
Swoją drogą to znaczy, że w okolicy są chore koty (lub w każdym razie nosiciele)....
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agulas74 pisze:Szkoda ZezolaAle też myślę, że postąpiłyście słusznie, nie mecząc go leczeniem, które i tak by go nie uratowało...
Swoją drogą to znaczy, że w okolicy są chore koty (lub w każdym razie nosiciele)....
kaja555 pisze:Niestety prawdopodobnie panleukopenia się przeniosła jakoś na nas i teraz chorują inne kotyNie wiemy, czy to Zezol, czy sam fakt przyniesienia czegoś na butach
![]()
neska25 pisze:będzie ktoś mógł zastąpić/ zamienić się?
neska25 pisze:Cześć;
Byłam wczoraj na Batorego i wreszcie po długim czasie uraczyły mnie swoim widokiem koty
na murku łącznie 2 czarne + biało-czarny
na podwórku kręciła się czarna.
kaja555 pisze:Od momentu, jak ozdrowieńce p. Ewy dały krew, żaden kot nie umarł. Niestety stary jamnik podrzucony Grażynie musiał być wczoraj uśpiony, dostał wylewu
kaja555 pisze:Mam też wieści od 1 domku rodzeństwa, pani wzięła kotkę. Jest to domek wychodzący, ale w bezpiecznej okolicy. Jest bardzo z kotki zadowolona, a bardziej to chyba mążKicia nazywa się Małgosia. Dobrze dogadała się z kotką seniorką i nawet piesek ją akceptuje, choć dostaje od małej po nosie.
kaja555 pisze: Miesiąc temu padły 3 kociaki na murku, prawdopodobnie na panleukopenię, bo we wczęsniejszych latach wiemy na pewno, że ta choroba tu była.
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 101 gości