
Widzę, że Tyśka bardzo się stara, żeby panować nad nerwami, naprawdę.
Żeby wynagrodzić jej te uciążliwości, podaję jej ulubione saszetki do zjedzenia na tarasie, co ją wręcz uszczęśliwia - a uszczęśliwić Tyśkę nie jest łatwo

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mb pisze:Bardzo, bardzo grzeczny kotek.
Myje się ciągle, kuwetami przejmuje się ogromnie, nie grymasi przy jedzeniu - ideał po prostu![]()
A mruczy naprawdę głośno
anna09 pisze:mb pisze:Bardzo, bardzo grzeczny kotek.
Myje się ciągle, kuwetami przejmuje się ogromnie, nie grymasi przy jedzeniu - ideał po prostu![]()
A mruczy naprawdę głośno
Znając koty, to się wkrótce zmieni
Bagienka pisze::lol: widzę zachodzi obawa, ze dziewuszki sprowadzą kolegę na złą drogę
Anna61 pisze:Cioteczki, pilnie tymczas potrzebny dla kotka z którym Czaruś przebywał viewtopic.php?f=1&t=156336
mb pisze:Moi Drodzy, usiądźcie zanim zaczniecie to czytać, bo możecie zasłabnąć na wieść, jak kulturalnym kotkiem jest Czaruś![]()
Gdy wróciłam do domu najpierw dałam kotom jeść, a następnie wysprzątałam kuwety - dwie na stałych stanowiskach w łazience oraz te dwie, które Czaruś ma postawione w pokoju pod oknem, żeby miał blisko.
Mnie też się należało coś od życia, więc zrobiłam sobie kawę.
Gdy stałam przy blacie, mieszając rzeczoną kawę, Czaruś zszedł z parapetu, napił się wody i spokojnym krokiem opuścił pokój.
Zaciekawiło mnie, jaki cel może mieć ta wyprawa, więc zastygłam bez ruchu i nasłuchiwałam.
Było prawie całkiem cicho, ale wydawało mi się, że usłyszałam ciche szuranie. Naszła mnie pewna myśl, ale wydała mi się zbyt nieprawdopodobna.
Po chwili Czaruś wrócił do pokoju, wskoczył na parapet i zajął się myciem.
Zżerana ciekawością pobiegłam truchtem do łazienki i tam ujrzałam, że to co wydawało mi się nieprawdopodobne, było najbardziej rzeczywistą rzeczywistością![]()
Czaruś poszedł zrobić siusiu do kuwety w łazience![]()
![]()
![]()
Musiał dojść do wniosku, że cywilizowany, kulturalny facet nie może załatwiać potrzeb fizjologicznych w salonie, przy paniach
mb pisze:Bardzo dobrze(odpukać w niemalowane
)
Tylko ja łażę jak zombie, bo Czaruś tak szaleje całe noce z zabawkami - szeleści, łomocze, biega, skacze, że sypiam nie więcej niż po 4 godziny
Anna61 pisze:mb pisze:Bardzo dobrze(odpukać w niemalowane
)
Tylko ja łażę jak zombie, bo Czaruś tak szaleje całe noce z zabawkami - szeleści, łomocze, biega, skacze, że sypiam nie więcej niż po 4 godziny
''Masz ciało coś chciało''![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości