zazdrości, bo moja przyjaciółka ma miseczkę G :) a ja ledwo B :) jednak przy bieganiu dziękuję Bozi za mały biust :wink:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt wrz 06, 2013 12:46 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

rastanja pisze:A a propos cycków. Sama zwijam się z zazdrości, bo moja przyjaciółka ma miseczkę G :) a ja ledwo B :) jednak przy bieganiu dziękuję Bozi za mały biust :wink:

Z historyjek z życia wziętych: czego może nauczyć spory obwisły cyc w połączeniu z PMS-owym bolesnym obrzękiem?

Poprawnego anglezowania i trzymania łokci przy sobie, przynajmniej w kłusie :>

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 06, 2013 14:31 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Nie ma to jak znaleźć dobre strony w trudnej sytuacji :wink:
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Pt wrz 06, 2013 20:27 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Matko pokroiłam stado wołów, fermę indyków (miały wyłącznie serca...) , kaczki , które mają wielkie PIERSI (cycki...)w ilości hurtowej.
Wytopiłam skórkę z kaczki.
Jutro jadę po smalec gęsi, podobno jest w Kauflandzie.

NO!
Będzie Lalek wzorcowym kotkiem mięsożernym, jakem Kotkins!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 06, 2013 21:33 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

O jeżu malusieńki........ale się u nas działo....

Z wieści zwierzęcych. Byłam z Brombą u dermatologa. POWALAJĄCEGO!
Gdyby ktoś potrzebował namiarów na takowego specjalistę służę namiarem. W ciemno i jasno WARTO. Skierowanie dostałam od mojej nieocenionej p. wet.

Moja osobista psica nie porasta po strzyżeniu. Jest starszą panią niewiarygodnie owłosioną. Kundliszonem regularnym, która ma wśród licznego zastępu przodków SZPICE LAPOŃSKIE. Kiedyś sobie z tego robiłam żarty, a tu nam dermatolog potwierdził.
Psica ta o wdzięcznym imieniu Bromba ( kto nie wie skad imię niech se wygugla, postać warta poznania .......i Wawy tyż;-) ) spędziła pierwsze 6 - 8 lat swojego życia w schronie. U mnie jest 6 lat. Liczy zatem miedzy 12 - 14 lat. No i ma problemy z krązeniem oraz serduchem. I kilka pomniejszych......W każdym razie na lato jest strzyżona - bo upały pokryta futrem ma małe szanse przeżyć....Noo. 2 lata temu zaczęły się problemy z odrastaniem włosa. Najpierw były to 4 regularnie rozłożone małe plamy.......odrastały wolniej, ale po roku zarosły. Ostrzygłam. Została jedna plama - większa. I nie zarosła przez rok....Ostrzygłam. W tym roku zarosła wokoł zeszłorocznej plamy i tyle. Wykluczone zostały choroby skóry, wykonano badania tarczycy - w normie. Kąpiele w specjalistycznych szamponach, preparaty witaminowe nie przyniosły efektu. Moja p. wet nie wiedziała CO moze być przyczyną takiego stanu, wiec po kolejnej konsultacji ( bezpłatnej! ), skierowała mnie do specjalisty. Szacun. Niewielu wetów mi znanych, kiedy nie umie postawić diagnozy, umie powiedzieć - nic nie płacicie, bo nie pomogłam, nie wiem jak - ale wiem kto w tej dziedzinie mądrzejszy.

No i się dowiedziałysmy. W dermatologicznym badaniu klinicznym obraz typowy dla ..........POST CLIPPING ALOPECIA czyli wylysienie po strzyżeniu. Wyobraźcie sobie, ze JEST takie schorzenie. Najczęściej dotyka - chow chowy i psy "zimowe". Wykonano trichogram - czyli badanie włosa. Ma hmm cokolwiek to znaczy "liczne odlewy mieszkowe". Chorobę tę potocznie nazywa się ni mniej ni wiecej tylko "aresztem mieszków włosowych"

Wyszło także z tego badania włosa, ze Bromba ma problemy z wątrobą. Ponoć z włosa psiego mozna się dowiedziec o masie chorób.

Pani wet obłożyła mnie lektura, bo zeznałam, ze mnie bardzo interesuje co psicy jest. Siedziałam obłożona literaturą fachową obcojęzyczna, a pani wet badała psie owłosienie.

Co ciekawe schorzenie to dotyczy także ...........kotów. podobno rekordzista po sterylce odrastał.........3 lata.
Brombolina bierze leki - i ponoć za 4 tygodnie ma się pokryć puchem, za 6 tyg przypominać normalnego psa......Z włosem ościstym powinniśmy wyrobić się przed zimą.

