mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 22, 2013 22:57 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

a gdzie to Duza byla i co robila? 8)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt sie 23, 2013 9:23 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

A duza byla w polsce. W gorach nad morzem i w stolicy no i w ....ciechocinku po drodze hihi

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Wto sie 27, 2013 9:13 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Wczoraj minelo 5 miesiecy jak odszedles kochany Whiskusiu za teczowy most. Bardzo tesknie skarbie moj. Mam nadzieje ze jest ci tam dobrze, masz sie z kim bawic i masz kogos kto daje ci milosc i dobre jedzonko.
Kocham cie bardzo.
Twoja mama

Swiatelko dla Ciebie bułasiu slodki.

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Wto wrz 03, 2013 8:14 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Pamietamy...

[']
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro wrz 04, 2013 9:22 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Mam nawrot bolu i zalu. Tak bardzo tesknie ze znowu placze. Jak dlugo jeszcze.... Ale nie martw sie skarbie. Dam rade. Ty wypoczywaj.....love you

Swiatelko Whiskusiu dla ciebie

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Wto wrz 10, 2013 11:02 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Witaj...
U duzej jest lepiej. Byla na spotkaniu z rudzielcem. Takim jak ty mco. Jak dobrze pojdzie to go duza zaadoptuje. Jak bedzie w domu to ci pokaze.

A teraz swiatelko dla ciebie....kolejny wtorek bez twojego mruczenia. Kocham i pamietam

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pt wrz 13, 2013 20:43 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

ooooo, co to za rudzielec? Mlody jakis? Czyzby Whiskus Wasze drogi skrzyzowal? :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon wrz 30, 2013 23:54 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

I minelo juz 6 miesiecy jak Whiskusia nie ma w domu :-(

Nadal mi bardzo ciezko. Ciagle o nim mysle.
Zrobilam nowe polki na sciane dla Bonki....i mysle dlaczego, dlaczego kochany Whiskus nie doczekal tego wszystkiego.
Staram sie Whiskusiu aby sie dzielnie trzymac....ale czasem juz nie daje rady. Nawet mysl ze w listopadzie bedzie malutki kicius w domu ... Nie cieszy.

pamietam kochany, pamietam o tobie i kocham cie bardzo

Zqspoj slodko aniolki.....mum. love you .....kisssss

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Wto paź 01, 2013 15:57 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Izus, on jest szczesliwy tam gdzie jest teraz... Jest bezpieczny, kochany... ma na pewno tak dobrze, jak mial u Ciebie. I na pewno wie, ze nadal go bardzo mocno kochasz i pamietasz o Nim bez wzgledu na wszystko :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw paź 10, 2013 8:47 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Swiatelko dla kochanego Whiskusia♡♡♡

Kocham Cie bardzo....mama

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pt paź 11, 2013 13:53 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

niedawno byly kocie zaduszki... [*] Whiskusiu, tez zapalam swiatelko i usmiecham sie do Ciebie :) Jestem pewna, Izus, ze On jest wciaz obok Ciebie, nieustannie.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon paź 14, 2013 17:34 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Dziekuje Ci Olu. To duzo dla mnie znaczy jak widze ze zagladasz do mojego kochanego synusia
Wiem ze on czuwa nade mna. To wszystko co sie wydarzylo w moim zyciu przez te pol roku musi miec jakis cel. Wiem ze Whiskus nie pozwoli aby stala mi sie krzywda. Ona zawsze byl i bedzie obok mnie

Swiatelko do Whiskusia zapalam.

Ps. Widzialas rudaska ?? To tez zasluga Whiskusia ♡♡

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Czw paź 17, 2013 0:02 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

mowilam Ci, ze Whisky caly czas czuwa, jest obok i cokolwiek sie wydarzy-jestem pewna, ze choc czesciowo to zasluga tego wyjatkowego kota. To na pewno w ramach wdziecznosci i podziekowania za milosc i opieke ktora Mu dalas tutaj i za te najtrudniejsza decyzje... On wie, ze to byl ogromny akt milosci, wielkiej milosci, bo przeciez jak sie kocha to nie chce sie, by ukochana istota cierpiala.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob paź 26, 2013 9:51 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

Whiskusiu dzisiaj mija kolejny juz 7 miesiac bez Ciebie. Bardzo tesknie ale wierze ze jest ci tam dobrze za teczowym mostem. Bułaśku kochany kiedys znowu sie spotkamy ♡♡♡
Kocham Cie bardzo ♡♡♡
Swiatelko dla Ciebie zapalam ☆☆☆

izabela132

 
Posty: 135
Od: Pon kwi 30, 2012 12:05

Post » Pon lis 04, 2013 15:53 Re: mój kochany kotuś Whiskey ma nowotwór....już Go nie boli

na pewno sie spotkacie kiedys... :) Poki co Whiskus bedzie czuwal nad Toba caly czas :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, MB&Ofelia i 55 gości