Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XVIII

Są takie piękne, ze myślę- szybciutko znajdą domek :1luvu:

zawsze bardzo boję się o takie maleńtaski w schronisku, bo są mocno narażone na choróbska

jak dobrze, że ta dziewczyna wzięła tę maleńką chorowitkę!!!

Niespodziewanie trafił dziś do mnie kotek, który mniej więcej 2 miesiące temu był adoptowany z naszego schroniska.
Może będziecie kojarzyły - jest pięknym biszkoptowym, cętkowanym kocurkiem w wieku około 6, 7 miesięcy, o bursztynowych oczach i lekko orientalnej urodzie.
W książeczkę ma wpisane Filemon, ale nie wiem czy imię to było nadane w schronisku, czy opiekunowie dali mu tak na imię.
Opiekunowie to młoda para z małym dzieckiem. Rodzina mojego męża :roll:

wyjeżdżają na stałe do Anglii i nie mieli co zrobić z kotem...

no comments zwłaszcza, że wczoraj odezwali się do nas, a wyjeżdżają w sobotę...ech.....
no, ale mały trafil do nas i mam nadzieję, że odnajdzie się szybko w sytuacji i niebawem znajdzie dobry dom, bo jest przepiękny.

To Madziu wątek musisz założyć :wink:

Dobrze, że trafił do Ciebie a nie do schronun z powrotem :evil:

Jakby kota do Angli nie można było zabrać

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Jak ktoś tak łatwo pozbywa się kota, to może lepiej ze zrobili to tutaj niż tam. Tu ma jednak większe szanse na życie.........

Do zobaczenia Malutka...

To jest ta szylkrecia ?

Tatiankio, ale choć przez chwilę miała dom i nie była niczyja

Takiego przepełnienia jak teraz na kociarni już dawno nie było

Jest masakra

Kociąt zatrzęsienie - nie ma już ich gdzie lokować

Dziś domek znalazły dwa maluszki bure
a z dorosłych
Michałek nr 68 i
Preston nr 175

Bardzo się cieszę z tych adopcji, ale na ich miejsce przyszły chyba ze 3 mamusie z maluchami

miot 3-ech malców trochę dzikich ( dwa białe maleństwa i czarny rodzynek)
3-y czarnuszki takie 4-5 tygodniowe - ledwie same próbują jeść

dorosłe koty też są nowe

Już nie ogarniam powoli