Poza tym przeszłam lekkie piekiełko tzw. osobiste. Jak się okazuje moja rodzina w chwilach uznanych za atak na nasz spokoj jest niezwykle solidarna. Przeniesienie dziecka do innej szkoły zajęło nam .........niecałe 24 h. Blitzkrieg normalnie:-)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt wrz 06, 2013 21:36 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Wow.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt wrz 06, 2013 21:48 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

W sumie to powinnam opisać - ku przestrodze ....rodziców i nauczycieli.....ale opisanie całej historii wykluczyłoby naszą anonimowość......a głownie prywatność mojej córki, wiec tego nie zrobię.

w kazdym razie, gdyby ktoś potrzebował informacji "jak rozwalić porządną szkołę w niecałe 3 lata" to mogę dac namiar na dyrektora tejże placówki. Ma w tym zakresie niezbędna wiedzę i jak mniemam szerokie doświadczenie..........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt wrz 06, 2013 21:53 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Neigh pisze:Co ciekawe schorzenie to dotyczy także ...........kotów. podobno rekordzista po sterylce odrastał.........3 lata.


No to wreszcie wiadomo co było Ramzesowi. Jak go w kwietniu ogoliłyśmy z kotkinsem, tak do końca sierpnia było widać ślady po maszynce na ramzeswych pośladeczkach. Co dziwne jak się wydrapał za uszami do zera i powyrywał sierść na szyji od obróżki feromonowej, to ni było tych problemów- zarósł tam w normalnym tempie. Tylko tam kdzie był golony nie odrastał nic a nic. Chodził sobie taki łysonogi strusiek przez 5 miesięcy i dopiero teraz zaczął w tych miejscach zarastać. Za to Lalek golony u tego samego weta, w tym samym dniu i tą samą maszynką przypomina już miejscami orangutana.
Obrazek

cairo

 
Posty: 637
Od: Nie lut 12, 2012 9:48
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Pt wrz 06, 2013 22:02 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

Pani dermatolog powiedziała, ze niestety wiedza o tej chorobie jest znikoma, czy wrecz ZADNA. Miała kiedyś pod opieką chow chowa, który wygladał delikatnie mówiac dziwnie......lata całe, wygolony z powodu pogryzienia i szycia - miał normalne futro + dziurę w miejscu wystrzyzonym.........leczono go na grzybicę ( nie miał).......tarczycę ( była ok )........w końcu trafił do niej........

Pokazywała mi album ze zdjęciami ( Brombie też, za moja zgodą, fotki cyknęła ) .......serio robiło wrazenie.

Pokazywała mi zdjęcia psa chorego na toczeń po 2 ! tygodniach leczenia......

Jestem pod wrażeniem.Myślę, ze w wielu przypadkach zwierzaków problemy z futrem - to nie jest brak możliwości wyleczenia tylko wiedzy.

Acha - pani dermatolog specjalizuje się takze w chorobach skóry wywołanych alergiami. Piszę o tym, bo jak sądzę, to może byc cenna informacja dla bardzo wielu osób. Trzeba po prostu trafić do specjalisty.

oczywiście doniosę za 4 miesiace czy faktycznie się udało........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt wrz 06, 2013 22:06 Re: Wszystkie koty jamnika Melona VI-felietonik lalusiowy:)

My mieliśmy ( o czym Neigh wie, bo gadałyśmy rzecz jasna...) małą wojnę religijną w Poznaniu.
MK wytoczył księdzu i religii w szkole.
Wygrali nasi.
MK nie uczęszcza ani na religię, ani na etykę ani na przysposobienie do życia w rodzinie.
Na etykę bo w szkole takowej nie ma.
Reszta- patrz wyżej.

Dostał ankietę w szkole do skreślenia "na co będę chodził" i skreślił WSZYSTKO ( że na nic nie będzie)
Zaległa cisza, chyba w szkole się cieszą ,że mój domowy geniusz do szkoły w ogóle BĘDZIE CHODZIŁ.
Cenię sobie postawę niezależną i myślącą mojej latorośli, reszta klasy prawie w całości oznajmiła ,że "kurcze bardzo bym chciał/-ała ale WSZYSCY chodzą...wicie, rozumicie..."
MK ma jakieś moje geny: rośnie na rebelianta.

A! MK podczas powtórki z genetyki zrobił w szkole długi wywód o błędach hodowlanych w "produkcji" rasy perskiej i niedogodnościach z tym związanych, czym wywołał szok u nauczycielki.
Na pytanie "skąd zna się na persach" odpowiedział krótko "mam cztery sztuki" i dostał bardzo pozytywną ocenę.
Na kolejny tekst pani prof. n/t "nietypowych zainteresowań " odrzekł "będę weterynarzem od PERSÓW".
Co moim zdaniem gwarantuje mu śmierć głodową bo persy znikną za kilka lat.

Idę się napić Martini , jak już człowiek zostaje patologią i nie posyłą dziciaka na religię to trzeba zrobić następny krok!
Co i Tobie Neigh polecam, patologia TO JEST TO!!!! :mrgreen:


Zasię Ramzes na łysych nóżkach wyglądał...no ten...NIEPOWTARZALNIE!!!
Struś.
Jak babcię kocham...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 412 gości